piątek, 2 stycznia 2015

"W nowym roku" ble ble ble...

Tia... No to nam się zaczął nowy, 2015 rok.

Jeśli miałbym podsumować całe to zajście, to chyba nie pozostaje mi nic innego niż poczęstować was linkiem:

http://kryzyswieku.blogspot.com/2014/12/truuu.html
Na pewno - może mimowolnie, bo taka już tradycja - pomyśleliście choć przez chwilę że może w tym nowym roku zmieni się to czy tamto, zrobicie coś więcej/lepiej lub właśnie nie zrobicie już ani razu ;) Ja przez chwilę też się tak zastanawiałem, czy nie powziąć jakiegoś mocnego postanowienia. Jednak zrobiłem sobie "reality check" i doszedłem do wniosku że wiele zmienić nie mogę. Na pewno nie w tym roku. Praca i rodzina zajmą mi 90% czasu, a w tych pozostałych 10% mogę nie mieć siły/motywacji/nastroju żeby coś więcej podłubać przy figurkach - zresztą, co tu się oszukiwać, tak właśnie wygląda sytuacja od paru miesięcy, więc nie są to obawy wyssane z palca. Raczej zatwierdzenie istniejącego stanu rzeczy.

A jednak nie mogłem się powstrzymać, i coś sobie wymyśliłem. Jest to punktacja pomalowanych figurek, w zależności od ich skomplikowania i ilości włożonej pracy/planowania. No i postawiłem sobie cel - do końca tego roku pomalować figurek za 1000 takich punktów. Nie wiem jeszcze jak się to przełoży na rzeczywiste możliwości, nie jest to też jakieś twarde postanowienie, i nie będę miał wyrzutów sumienia jeśli mi się nie uda. Jednak jest to jakiś tam pomysł żeby chociaż trochę się zmotywować. Oczywiście, wszystkie prace zaczęte w 2014 roku, które skończę w 2015, będą się liczyć ;) (no bo po co sobie utrudniać).

Oto punktacja:

1 pkt - figurka piesza malowana pod bejcę (oj, mam sporo takich do zrobienia...)
2 pkt - figurka konna pod bejcę, a także jedna podstawka czegoś małego (15mm, 10mm)
5 pkt - figurka do grania ale malowana porządnie, takie tabletop+ w moim wykonaniu, powiedzmy tak jak tutaj.
10 pkt - figurka konna j.w.
30-50 pkt - figurka "na wypasie" lub duży jakiś model, coś przy czym musiałem się napocić, coś co w założeniu ma być moją następną najlepiej pomalowaną figurką. Rozrzut duży, ale też kategoria spora, bo może znajdą się tu zarówno figurki 54mm, jak i popiersia, a może i modele tzw. redukcyjne. Możliwości jest wiele.

No i to tyle co sobie postanowiłem. Acha, no i jeszcze blog - tak sobie myślę że może też się zmotywować i pisać przynajmniej jeden post w miesiącu; ale tu też zobaczę jak będzie szło, bo nie wiem czy będę miał o czym pisać ;)

Tyle u mnie. A jak u Was? Jakieś ważne figurkowo-malunkowo-gamingowe postanowienia? ;)

Do siego roku!

2 komentarze:

  1. 1000 punktów to sporo pracy - czyli czekają nas posty z wieloma pomalowanymi figurkami, a że poziom Twoich prac jest z każdym razem coraz wyższy będzie to na pewno uczta dla oczu.
    Życzę zatem wytrwałości w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, no nie wiem jak to z jakością będzie, bo sporo figurek czeka na zwykłe dipowanie... ale jak to mawiają: "ilość stanowi jakość samą w sobie" ;)

    OdpowiedzUsuń