tag:blogger.com,1999:blog-78515017597596626072024-03-13T15:37:45.823+01:00Paints of Warmatheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comBlogger109125tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-3372408435433716692021-12-12T00:59:00.001+01:002021-12-12T01:09:48.733+01:00Pogrom legionu<p> Przerywam obiecywanie krótkiej wrzutki z Kontrastu 2021 (trochę wstrzymuje mnie to że chcę zrobić przy okazji porządne zdjęcia mojej Perełce, a nie mam kiedy rozstawić szpeju. No i tło muszę jakieś wymyśleć. Ech...) żeby podzielić się relacją z kolejnej bitwy stoczonej według zasad Basic Impetus 2.<br /><br />Tym razem mój Legio Aeterna Geriatrix został wysłany z misją pacyfikacyj... eee... to jest pokojową do Azji Mniejszej, gdzie jakiś post-hellenistyczny władyka postanowił ugryźć karc... to jest karmiącą rękę Republiki. Mowa oczywiście o królu Pontu, Mitrydatesie.<br /><br />Ten raport będzie mniej szczegółowy od poprzedniego, głównie dlatego że płynna inicjatywa zmieniająca się z tury na turę kilka razy przysporzyła mi i Sebastianowi skrobania w głowę kiedy próbowaliśmy dojść czy tura właśnie się skończyła, czy może czas na aktywacje kolejnego gracza. Na szczęście było to chyba jedyne zamieszanie spowodowane zasadami, bo tym razem raczej nie popełniliśmy żadnych błędów i pamiętaliśmy o wszystkim. Dlatego pod zdjęciami będzie tylko krótki i bardziej fabularny opis bitwy.<a name='more'></a> <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLsdeQEd-COxnQr17KyON6uoI2XW3bSM1lqZIfrkGWr-1I9sBpj_srxd5Cl9Rj9aXLCewomp605LDDdt8fJTtIZoc3CPRRw-QsM3X33_y6g3FsWAfFV4Tw3mh6obXicHDqZvorUesE6-wx/s1200/BI2_Pont_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLsdeQEd-COxnQr17KyON6uoI2XW3bSM1lqZIfrkGWr-1I9sBpj_srxd5Cl9Rj9aXLCewomp605LDDdt8fJTtIZoc3CPRRw-QsM3X33_y6g3FsWAfFV4Tw3mh6obXicHDqZvorUesE6-wx/w640-h480/BI2_Pont_1.jpg" width="640" /></a></div>Widok na pole bitwy wylosowaniu i rozstawieniu armii. Obie armie wystawiły się dość "hellenistycznie", z ciężką piechotą w centrum, lekkimi oddziałami na jednym skrzydle (moim lewym) i konnicą na drugim (moim prawym). Poncki generał Sebastianus zręcznie wykorzystał to że ustawiał się do bitwy jako drugi, więc nie dziwne że odbił moje ustawienie jak lustro - wszak dysponował większą ilością lekkich thureophoroi uzbrojonych w oszczepy, oraz ciężką hellenistyczną jazdą górującą nad moimi iberyjskimi sprzymierzeńcami. Mój legat Matheus Patafian Pocracca, rozmieścił swoją najlepszą piechotę, czyli rzymskich legionistów, na centralnym wzgórzu. Na tym etapie rzymskie linie wyglądały naprawdę groźnie.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCRuSSLuLcMpuVeUf2mvnavq_B-ZkgzYavL_IFtaYMnrIUYplRa1NTVySNz05WbtFZJeeeck28EYBXL2CcSD_tWXyVpP2SDJioA8qi6DXUl-lQbDcm908NfFO8bbNCm_A7vE0eT2Wm5VS8/s1200/BI2_Pont_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCRuSSLuLcMpuVeUf2mvnavq_B-ZkgzYavL_IFtaYMnrIUYplRa1NTVySNz05WbtFZJeeeck28EYBXL2CcSD_tWXyVpP2SDJioA8qi6DXUl-lQbDcm908NfFO8bbNCm_A7vE0eT2Wm5VS8/w640-h480/BI2_Pont_2.jpg" width="640" /></a></div>Po pierwszych ruchach obu armii. Rzymskie centrum zadowoliło się czekaniem na wroga na swojej silnej pozycji, w tym czasie oba skrzydła rozpoczęły ostrożne podchody do przeciwnika. Jak widać pierwsza krew przypadła w udziale ponckim harcownikom, którzy zadali obrażenia iberyjskiej lekkiej piechocie.