Tia... No to nam się zaczął nowy, 2015 rok.
Jeśli miałbym podsumować całe to zajście, to chyba nie pozostaje mi nic innego niż poczęstować was linkiem:
http://kryzyswieku.blogspot.com/2014/12/truuu.html
Na pewno - może mimowolnie, bo taka już tradycja - pomyśleliście choć przez chwilę że może w tym nowym roku zmieni się to czy tamto, zrobicie coś więcej/lepiej lub właśnie nie zrobicie już ani razu ;) Ja przez chwilę też się tak zastanawiałem, czy nie powziąć jakiegoś mocnego postanowienia. Jednak zrobiłem sobie "reality check" i doszedłem do wniosku że wiele zmienić nie mogę. Na pewno nie w tym roku. Praca i rodzina zajmą mi 90% czasu, a w tych pozostałych 10% mogę nie mieć siły/motywacji/nastroju żeby coś więcej podłubać przy figurkach - zresztą, co tu się oszukiwać, tak właśnie wygląda sytuacja od paru miesięcy, więc nie są to obawy wyssane z palca. Raczej zatwierdzenie istniejącego stanu rzeczy.
A jednak nie mogłem się powstrzymać, i coś sobie wymyśliłem. Jest to punktacja pomalowanych figurek, w zależności od ich skomplikowania i ilości włożonej pracy/planowania. No i postawiłem sobie cel - do końca tego roku pomalować figurek za 1000 takich punktów. Nie wiem jeszcze jak się to przełoży na rzeczywiste możliwości, nie jest to też jakieś twarde postanowienie, i nie będę miał wyrzutów sumienia jeśli mi się nie uda. Jednak jest to jakiś tam pomysł żeby chociaż trochę się zmotywować. Oczywiście, wszystkie prace zaczęte w 2014 roku, które skończę w 2015, będą się liczyć ;) (no bo po co sobie utrudniać).
Oto punktacja:
1 pkt - figurka piesza malowana pod bejcę (oj, mam sporo takich do zrobienia...)
2 pkt - figurka konna pod bejcę, a także jedna podstawka czegoś małego (15mm, 10mm)
5 pkt - figurka do grania ale malowana porządnie, takie tabletop+ w moim wykonaniu, powiedzmy tak jak tutaj.
10 pkt - figurka konna j.w.
30-50 pkt - figurka "na wypasie" lub duży jakiś model, coś przy czym musiałem się napocić, coś co w założeniu ma być moją następną najlepiej pomalowaną figurką. Rozrzut duży, ale też kategoria spora, bo może znajdą się tu zarówno figurki 54mm, jak i popiersia, a może i modele tzw. redukcyjne. Możliwości jest wiele.
No i to tyle co sobie postanowiłem. Acha, no i jeszcze blog - tak sobie myślę że może też się zmotywować i pisać przynajmniej jeden post w miesiącu; ale tu też zobaczę jak będzie szło, bo nie wiem czy będę miał o czym pisać ;)
Tyle u mnie. A jak u Was? Jakieś ważne figurkowo-malunkowo-gamingowe postanowienia? ;)
Do siego roku!
1000 punktów to sporo pracy - czyli czekają nas posty z wieloma pomalowanymi figurkami, a że poziom Twoich prac jest z każdym razem coraz wyższy będzie to na pewno uczta dla oczu.
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem wytrwałości w nowym roku!
Ha, no nie wiem jak to z jakością będzie, bo sporo figurek czeka na zwykłe dipowanie... ale jak to mawiają: "ilość stanowi jakość samą w sobie" ;)
OdpowiedzUsuń