Następnie sprostowanie: czarnuch = Dark Elf, błyskotka = element pomalowany jako imitacja kryształu.
To na wypadek wątpliwości co do mojej nienagannej postawy względem poprawności politycznej...
/sarcasm
Oto dokończeni bohaterowie Dark Elfów z poprzedniego posta:
Wykryte błędy: zabyt jasne i zbyt toporne linie tatuażu, za małe źrenice oczu, za ciemny makijaż pod okiem. Trzeba będzie poćwiczyć.
Nauki wyciągnięte z malowania totemu, czyli "błyskotki": wielkość białej plamki (tzw. bliku) powinna być proporcjonalna do wielkości danej bryły. W pierwszej wersji plamki były jednakowej wielkości, w związku z czym przód totemu wyglądał jakby farba poodpadała :/ Drugie podejście wyszło lepiej, jednak zastanawiam się czy nie próbowałem skoczyć na zbyt głęboką wodę, ponieważ akurat ten totem jest dość skomplikowany, i mogłem nie ogarnąć do końca prawidłowego rozłożenia blików i rozjaśnień.
Drugą ważną nauką jest użycie odpowiednio jasnego koloru na odbicia światła, czyli te dolne rozjaśnienia. Mam ogólnie problem z kontrastem na figurkach, w sensie że wychodzi mi zbyt mały przez co figurki wydają się słabo wycieniowane i "płaskie". Na kryształkach jest to podwójnie widoczne. W tym zakresie totem poprawiałem dwa razy, a i tak zastanawiam się czy nie przydało by się zwiększyć kontrast użyciem czystej czerni... Ale boję się ruszać gotowej figurki w myśl zasady "lepsze jest wrogiem dobrego" :)
Na koniec przedstawiam mój warsztat fotograficzny w nowej odsłonie - warto zwrócić uwagę na to jak aparat interpretuję różnicę w oświetleniu pomiędzy lampą pokojową a moją roboczą świetlówką ;)
Drugą ważną nauką jest użycie odpowiednio jasnego koloru na odbicia światła, czyli te dolne rozjaśnienia. Mam ogólnie problem z kontrastem na figurkach, w sensie że wychodzi mi zbyt mały przez co figurki wydają się słabo wycieniowane i "płaskie". Na kryształkach jest to podwójnie widoczne. W tym zakresie totem poprawiałem dwa razy, a i tak zastanawiam się czy nie przydało by się zwiększyć kontrast użyciem czystej czerni... Ale boję się ruszać gotowej figurki w myśl zasady "lepsze jest wrogiem dobrego" :)
Na koniec przedstawiam mój warsztat fotograficzny w nowej odsłonie - warto zwrócić uwagę na to jak aparat interpretuję różnicę w oświetleniu pomiędzy lampą pokojową a moją roboczą świetlówką ;)
W następnym poście zamieszczę moje przemyślenia w temacie malowania oczu, może nawet jakiś "step-by-step" ;)
Hej,
OdpowiedzUsuńMoże dołączysz ze swoim blogiem do Wrót?
http://bitewne-wrota.blogspot.com/p/strona-testowa.html
Pzdr,
qc
Zrobione, bo w sumie czemu nie :)
OdpowiedzUsuń