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3M6dEYjUPtkLoLZAz_EDF0PXTvdd547kFoyBrPFdFGjBQIImV9fkkDLOa8yvT_OzWwFf8LRH_1CRq7Lc2E7FViDnUcyUWckOm5OHFZMXeUhECa7YWUqzkdzvVz-B3prl_pb6Pu6PvulvL/s1200/BI2_Pont_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3M6dEYjUPtkLoLZAz_EDF0PXTvdd547kFoyBrPFdFGjBQIImV9fkkDLOa8yvT_OzWwFf8LRH_1CRq7Lc2E7FViDnUcyUWckOm5OHFZMXeUhECa7YWUqzkdzvVz-B3prl_pb6Pu6PvulvL/w640-h480/BI2_Pont_3.jpg" width="640" /></a></div><p>Jeszcze tego nie widać, ale w tym momencie szala zwycięstwa zaczęła się przechylać powoli na stronę Pontu. Moje lekkie oddziały iberyjskie zaczynają ponosić straty od ponckich oszczepów, i to nawet mimo przegonienia na dobre z pola bitwy wrażych harcowników. Moi harcownicy, mimo że w dobrej flankującej pozycji, nie byli w stanie wcelować pomiędzy ponckie thureosy. Na drugim skrzydle hellenistyczna ciężka jazda zniosła balearskich procarzy którzy nie zdążyli się na czas wycofać, na szczęście dla mnie dzielni najemnicy nie sprzedali tanio swojej skóry i zadali trwałą stratę ponckim jeźdźcom. Najwyraźniej mocno wstrząsnęło to kawalerią, ponieważ nie udało im się w pościgu za rozbitym wrogiem wpaść w stojącą w drugiej linii średnią konnicę iberyjską.<br />Tymczasem najlepsze oddziały Matheusa Patafiana Pocracci nadal spokojnie trwały na swoich pozycjach...</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM9UHD6zfmOzDCujR-gV5vn0VxgnjB6K-Yb804VnaP7xdoB1RKkpzvt-z0WJ0oNM4HTSbnCMAhFU7NPqiPqCR92_WRUXNdnt50FMQVDXE8pIM94rhjgeziK1U0hzVfTSODlTziUHJeshQB/s1200/BI2_Pont_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM9UHD6zfmOzDCujR-gV5vn0VxgnjB6K-Yb804VnaP7xdoB1RKkpzvt-z0WJ0oNM4HTSbnCMAhFU7NPqiPqCR92_WRUXNdnt50FMQVDXE8pIM94rhjgeziK1U0hzVfTSODlTziUHJeshQB/w640-h480/BI2_Pont_4.jpg" width="640" /></a></div><p>Kilka tur później - początek rzymskiego końca. Kiedy w końcu Legio Aeterna Geriatrix ruszył do boju, ze straszliwym zresztą skutkiem - redukując duży oddział Galatów do poziomu zwykłego oddziału ;) i odrzucając w tył oba oddziały imitacji legionów (nie bez powodu zwanych imitacją, hehe) - oba skrzydła szły już w rozsypkę. Po początkowym sukcesie w walce z ponckimi katafraktami iberyjscy jeźdźcy jednak w końcu ulegli wrogiej przewadze i przegrali przedłużającą się walkę, uchodząc z pola boju. Na lewym skrzydle chmury oszczepów wyrzucanych przez lekką poncką piechotę stopniowo zmiękczyły Iberów i Retów, na tyle że thureophoroi w końcu ruszyli do walki wręcz, z marszu rozbijając jeden oddział.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixm2Y3Wrvgws9oydZ70MjmCiF876YjjDv449exEK7FUA73Ps_dZZvxYc3S7QgDhhxJuApKiNbRQkHMyaOJ3l6PQMhkGv8Guu1rskgQocpyIgp8pPVXlhKlVrLvLsTOL_0Do7h0eHmPtHph/s1200/BI2_Pont_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixm2Y3Wrvgws9oydZ70MjmCiF876YjjDv449exEK7FUA73Ps_dZZvxYc3S7QgDhhxJuApKiNbRQkHMyaOJ3l6PQMhkGv8Guu1rskgQocpyIgp8pPVXlhKlVrLvLsTOL_0Do7h0eHmPtHph/w640-h480/BI2_Pont_5.jpg" width="640" /></a></div><p>Sebastianus nie zwlekał z podwójnym oskrzydleniem legionistów. Powyżej widać ostatnie chwile kohorty zaszarżowanej od boku przez zreformowaną poncką jazdę wiedzioną do boju przez samego ponckiego generała, jak również ostatni raz widzimy dzielnego Matheusa Patafiana Pocraccę, szykującego się wraz ze swoją centralną kohortą na przyjęcie uderzenia powracającej ciężkiej piechoty Sebastianusa. Lewej kohorcie udało się uporządkować szyk i obrócić frontem do flankujących thureophoroi, tymczasem jedna kohorta - która wcześniej rozbiła i zmusiła do ucieczki sprzymierzonych z Mitrydatesem Galatów - rzuciła się w desperacką pogoń za ponckimi harcownikami (widać ich w prawym górnym rogu zdjęcia).