Od razu z góry przepraszam za dwie rzeczy: pierwsza - coś posrałem z ustawieniami aparatu, więc zdjęcia są koszmarne (ale jakieś tam są); druga - nie byłem w stanie rozpoznać/zapamiętać wszystkich, więc pod niektórymi zdjęciami będą zamiast imion/ksywek takie nawiasy (???????), oznacza to że nie wiem/nie pamiętam i proszę o uzupełnienie informacji jakby ktoś pamiętał/znał.
Jeśli chodzi o zdjęcia figurek w gablotkach - kilka całkiem niezłych udało się cyknąć Łukaszowi Mazurowi, do obejrzenia tutaj.
No to jadziem:
Krótki wstęp - już na dworcu spiknąłem się z duetem Zoo Art Studio, czyli Tomkiem i Pauliną Szczepańskimi. Razem dzielnie odnaleźliśmy Gimnazjum w którym odbywał się Radomski Dzień Gier bez prądu. Okazało się że przybyliśmy jako pierwsi na MoI :)
Impreza odbywała się na duuużej sali gimnastycznej 13-go Gimnazjum w Radomiu. Miejsca starczyło dla wszystkich atrakcji, choć po paru godzinach dało się już czuć w powietrzu "woń wargamera" ;)
Korzystając z niewielkiego ruchu od razu zgłosiliśmy nasze prace na konkurs.
Gospodarz nr 1 - Oskar "Rakso" Walczewski.
Gospodyni nr 2 - Iga "Ja źle wychodzę na zdjęciach" Walczewska-Bińczyk, czyli Ignis.
Na prace konkursowe czekały już szklane gabloty. Szkoda że bez oświetlenia, bo przy lekko przytłumionym świetle w sali nie dało się przez szybę zrobić dobrych zdjęć (dlatego ich nie ma w tym poście).
Wielu próbowało.
Naprawdę, staraliśmy się.
Mała rundka po atrakcjach i wydarzeniach dziejących się w sali: planszówki...
... Star Wars...
... magicowcy (jak zwykle zaglądający sobie w klasery)...
... no i największe liczebnie wydarzenie Radomskiego Dnia Gier bez Prądu, czyli turniej WHFB.
Niestety - jak to na turniejach - można było się przestraszyć gołym plastikiem (choć trzeba przyznać że ponad połowa armii była w większym niż mniejszym stopniu pomalowana).
Jedyna armia która mnie zaciekawiła - Imperium z husarią w roli rycerzy zakonnych.
Były też typowo turniejowe dziwne zagrywki... (ta zielona linia na 3/4 szerokości stołu to nie żywopłot, lecz plaguebearerzy. A miski to nie proxy teren, lecz pozostałość po lunchu. A armia krasnoludów po prawej stronie twardo utrzymywała pozycje na krawędzi stołu przez całą bitwę...).
Space Hulk.
Było oczywiście stanowisko sklepu White Tree (później dowieziono więcej figurek, m. in. Andrea i Nocturna).
Można było nawet kupić koszulki.
Mało atrakcyjnie prezentował się natomiast Camelson Frasobliwy, aka "Ząb mnie qrfa boli".
Z kolei niewątpliwą atrakcją była możliwość potrzymania słynnego już na pół internetu "Skrzydełka Bohuna".
Kiedy już wszyscy zgłosiliśmy nasze malowanki, przyszedł czas na obadanie terenu. Namierzyliśmy lokal w którym miał się odbyć afterek, i zrobiliśmy sobie mały biforek.
Na pierwszym planie Bohun z obstawą, na drugim od lewej: (????), Łukasz Mazur, (czerwona koszulka????), Arbal, Tomek i Paulina.
Jako że zabrakło nam trochę zgrania, dochodziło do takich niespodziewanych spotkań (agenci CIA Frost i Camelson).
Przyjemny zwyczaj siedzenia i gadania przenieśliśmy z powrotem pod Gimnazjum (na zdj. Aniołki Bohuna i Tomek z Zoo).
