środa, 13 czerwca 2012

Failcrap

Klnę się na wszechmocny skalpel Sida Hortona i święty pilnik Terry'ego Wise'a: Citadel Failcrap zaczyna mi działać na nerwy.

Od samego początku miałem obiekcje co do pomysłu zaprzestania przez GW produkcji figurek metalowych na rzecz żywicznych. Każda następna informacja jaka do mnie docierała tylko potwierdzała moje obawy. Na temat samego argumentu firmy jakoby figurki metalowe były za drogie w produkcji, stąd zmiana (dla przypomnienia - zaraz po wprowadzeniu figurek żywicznych miała miejsce spora podwyżka cen...) nawet nie chce mi się rozwodzić. Rzekomo żywiczne figurki miały się charakteryzować niesamowitym wręcz odwzorowaniem detali, takim jakiego nie można uzyskać w metalu. Nawet byłem skłonny w to uwierzyć, ponieważ żywica faktycznie potrafi oddać bardzo delikatne detale, takie z jakimi metal (ze względu na technologię odlewu) nie jest w stanie sobie poradzić. Przykładem mogą być choćby modele Forgeworld czy Degra Miniatures.

Niestety, GW nie dotrzymało słowa. Modele z serii Finecast (aż nie wierzę że znów nie napisałem Failcast czy Finecrap) są najgorsze jakościowo w całej 30-letniej historii firmy. Serio, takiego gówna nie zdarzyło mi się sklejać. Kiedy lata temu próbowałem swoich sił w odlewaniu z żywicy w formach silikonowych, nie dysponując ani wiedzą, ani sprzętem (np. pompy próżniowe), moje odlewy były lepsze jakościowo niż te produkowane obecnie przez największego producenta figurek wargamingowych na świecie. Nie rozumiem tego, i chyba nigdy nie zrozumiem.

Miałem już okazję sklejać i malować figurki z Failcrapa, i miały one mnóstwo wad z którymi sobie musiałem poradzić. Jednak najnowsze zamówienie - Ogre Gorger - przekracza wszelkie granice.

Na szczęście nie ma takiej skomplikowanej konstrukcji jak Firebelly, ani tylu delikatnych części jak Golgfag. Ma natomiast rekordową liczbę niedoróbek i bąbli. Jakość jest na tyle tragiczna że aż pokusiłem się o zrobienie kilku szybkich zdjęć, żeby podzielić się moją frustracją ze światem.

Na początek - obowiązkowa dla modeli GW czaszka. Figurka ma ich kilka, wszystkie mają niewielkie ubytki, ale tej jednej jest połowa. Nie, nie jest to świadomy zabieg, to po prostu defekt produkcyjny.


Następnie łapa... ja rozumiem że jest zwieszona nisko, praktycznie dotykać będzie podstawki. Niemniej jest doskonale widoczna. Nie wiem czemu zabrakło jej wnętrza... Nie mam zamiaru wycinać sobie łapy z żywicy, po prostu dorobię jakiś kamień który Gorger będzie w niej trzymał.


Na koniec - rodzynek: stopy. Nie wiem czy muszę komentować... czeka mnie masa roboty z łataniem dziur, wycinaniem pojedynczych palców z placka żywicy i rzeźbieniem całych części z greenstuffu.




Nie miałem jak zrobić zdjęć miejsc łączenia poszczególnych elementów, które są równie tragiczne jak ogólna jakość odlewu - długo zastanawiałem się czy to przypadkiem nie są części z różnych figurek. Problem nie polega nawet na jakimś odgięciu elementu (które dałoby się naprawić poprzez zanurzenie w gorącej wodzie) - po prostu powierzchnie łączenia zupełnie do siebie nie pasują!

Kolejne żywiczne gówno GW i kolejne godziny spędzone na rzeźbieniu figurki, za której "najlepszą na świecie" jakość płaci się grubą kasę. W obiecanej wcześniej nowej odsłonie cennika niestety znajdzie się dodatkowa opłata za zajmowanie się modelami Failcast - praca nad tymi figurkami stanowczo wykracza poza etap "przygotowania do malowania".

No, już mi lepiej.

4 komentarze:

  1. Masakra... ja miałem dużą dozę cierpliwości i zrozumienia ale jest chyba gorzej niż było... Menglery różnią się od tych z obrazka, też masa czasu na obróbkę tego...
    Nie dało się tego do reklamacji dać?
    Ps. przenieś to co tu piszesz na fb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To model klienta, a nie mój :) poza tym część defektów można wykryć dopiero po dokładnym obejrzeniu ze wszystkich stron, czyli po rozpakowaniu. Żeby było śmieszniej, ponoć modele Finecast nie będą już sprzedawane w przezroczystych blisterkach, ale w kartonowych pudełeczkach - tak żeby w ogóle już nie było wiadomo co się kupuje :>
    Nie rozumiem do końca o co chodzi z fb :) Każdego nowego posta udostępniam na swoim profilu.

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.facebook.com/pages/MASSIVE-VOODOO/457399615650 o coś takiego, szansa na powiększenie publiki :)

    OdpowiedzUsuń