<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI3JkLG52lvpIkIA3MICV2RARnORQwUrDELeNStg_b5iEmdo6bp_A2Ct15nbMTY-8D2c78pAk7mAIWuoZxNRsY_BhRXm-xrv1atFia2agP1szrW8ibkCQ9uoTf6Pp0mZk_kD4Stz2y3C-s/s1200/BI2_Pont_6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI3JkLG52lvpIkIA3MICV2RARnORQwUrDELeNStg_b5iEmdo6bp_A2Ct15nbMTY-8D2c78pAk7mAIWuoZxNRsY_BhRXm-xrv1atFia2agP1szrW8ibkCQ9uoTf6Pp0mZk_kD4Stz2y3C-s/w640-h480/BI2_Pont_6.jpg" width="640" /></a></div><p>Po śmierci Matheusa Patafiana i rozbiciu dwóch centralnych kohort bitwa była zakończona (straciłem ponad połowę swoich punktów VDT, czyli Wartości Demoralizacji Totalnej, jak to ładnie zostało przetłumaczone w podręczniku ;) ). W sumie tego nie dogadaliśmy, ale zakładam że otoczona kohorta z lewego skrzydła została wzięta do niewoli, natomiast harcownicy na lewym skrzydle i legioniści goniący łuczników na prawym skrzydle, widząc zagładę centrum, opuścili pole bitwy i zanieśli wieść o porażce do najbliższego rzymskiego fortu na azjatyckim wybrzeżu.</p><h3 style="text-align: left;">Podsumowanie</h3><p>Na początku nie skupiałem się na tym, ale sam Sebastian zwrócił mi uwagę na pewną rzecz. Otóż, mimo tego że traktuję Basic Impetusa jako taką zwykłą giereczkę z udziałem pomalowanych ludzików, cała ta bitwa miała mocno historyczny przebieg, i moja przegrana nie wynikła z jakichś dziwnych zasad czy szczególnego niefarta w kościach, ale przede wszystkim z błędu taktycznego. Za długo trzymałem swoje najlepsze oddziały na pozycji defensywnej, próbując bardzo ryzykownej walki na skrzydłach, na których z obu stron przewagę miał Sebastian. Zgodziliśmy się że gdybym to właśnie w centrum uderzył z całą siłą, a na skrzydłach tylko szachował Pont swoimi oddziałami, wynik mógłby być zupełnie inni - bo legioniści w tej grze to naprawdę twarde sztuki. Nie dość że wartość bazową mają 6, czyli tyle co najlepsza konnica Sebastiana, to jeszcze dysponują morderczym pilum.<br />Wracając do domu i analizując przebieg bitwy nie mogłem się oprzeć wrażeniu jak bym właśnie obejrzał kolejny filmik na kanale Kings&Generals, i to mnie chyba najbardziej pozytywnie zaskoczyło, bo takich reminiscencji nie spodziewałem się akurat po tym systemie.<br /><br />Cóż mogę więcej dodać niż to, że system coraz bardziej mi się podoba? :)<br />Chyba tylko to że moje były tylko figurki Rzymian i procarzy, natomiast iberyjskich sojuszników pożyczył mi Sebastian. Ciekaw jestem czy jak pomaluję swoje figurki to lepiej sobie poradzą z ponckimi buntownikami? Zobaczymy, bo do rewanżu dojdzie na pewno. Wszak...<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/zzylbfnV0WM" width="320" youtube-src-id="zzylbfnV0WM"></iframe></div><br />Do następnego :)<br /><p><br /></p>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-54382006405276349402021-11-07T20:28:00.006+01:002021-11-07T20:42:04.744+01:00Z Impetem w przyszłość!<p> No to wpadłem. Jak śliwka w kompot - ale za to z impetem ;)<br /><br />Niedawno opublikowano polską wersję językową zestawu zasad pod nazwą Basic Impetus. O historii tej gry, czym się różni od "pełnego" Impetusa, czym się pierwsza wersja różni od drugiej, dlaczego jest fajny i dlaczego polska wersja jest fajna - mógłbym długo. Ale po co. Jeśli kogoś to interesuje to polecam niedawny <a href="https://www.youtube.com/watch?v=CBH794T-bqE" target="_blank">POniedziałkowy POdcast</a> w którym rozmawiamy o tym z Gervazem, albo w krótszym wydaniu - film Kuby na kanale <a href="https://www.youtube.com/watch?v=PKB6-6w67gw&t=1s" target="_blank">Bitewniakowo</a>.