Kolejne dłonie uściśnięte - od lewej: Smok, Karol i Lan (KAROL RUDYK, BITCHES! Kto chce mnie dotknąć?)
Tymczasem Rakso i Ignis ciężko pracowali przy ocenie prac.
Ale i taka praca może być przyjemna, jak widać ;)
Czekając na werdykty zajęliśmy się znów dostępnymi atrakcjami - tutaj rozgrywka w Jungle Speed: Tomek, Bohun z obstawą i Paulina.
OCZYWIŚCIE Bohun wygrał ;)
Camelson zaczął pokazywać, w tym przypadku swój sposób na NMM.
Zainteresowani byli zarówno ci obeznani z tematem...
... jak i ci nieobeznani.
Camelson malował...
A Frost trollował.
Konkurs speed-paintingu: do biegu... gotowi...
TROLOLOLO (a jakże).
Dziewczyny dzielnie malowały (Marta Konopka-Mrozek i Paulina Szczepańska)
A Loler to już prawie stracił głowę dla tego konkursu ;) (który zresztą wygrał)
Oczywiście wszystko pod czujnym okiem arbiterki. Nota bene - formuła konkursu speed paintingu była taka sama jak na ostatnim Hussarze: co parę minut zmiana jednej farbki.
Reszta większość czasu spędziła na rozmowach.
Ewentualnie na gadaniu (od lewej: Loler, Tomek, Bob i Paulina).
Kiedy na stole zaczęły pojawiać się statuetki...
... a na podłodze reklamówki z nagrodami, wiedzieliśmy że ogłoszenie wyników tuż-tuż. Poszliśmy zatem kupą odbierać swoje prace, i był to jedyny moment kiedy udało mi się cyknąć kilka sensownych fotek figurkom.
Znany wszem i wobec rycerz z nieludzkimi freehandami Karola.
Kolejna legenda internetów w ostatnich tygodniach: Jotunn Bohuna.
Przy okazji oczywiście nie omieszkaliśmy pogadać na temat prac...
... pogaworzyć ...
... i podyskutować :)
W końcu Rakso zaczął mówić.
A my zaczęliśmy słuchać.
III miejsce w rzeźbie - Loler
II miejsce w rzeźbie - Bob
I miejsce w rzeźbie - Maciek Pomianowski
II miejsce w dioramie - Frost
I miejsce w dioramie - Piotrek Czajka
III miejsce w dużych modelach - Krzysiek Kobalczyk
II miejsce w dużych modelach - Bohun
I miejsce w dużych modelach - Karol
III miejsce w single sci-fi - Lan
II miejsce w single sci-fi - Loler
I miejsce w single sci-fi - Camelson
III miejsce w single fantasy - Loler
II miejsce w single fantasy - Karol
I miejsce w single fantasy - Lan
Grand Prix konkursu - Karol
I było dużo radości ;)
Oprócz 1, 2 i 3 miejsc było jeszcze kilka wyróżnień w każdej kategorii. Wszystkim serdecznie gratuluję!
Podsumowanie
Dwie imprezy figurkowe w odstępie tygodnia aż się proszą o jakieś porównanie, jednak jestem zbyt zmęczony by nad tym teraz myśleć (przed wyjazdem do Radomia spałem tylko godzinę...). Może jakoś w przeciągu tygodnia coś skrobnę na spokojnie. Na pewno fajnie było pointegrować się z najlepszymi z najlepszych, poznać nowe osoby i poobracać się w świecie wielkiego malowania. Niestety, przez ogólną obsuwę czasową nie mogłem się już pojawić na afterku, bo by mi ciuchcia uciekła :(
Acha, jakby się kto interesował - nie zdobyłem żadnych nagród ani wyróżnień. Żeby nie wracać z zupełnie pustymi rękami nabyłem od Maćka Pomianowskiego jego "Future Marine AD 2190", a ze stoiska White Tree gwizdnąłem temu samemu Maćkowi sprzed nosa figurkę Nocturny (w sensie że nazywa się Nocturna i jest z firmy Nocturna). Obie pozycje postaram się obcykać i opisać w oddzielnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz