niedziela, 18 lipca 2021

Bobbie of the Spirit, czyli Knight Draper

 Bam! Kolejna figurka zrobiona! Tym razem poleciałem na drugi koniec spektrum jeśli chodzi o kolor tła... ale chyba wolę takie niż czarne...

Jest to prastara figsa pod nazwą Knight of the Spirit, z gry V.O.I.D., ulepiona przez Keva White'a. Przeleżała u mnie srogie eony najpierw w szufladzie, potem ze dwa razy podchodziłem do malowania, i dwa razy zmywałem, a po trzecim zapodkładowaniu wsadziłem do uchwytu do malowania i w tym uchwycie przesiedziała kolejne kilka lat... Aż w końcu przyszła pora!


Od dłuższego czasu planowałem spróbowanie moich sił w NMM (Non Metallic Metal), i uznałem że akurat tu będzie dobra okazja, głównie ze względu na jej częściowy pancerzyk. Pomyślałem że zrobię go nie na wysoki połysk pełnej płyty, lecz taki pół-świecący, jak pancerze MMC (Martian Marine Corps) w serialu "The Expanse". W ogóle ten serial mnie mocno zainspirował, bo samą figurkę postanowiłem zbliżyć na ile się da do wizerunku marsjańskiej marine, Bobbie Draper.

Aktorka grająca Bobbie, Frankie Adams, pochodzi z Samoa - stąd kolejne ćwiczenie, polegające na malowaniu ciemniejszej niż "normalnie" skóry. Myślę że udało mi się trafić tak żeby nie była ani za bardzo afrykańska, ani zbyt azjatycka. Taka w sam raz polinezyjska ;)

Ogólnie schemat kolorystyczny może się wydawać taki trochę nudny, ale to też zasługa serialu. Większość akcji rozgrywa się tam na pokładzie statków kosmicznych lub stacji orbitalnych, więc jest dość ciemno i szaro. W rzeczy samej większość oświetlenia jest dość mdła, lub niebieska/czerwona w zależności czy statek jest w trybie zwykłym czy bojowym ;) Jednak myśl o "oświetlaniu" figurki takim zdecydowanym kolorem szybko mi przeszła, bo to praktycznie malowanie OSL (Object Source Lightning), a to z kolei może głupio wyglądać na modelu który nie jest osadzony w jakimś kontekście (gdzie choćby będzie widać źródło tego światła). Wiem ze mistrzowie tak potrafią, ale ja uznałem że za dużo eksperymentów na raz może się źle skończyć. Wystarczył mi ten NMM...

Malowanie zajęło mi kilka wieczorów, z czego część odbywała się na żywo... no właśnie. Bo w sumie nie chwaliłem się tu na blogu że zacząłem prowadzić streamy z malowania, początkowo tylko na platformie twitch.tv, a niedawno równolegle na kanale youtube. Dodatkowo, z inicjatywy Gervaza z bloga Bitewniakowe Pogranicza, zaczęliśmy jeden stream w tygodniu prowadzić we dwóch jako podcast :) I ta inicjatywa zdaje się zdobywać pewną popularność, mamy już swoich stałych widzów, pojawiają się ciekawi goście, ogólnie jest super :)
Na ostatnim odcinku rozmawialiśmy zresztą właśnie o blogach, streamach i youtubach, tam trochę więcej można się dowiedzieć np. dlaczego mój blog wygląda jak wygląda przez ostatnie kilka lat...

Jakby co, zapraszam ;) Podcasty odbywają się w poniedziałki, o 22.00 i trwają zazwyczaj do północy. Natomiast we wtorki i czwartki, tak od 21.30 dopóki starczy sił i weny, streamuję malowanie tego co akurat mam na warsztacie. Zawsze można wpaść i pogadać na czacie :)

Kanał Twitch: https://www.twitch.tv/ja_matheo

Kanał Youtube: https://www.youtube.com/user/paintsofwar/featured

Dodatkowo tutaj link do playlisty ze wszystkimi odcinkami naszego podcastu, już kilka ciekawych tematów się przewinęło ;) : https://www.youtube.com/playlist?list=PLY42FAfiYR9qQVDfSJvwWPVvBusIw0v-b

Na dziś to wszystko, więc pożegnam się tradycyjnie - tym razem bardzo na miejscu - maoryskim Aroha Nui :D

3 komentarze:

  1. Pani Sierżant bardzo ładna.

    Natomiast seria The Expanse to jedna z lepszych w klimatach sci-fi, choć jak znam ją z audiobooków. Serial obejrzę, jak nakręcą już wszystkie sezony.

    A podcasty polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć najbliższy sezon, szósty, ma być ostatni. Będzie mniej niż jest w książkach. Więc wiele nie poczekasz ;) Sam książek nie czytałem, ale z tego co wiem odstępstw nie ma jakoś przesadnie dużo, raczej opinie tych którzy czytali są pozytywne.
      No i dziękuję, i dziękuję ;)

      Usuń
  2. Mimo że to same szarości to moim zdanie wyszło bardzo ciekawie, miło się ogląda.

    OdpowiedzUsuń