<br />Rzecz w tym, że udało mi się rozegrać z Sebastianem testową grę na przypomnienie zasad, i o tym chcę dziś napisać! Taki powiedzmy batrep, czyli raport bitewny. Od razu przepraszam za jakość zdjęć - robione z komórki, na szybko, rękami drżącymi z ekcytacji :D<br />Zagraliśmy w zaprzyjaźnionym sklepie Matisoft, na standardowym (6x4 stopy, czyli circa 120x180 cm) stole. Sebastian wystawił listę Republiki Weneckiej z końca XV wieku, ja - księstwo Mediolanu z odpowiedniej czasowo rozpiski (reprezentowane przez moje histo-Miragliano ;) ).<br />Poniżej kiepskiej jakości (komórka mi się rozpada :( ) materiał zdjęciowy, opis przebiegu bitwy w podpisach :) </p><a name='more'></a> <br /><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2B0FSfzHK_yFuHOV81eNtIeHsayX1lcKf2ImlTEvXqwtOkxRmIoi2nGyZBplwPt-qROJq2WeU1SPeoZedqfUWMytu3J66GUiKJ9Cd5zOCXurZNnpdXHpevL3rXPXP83eM5KxJzzNynxMd/s1200/BI_01.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2B0FSfzHK_yFuHOV81eNtIeHsayX1lcKf2ImlTEvXqwtOkxRmIoi2nGyZBplwPt-qROJq2WeU1SPeoZedqfUWMytu3J66GUiKJ9Cd5zOCXurZNnpdXHpevL3rXPXP83eM5KxJzzNynxMd/w640-h480/BI_01.jpg" width="640" /></a><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>Wojska przed rozlosowaniem terenu i rozstawieniem. Jako że nie mamy jeszcze koszernych podstawek, radziliśmy sobie partyzancko. Ja poustawiałem figurki na w miarę koszernych podstawkach 12x4 cm, czasami - jak w przypadku konnicy - połączonych po dwie. Sebastian kombinował jak mógł, a jednym z celów ćwiczenia było sprawdzenie czy np. front na 15 cm (jeden z jego oddziałów konnicy) bardzo zmienia grę. W tym przypadku nie zmienił ;) no ale nie wszystkie możliwe sytuacje miały miejsce.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgngCEh074oQiFQzEypr5LFxqGYSrPdoQwPvQQuuQ4lXza4syGmUMvacWp3QCpzdDTjzdh3V1BYKm4WqNcQJeHSVDUqma2iSgrDmlzoVMHK8gjRdoqZK4corKRzwpaGclgp_87294hM-5Io/s1200/BI_02.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgngCEh074oQiFQzEypr5LFxqGYSrPdoQwPvQQuuQ4lXza4syGmUMvacWp3QCpzdDTjzdh3V1BYKm4WqNcQJeHSVDUqma2iSgrDmlzoVMHK8gjRdoqZK4corKRzwpaGclgp_87294hM-5Io/w640-h480/BI_02.jpg" width="640" /></a><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>Wojska po rozstawieniu. Ja wylosowałem obrońcę, więc jako pierwszy wystawiałem teren i jako pierwszy wystawiałem wojska. Legenda (Mediolan na niebiesko, Wenecja na czerwono):</i><br /></div><p>1- harcownicy z kuszami (S)<br />2 - <i>condottieri</i> (CP1)<br />3 - pikinierzy (FP), duży oddział (dwie podstawki)<br />4 - artyleria (ART A)<br />5 - harcownicy z kuszami (S)<br />6 - <i>condottieri</i> (CP1)<br />7 - <i>famiglia ducale</i> (CP1) z dołączonym generałem<br />8 - konni kusznicy (CL)<br />współczynnik totalnej demoralizacji (VDT) = 17<br /></p><p>A - konni kusznicy (CL)<br />B - <i>stradioti</i> (CL)<br />C - piechota lekkozbrojna z bronią dwuręczną (FL)<br />D - najemni kusznicy (T)<br />E - harcownicy z kuszami (S)<br />F - pikinierzy (FP), duży oddział (dwie podstawki)<br />G - <i>condottieri</i> (CP1) z dołączonym generałem<br />H - <i>condottieri</i> (CP1)<br />współczynnik totalnej demoralizacji (VDT) = 18</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9vGkDIkwoxxEsxpXcZnc5qdpJuOeyGTys4534_0p9gRMX7g6LDdnPgTzaeJLeJH4VIBzVR1PsaWM_EEa8Jz8lPQL_i6JoD7pbFm9YxIjHmZkxu5YUhWa0diY_PzN2nFRQhlU1QOZOs1UG/s1200/BI_03.