Podstawka - Scibor Monstrous Miniatures
Farby - Reaper Master Series, Vallejo Model Color, Vallejo Liquid Gold, Citadel
Pigmenty - MIG
Muzyka - Bolt Thrower "Realm of Chaos" i "Warmaster" (+ gościnnie porykiwania mojego syna)
Kawa - Nescafe
Herbata - Dilmah
No i chyba w końcu ogarnąłem balans bieli na fotografiach :)
Fajnie pomalowany - tatuaże rzucają na dechy, włosy też fajne w takiej trochę innej niż utarta tonacja pomarańczowego, no i twarzyczka niczego sobie (tj jeszcze dużo wody w moim rodzinnym Nerze upłynie nim ja zacznę tak malować).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny model, mój ulubiony detal to oczy. Jedyne zastrzezenia jakie bym miał to do wyboru herbaty :D.
OdpowiedzUsuńMógłbys zdradzić tajemnice, jak malujesz skóre?
Super model i super malowanie jedynie włosy zostawiają niedosyt. Mam wrażenie że w stosunku do całej reszty brak im realizmu (cieniowania - ale to może kwestia zdjęć). Poza tym szacun...
OdpowiedzUsuńA mi te włosy się bardzo podobają. Odrobinę zrywają z tradycyjnym oranżem, bardzo też lubię takie nieprzesadne, niespecjalnie wyciągnięte kontrasty.
OdpowiedzUsuńWłosy to najtrudniejszy temat w tej figurce :) Stanowią dość dużą powierzchnię, no i zawsze jest kłopot żeby je pomalować "naturalnie", zwłaszcza jeśli mają to być włosy pofarbowane na czerwono. A takie właśnie - nie pomarańczowe, lecz czerwone - miały być w założeniu. Możliwe że jeszcze po naocznych oględzinach klienta będę je rozjaśniał, problem jednak polega na tym że albo zaczną wpadać w pomarańcz, czego chciałem uniknąć, albo w róż - czego każdy chyba chciałby uniknąć ;) Czerwony nie jest łatwym kolorem do cieniowania.
OdpowiedzUsuń@ Dimacheri - skórę malowałem najpierw bazowym cielistym kolorem, a potem glaze'owałem światła (jasnym cielistym kolorem, na końcu mieszanym z off-white'em, bardzo jasnym kremowym żeby utrzymać ciepły odcień) i cienie (mieszanka bazowy + ciemny cielisty + zimna, fioletowawa czerwień + granat). Odcienie mieszałem na mokrej palecie na bieżąco, więc trudno podać proporcje bo zmieniały się one w zależności od miejsca które chciałem przyciemnić/rozjaśnić. Ogólnie starałem się robić tak jak w poniższym artykule, choć z mniejszą ilością kolorów, bo jeszcze nie ogarniam ;)(no i wciąż wydaje mi się że mógłbym trochę odważniej malować, w sensie - więcej kontrastu, ciemniejsze cienie itd.)
http://www.coolminiornot.com/articles/1888-telcharion-painting-the-flesh-robes-textured-apron-and-building-the-base
Wielkie dzięki. Tutorial z tych robiących wrażenie, ale do czegoś trzeba dążyć.
UsuńOtóż to - daleko mi jeszcze do takiego poziomu, ale od czegoś trzeba zacząć ;)
UsuńFajne malowanie, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPS Mógłbyś wyłączyć weryfikacją obrazkową. Atak spambotów to w naszym hobby raczej zaszczyt, niż zagrożenie ;)
Zrobione :)
OdpowiedzUsuńTen odcień rudego średnio do mnie przemawia, ale sam krasnoludek świetny.
OdpowiedzUsuń