Wybrałem produkt Scibor Monstrous Miniatures, z serii Rocky 20mm square bases. Zastanawiałem się jeszcze nad Micro Art, ale "ściborowe" jakoś lepiej mi wyglądały na zdjęciach. Jeden paypalowy przelew i kilka dni później paczuszka zawitała do mojego studia.
W blisterku znajdowało się 5 podstawek. Z 6 wzorów wybranego przeze mnie typu otrzymałem 3 (2 zdublowane). Po cichu liczyłem na cztery, ale nie mogę narzekać - wszak krasnoludów jest trzech, więc każdy wyląduje na innej podstawce.
Po rozpakowaniu dokładnie obejrzałem odlewy. Podstawki wykonane są z dobrej jakościowo, twardej żywicy. Nie znalazłem żadnych bąbli ani nadlewek. Na spodzie każdej podstawki są ślady po szlifowaniu nierówności, co daje pewność że każdy odlew jest dokładnie sprawdzany i obrabiany przed wysłaniem do klienta. Duży plus.
Poniżej każdy z otrzymanych przeze mnie wzorów.
Na skale leży czaszka - początkowo myślałem że widniejąca w niej dziura to ślad po ogromnym bąblu powietrza, ale okazało się że akurat ten wzór był zdublowany w mojej paczce i na obydwu egzemplarzach dziura jest identyczna, więc to nie defekt lecz urozmaicenie rzeźby.
Na dwóch wzorach oprócz skały i piasku/żwiru umieszczono też lekko oklapłą roślinkę, taką jak na powyższej fotce. Miły akcent.
Powyższą podstawkę możecie obejrzeć "w akcji" na zdjęciach gotowego slayera tutaj.
Podsumowując - bardzo fajny zakup. Na pewno jeszcze kiedyś skuszę się na podstawki od SMM, a biorąc pod uwagę ostatnie fotki krążące po sieci, może nawet nabędę kilka figurek (ulubione tematy Ścibora - krasnoludy i nie-Space-Marines - jakoś do mnie nie przemawiają, choć jakościowo są zapewne w światowej czołówce).
Acha, jeszcze jedno - jako że zakupu dokonałem w okolicach Wielkanocy, do paczki dołożono świąteczny gratis - winietkę z krasnoludem w stroju zajączka i wyglądającego z pisanki goblina. Taki mały, śmieszny gadżet, prędzej czy później trafi pod pędzel ;)
Dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz, wyrażę swoja opinię na temat tych podstawek Scibora. Miałem okazję mieć ich kilka w ręce, miałem okazję mieć w ręce bardziej sceniczne podstawki Scibora:
http://www.coloureddust.com.pl/2013/02/how-to-paint-resin-scenic-base.html
oraz podstawki z MAS:
http://www.coloureddust.com.pl/2013/03/battle-bases-micro-art-studio_21.html
Podstawki mocno sceniczne Scibira są ciekawą opcją, ale to co zaprezentowałeś w recenzji, to jak bym wziął podstawkę GW, dokleił do niej kawałek korka, posypał piaskiem z wikolem, a po zaschnięciu zrobił silikonowa formę i odlał w żywicy....
Pomysł na zrobienie pieniędzy - świetny.
Myślę, że Twoje ostatnie, na prawdę dobrze pomalowane krasnoludy zasługują na coś więcej...
Domyślam się że te podstawki dokładnie w ten sposób były zrobione ;) Rzecz w tym, że krasnoludy w założeniu miały być używane do grania, w związku z czym podstawki musiały być "regimentowe", 20x20. I tak musiałem konsultować ich użycie z klientem, który nie jest fanem stawiania figurek na dwa razy wyższych piedestałach.
UsuńOczywiście, mogłem je zrobić samemu, tyle że akurat jakoś nie miałem tzw. "weny" a że z natury jestem leniwy... ;)Myślę że właśnie w takich momentach przydają się "gotowce", i w tym zakresie podstawki takie jak zaprezentowane wyżej sprawdzają się świetnie.
To trochę tak jak z pigmentami - na upartego można po prostu zetrzeć trochę suchych pasteli i też dadzą radę, ale czasem wygodniej jest mieć słoiczek gotowca pod ręką (tak, wiem że pigmenty mają trochę inny skład, ale za to są dużo droższe).
Nie dopisałem ale nie myślałem o piedestałach. Domyśliłem się, że to do grania. Jeśli klient za to płaci to nie ma o czym mówić. Poco masz sobie robić dodatkowa robotę.
UsuńAle co do jakości tych podstawek to zdania nie zmienię :)
Zerknij na podstawki z MAS, to jest naprawdę majstersztyk i ciekawe pomysły
A zerkałem, zerkałem. Do wizji którą miałem w głowie najbardziej pasowały te: http://www.shop.microartstudio.com/ruins-bases-20x20mm-p-789.html
UsuńWyglądają prawie identycznie, od ściborowych różnią się tym że zamiast gładkiej skały mają wyryte nożykiem odpryski na powierzchni, które - przynajmniej na zdjęciach - wyglądają dokładnie tak: jak wyryte nożykiem w korku. To już wolałem gładkie.
Musimy pamiętać o tym że te podstawki nie są (i nie miały być) "tematyczne". Mają po prostu przedstawiać odłam głazu w ziemi i tyle. Na podstawkach SMM są małe dodatki w postaci czaszek i roślinek, i to wystarczy.
Jeszcze jedna sprawa - pojęcie "jakość". W moim wydaniu tyczy się jakości odlewu, użytej żywicy itp. - wszystkich zagadnień "technicznych", a nie samego pomysłu czy - jak kto woli - designu. Przykład: jak wspomniałem, nie podobają mi się figurki krasnoludów SMM. Po prostu nie podobają się, styl do mnie nie przemawia, powielane schematy (np. łyse głowy praktycznie u wszystkich poza slayerami; charakterystyczna anatomia z małą głową i gigantycznym brzuchem) nie są w moim guście. Natomiast po obejrzeniu kilku sztuk mogę stwierdzić że jakościowo (technika rzeźbienia, wykonanie formy, wykonanie odlewu, rodzaj żywicy) są bez zarzutu.
A ja tam uważam, że to takie dziwolągi. Rzeźbione na ilość, a nie na jakość. Takie odnoszę wrażenie. Pełne niedoróbek i nie wykończone. Ale to widać dopiero jak to się zacznie malować.
UsuńCo do żywicy to miałem już w ręku wiele różnych żywic i ta SMM nie należy do najlepszych.
Pomalowałem to coś:
http://www.coloureddust.com.pl/2013/01/inbox005-eagle-knight-scibor-28sf0081.html
i więcej nie chcę....
A mam jeszcze jednego krasnoluda 54mm do zrobienia, na szczęście jest w miarę sensowny:
http://www.coloureddust.com.pl/2012/12/scibor-sigurt-slash-54fm0001-inbox.html
Hmm. No cóż, może jak trochę więcej poobcuję z wyrobami SMM to zmienię zdanie. Niemniej w kwestii podstawek podtrzymuję to co napisałem w poście - spełniły oczekiwania, nie było defektów produkcyjnych. Co do żywicy - może moja dobra opinia wynika z tego że na podstawkach nie było takich detali jak na Twoich figurkach, gdzie słabości tworzywa łatwiej byłoby zauważyć. Co nie zmienia faktu, że nie jest to finecast (ugh), ani nie było kwiatków w postaci np. niedokładnie zmieszanych składników (a tak, trafiło mi się kiedyś takie coś - odlew w kilku miejscach był miękki i lepki, nawet po miesiącach leżenia w szufladzie...).
Usuń