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9vGkDIkwoxxEsxpXcZnc5qdpJuOeyGTys4534_0p9gRMX7g6LDdnPgTzaeJLeJH4VIBzVR1PsaWM_EEa8Jz8lPQL_i6JoD7pbFm9YxIjHmZkxu5YUhWa0diY_PzN2nFRQhlU1QOZOs1UG/w640-h480/BI_03.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: center;"><i>"Cisza przed burzą" z innej perspektywy ;) Z terenem nie zaszaleliśmy - najpierw ja wylosowałem wzgórze, potem Sebastian wzgórze, potem ja trudny teren (ten na środku) a Sebastian spasował. Jedynym realnym efektem ukształtowania terenu było ustawienie wszystkich oddziałów, które uległyby dezorganizacji w wycieraczkowym polu, w taki sposób żeby nie musiały się w nim znaleźć ;)</i></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSUD42QjcyU0du9gJ-PyIvYMUPQadAqNeOUXan68jT004RRv0NsM3WCW1IViOZn4WsW70M3mjCHDj71TiDPDur-aBgkVVjh3Pw7FSEWN7YCuhrwXylSxQTJZtV8tfQCSfbuHpZmQjBQt4I/s1200/BI_04.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSUD42QjcyU0du9gJ-PyIvYMUPQadAqNeOUXan68jT004RRv0NsM3WCW1IViOZn4WsW70M3mjCHDj71TiDPDur-aBgkVVjh3Pw7FSEWN7YCuhrwXylSxQTJZtV8tfQCSfbuHpZmQjBQt4I/w640-h480/BI_04.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: center;"><i>Sebastian wygrał rzut o inicjatywę, ale zdecydował że to ja się ruszę jako pierwszy. Moje skrzydła wykonały ruch na ukos (ciężka konnica uległa dezorganizacji). Co do ostrzału artylerii - nie jestem do końca pewien czy to była ta tura czy któraś z kolejnych... jakoś nie mogłem namierzyć momentu w którym kusznicy Sebastiana zarobili stratę którą widać na późniejszych zdjęciach. Więc niech będzie że było to w tym momencie.</i></div><div style="text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4u-53dnjgg28kYIgAygd841eqdsZdfwHvujh6tW_ElA_NpxF-uEdtnN1mr2CKMKS31HUesCCFzKRJuJWDDmpb1Sh9RPDXzdCixkPF9QZVCZ3oDNBzDOHpS5s1ZLGbfyxAAtVQi5YDnW9b/s1200/BI_05.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4u-53dnjgg28kYIgAygd841eqdsZdfwHvujh6tW_ElA_NpxF-uEdtnN1mr2CKMKS31HUesCCFzKRJuJWDDmpb1Sh9RPDXzdCixkPF9QZVCZ3oDNBzDOHpS5s1ZLGbfyxAAtVQi5YDnW9b/w640-h480/BI_05.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: center;"><i>Sebastian w swojej fazie spokojnie ruszył do przodu, jego prawe skrzydło złożone z lekkiej konnicy skierowało się na ukos w kierunku wzgórza (lekka konnica CL nie ulega dezorganizacji przy ruchu na ukos).</i></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTGTGBlh3l9IkkspCqCHuuwjfAsrBYiH1ing6oWJiuMkiy2trOxTNRXtuWlJmK1RCsKKaO6c3R1FDs5ZwL8KqlqekPSoU6OY70KHjPU0RABI0SBx-2JoQqTpsQJNAUgTSpvMAjzM1v_7RI/s1200/BI_06.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTGTGBlh3l9IkkspCqCHuuwjfAsrBYiH1ing6oWJiuMkiy2trOxTNRXtuWlJmK1RCsKKaO6c3R1FDs5ZwL8KqlqekPSoU6OY70KHjPU0RABI0SBx-2JoQqTpsQJNAUgTSpvMAjzM1v_7RI/w640-h480/BI_06.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: center;"><i>Tu moment kiedy się zapędziliśmy i nie rzucaliśmy na inicjatywę, lecz ruszaliśmy się na zmianę (nasz błąd, przyzwyczajenie z Hail Caesar!). Moje oddziały ciężkiej konnicy "zebrały się" zdejmując dezorganizację, lekka konnica na prawym skrzydle kontynuowała manewr flankujący, harcownicy ruszyli się do przodu aby ostrzelać wroga - niestety bez efektu.</i></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTN_EbI5ZOksOtXYZoZwngkfqjAjrtLWE8Na-bBJ5dWi1Ray5uAxSoEjIdBVzxJQlJtpeaG4B8vZ3vwETTur-oZEIZMIWKCgF6Gd6ONOttWCwRG3zggXOyNeBC9opXRMmDZypU4WsTtqDu/s1200/BI_07.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTN_EbI5ZOksOtXYZoZwngkfqjAjrtLWE8Na-bBJ5dWi1Ray5uAxSoEjIdBVzxJQlJtpeaG4B8vZ3vwETTur-oZEIZMIWKCgF6Gd6ONOttWCwRG3zggXOyNeBC9opXRMmDZypU4WsTtqDu/w640-h480/BI_07.jpg" width="640" /></a></div><div style="text-align: center;"><i>Faza Wenecjan: szarża stradiotów (niby to lekka konnica, ale posiadają bonus Impetu dzięki czemu mogą inicjować walkę wręcz) rozbija mój oddział harcowników, zaś konni kusznicy dezorganizują ostrzałem kondotierów na moim lewym skrzydle. Ciężka brygada na weneckim lewym skrzydle niepowstrzymanie prze do przodu. </i></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7FzMJG6cmq-qqsYmFCT4a5wjNq-1G7beDpVzCpTNngvG2VF2wqCY9jdY7Jv0QsAM9cRXaPexQYM3BfzEyBalVx9CP1G0HkoRV9Pe6n2-jZ28Ac6XGuqo-MXSUnPDabR3hicDqFOT-rr_/s1200/BI_08.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7FzMJG6cmq-qqsYmFCT4a5wjNq-1G7beDpVzCpTNngvG2VF2wqCY9jdY7Jv0QsAM9cRXaPexQYM3BfzEyBalVx9CP1G0HkoRV9Pe6n2-jZ28Ac6XGuqo-MXSUnPDabR3hicDqFOT-rr_/w640-h480/BI_08.jpg" width="640" /></a><i>Tym razem przypomnieliśmy sobie o rzucie na inicjatywę - wygrał Sebastian, wykorzystując jeden ze swoich dwóch przerzutów. Dzięki temu miał niejako dwa ruchy pod rząd (ostatni w poprzedniej turze i pierwszy w obecnej), oczywiście skorzystał z tego szarżując swoją ciężką konnicą na moje dwa oddziały. Tu jednak znów odezwały się nawyki z Hail Caesar!, i Sebastian najpierw wykonał te dwa ruchy zanim się zorientowaliśmy że w Basic Impetus nie ma oddzielnej fazy walki wręcz - starcia rozstrzyga się jako część aktywacji pojedynczych jednostek. Rozegraliśmy więc obie walki, z efektem widocznym na zdjęciu: oba moje oddziały i jeden oddział Sebastiana zostały zdezorganizowane, nikt jednak nie poniósł trwałych strat wartości bazowej (VBU).</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoH8PlrWPlwXemzq7Swf6GBanM-uVp0OVSIL7wRA7KhOfaBxtmW-WNrXhTnY-Fwg2AGbFXSDy4QqKoYWIMfxn9cWJlTPNwpVoJM9NF87CmNbJGCN8EXdky_jySUaTVGo0j6a6fgg4iVvbE/s1200/BI_09.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoH8PlrWPlwXemzq7Swf6GBanM-uVp0OVSIL7wRA7KhOfaBxtmW-WNrXhTnY-Fwg2AGbFXSDy4QqKoYWIMfxn9cWJlTPNwpVoJM9NF87CmNbJGCN8EXdky_jySUaTVGo0j6a6fgg4iVvbE/w640-h480/BI_09.jpg" width="640" /></a></div><i>Ciąg dalszy fazy Sebastiana. Znów musieliśmy skonsultować się z podręcznikiem, tym razem okazało się że poszczególne walki mogą się odbywać kilka razy w jednej fazie, o ile jeden oddział się wycofuje a inny rusza w pościg. Po rozegraniu tych walk ostatecznie wyszło na to że kondotierzy Sebastiana walczący z moimi kondotierami przepchnęli ich nieco w tył ale ostatecznie doszło do remisu (oba oddziały skończyły zdezorganizowane i ze stratą dwóch punktów VBU) natomiast moi </i>famiglia ducale<i> co prawda nieco się cofnęli, ale potem wygrali walkę odpychając kondotierów weneckich, tyle że nie udało im się ruszyć w pościg (zasięg ucieczki i pościgu jest ustalany na bazie rzutu kostką). Gdzie indziej na polu bitwy ostrzał stradiotów i konnych kuszników spowodował stratę 1 punktu VBU u moich kondotierów na lewym skrzydle, reszta oddziałów weneckich nadal parła do przodu, a pikinierzy zaatakowali moich harcowników którym udało się jednak zrobić unik.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhLR2etZof_bmrlxyJnVzRzQfpISXfYGGfT-fysv6_4m8XQw9-LwXcnw57RoJemarII3La3bzcl_uLgDo3J2T5HigUV88GZHwxzfEi7MbZKwtcKM2X9uqifC-BBqomsPJ1P19WqiUiSU8O/s1200/BI_10.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhLR2etZof_bmrlxyJnVzRzQfpISXfYGGfT-fysv6_4m8XQw9-LwXcnw57RoJemarII3La3bzcl_uLgDo3J2T5HigUV88GZHwxzfEi7MbZKwtcKM2X9uqifC-BBqomsPJ1P19WqiUiSU8O/w640-h480/BI_10.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>W mojej fazie na lewym skrzydłem ruszyłem kondotierami do szarży, nawet mimo dezorganizacji. Stradiotom oczywiście udało się wykonać unik. Moi pikinierzy ruszyli w kierunku weneckiej piechoty, artyleria celną salwą rozbiła oddział harcowników, moi harcownicy z kolei cofnęli się nieco i bezskutecznie ostrzelali nacierających pikinierów. Na prawym skrzydle aktywowałem związany walką oddział kondotierów, z opłakanym skutkiem - weneccy ciężkozbrojni najpierw wygrali rundę walki, potem dogonili moich rycerzy i ostatecznie ich rozbili. Lepiej poszło na samym skraju bitwy, gdzie moi konni kusznicy najpierw ustawili się na flance weneckich kondotierów i spowodowali ostrzałem utratę dodatkowego punktu VBU, a następnie </i>famiglia ducale<i> zaszarżowali rozbijając zdezorganizowanego wroga za cenę utraty jednego VBU.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHj5S-LJRUgPd_3H_rJCKGlCPlLTiMQpOI8x9GsUKU0qvn1IlyR2On5pdmaIzFEfkmpI2x1_oGLkXsSyJANPf7F7QCJIKg_gtil6cE0MywiE1Iwz13B_6mKEuqG_lzfcL9EnqInnUA1S68/s1200/BI_11.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHj5S-LJRUgPd_3H_rJCKGlCPlLTiMQpOI8x9GsUKU0qvn1IlyR2On5pdmaIzFEfkmpI2x1_oGLkXsSyJANPf7F7QCJIKg_gtil6cE0MywiE1Iwz13B_6mKEuqG_lzfcL9EnqInnUA1S68/w640-h480/BI_11.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i> Sebastian znów wygrał inicjatywę. Na swoim prawym skrzydle osaczył moich kondotierów, zadając im łącznie dwie straty VBU. Tu warto dodać że te straty wynikały tylko z ponownej dezorganizacji, tzn. jeśli oddział już zdezorganizowany zostanie ponownie trafiony, to nawet jeśli test utrzymania formacji (czyli taki </i>save/breaktest<i>) będzie pomyślny, zostaje ponownie zdezorganizowany przez co traci 1 VBU. Tak było w tym przypadku. Piechota wenecka zaszarżowała moich pikinierów, jednak skończyło się na dezorganizacji obu oddziałów. Pikinierzy Sebastiana obrócili się w kierunku mojej konnicy, natomiast weneccy kondotierzy uderzyli na moich harcowników wykonując skręt. Tu niestety rozminęliśmy się z zasadami, ponieważ oddział zdezorganizowany nie może wykonać skrętu wykonując szarżę. No cóż, zdarza się ;) Los chciał, że kondotierzy nie uzyskali żadnego trafienia i walka zakończyła się remisem :D </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfso-FAOXjV5up4N7N_bFLaiKtrBvp9qLpAwDMLWztubGuKj6tklkiXdJ-mHJs-qShoTbmkNpHK2mUOa-tHg9kQAS0EXIhUsL0cW-ByRkv-nik2ObibQCuZ59QpN4Z33fNhJ1ZIGOa4Xm/s1200/BI_12.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfso-FAOXjV5up4N7N_bFLaiKtrBvp9qLpAwDMLWztubGuKj6tklkiXdJ-mHJs-qShoTbmkNpHK2mUOa-tHg9kQAS0EXIhUsL0cW-ByRkv-nik2ObibQCuZ59QpN4Z33fNhJ1ZIGOa4Xm/w640-h480/BI_12.jpg" width="640" /></a><i>W mojej fazie postanowiłem wykonać akcję zbierania na lewym skrzydle, żeby zminimalizować straty od ponownej dezorganizacji. Pikinierzy mieli pecha i mimo przewagi głębokiego szyku przegrali walkę z piechotą wenecką, ale utrzymali pozycję - tu znów dygresja, ale wydaje mi się że niepotrzebnie liczyłem straty VBU przy ustalaniu ilości kostek ataku. Jednym z bonusów dużych oddziałów jest to, że przednia podstawka - czyli ta część oddziału która walczy - nie liczy żadnych strat, ponieważ są one ponoszone przez oddział tylny (dezorganizacja liczy się dla całego oddziału). Kolejna nauka na przyszłość. Artylerii nie udało się zadać żadnych strat, konnica na moim prawym skrzydle ustawiła się w kierunku centrum pola bitwy, natomiast harcownicy - aktywowani w walce wręcz - znów nie ponieśli żadnych strat! :D</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5472PmyUFPezjd6vRq0KoY_sL2l1EBMu5mQqNstDukNU9rgrU8aB3vGG-7PYOUg7KhgRLp8hv4sI_ZGKIRTtItPCr4AplWlh63BqLiMBFdPwzvfSsweL-DC24PFniawlUTzSIYKyL_qnd/s1200/BI_13.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5472PmyUFPezjd6vRq0KoY_sL2l1EBMu5mQqNstDukNU9rgrU8aB3vGG-7PYOUg7KhgRLp8hv4sI_ZGKIRTtItPCr4AplWlh63BqLiMBFdPwzvfSsweL-DC24PFniawlUTzSIYKyL_qnd/w640-h480/BI_13.jpg" width="640" /></a></div><i>Tym razem inicjatywa była po mojej stronie. Na lewym skrzydle kondotierzy zaszarżowali stradiotów, znów zmuszając ich do wykonania uniku. Walka piechoty nie przyniosła żadnych zmian, artyleria zaś znów się wykazała rozbijając oddział weneckich kuszników. Moich harcowników opuściło szczęście i padli w końcu pod ciosami weneckich kondotierów. Moi konni kusznicy ruszyli się do przodu i wykorzystując zasadę lekkiej konnicy (CL) pola ostrzału 360 stopni próbowali bezskutecznie uszkodzić pikinierów. </i>Famiglia ducale<i> w swojej aktywacji zebrali się, zdejmując znacznik dezorganizacji.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-CpqaBcEgYI7HygxrjhjYg0SyEGAdnK3KlC_UKk24MOm95xcokxdDdSCTakOS7dcjGlp8XVPuiGZn0lMdyL7nPx_rWC9KuzzXQgHJxLKrdXwxUmgRbsWOMbh6Bc-zRMnLzkfoY7Yk-Cit/s1200/BI_14.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-CpqaBcEgYI7HygxrjhjYg0SyEGAdnK3KlC_UKk24MOm95xcokxdDdSCTakOS7dcjGlp8XVPuiGZn0lMdyL7nPx_rWC9KuzzXQgHJxLKrdXwxUmgRbsWOMbh6Bc-zRMnLzkfoY7Yk-Cit/w640-h480/BI_14.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>Kolejna faza Sebastiana. Jego konni kusznicy zdezorganizowali ostrzałem moich lewoskrzydłowych kondotierów, na szczęście bez dalszych konsekwencji. W starciu piechoty tym razem górę wzięli moi pikinierzy, i oddział Sebastiana musiał wycofać się ze stratą jednego VBU (niestety nie dogoniłem ich). Weneccy kondotierzy z zawziętymi minami ruszyli w kierunku mojej artylerii, a pikinierzy ustawili się w pozycji obronnej w kierunku moich </i>famiglia ducale<i>.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiptYAmQBYazRNIZBDF5e98uyoqBla4y428_ZKH5oiY23o_qXBEORRb8dxIIQdAeM1wJVPJK0rljzMEbHR8p1Q2AFaHu9zUoaJ8FN4U2_sKBEvuSRrixLm0vLVeeeK4zD8n-7nQ_li5R7gx/s1200/BI_15.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiptYAmQBYazRNIZBDF5e98uyoqBla4y428_ZKH5oiY23o_qXBEORRb8dxIIQdAeM1wJVPJK0rljzMEbHR8p1Q2AFaHu9zUoaJ8FN4U2_sKBEvuSRrixLm0vLVeeeK4zD8n-7nQ_li5R7gx/w640-h480/BI_15.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>I znów inicjatywa przeszła w ręce Sebastiana. Konni kusznicy skierowali swoją uwagę na moich pikinierów, powodując dodatkową stratę VBU i eliminując tylną podstawkę dużego oddziału. Piechota, korzystając z chwili oddechu, zebrała się i zdjęła znacznik dezorganizacji. Kondotierzy - zgodnie z przewidywaniami - uderzyli na artylerię i roznieśli ją niespecjalnie się przy tym męcząc. Pikinierzy ruszyli w kierunku mojej jazdy, próbując ograniczyć jej pole manewru.</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpfUXk6s8EdGDfnQynQAe4s-_YPOWVxY9oHiTzhcvzCrQORcyz5v6D275ZRmyKq8b0fXOBvVqOO8ERQyr7NdwN0oM22rD4Nt0Lu744nixzE95JJJ-_7Dipeg0P4lYIytBMTt8GdVGhJgBR/s1200/BI_16.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1200" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpfUXk6s8EdGDfnQynQAe4s-_YPOWVxY9oHiTzhcvzCrQORcyz5v6D275ZRmyKq8b0fXOBvVqOO8ERQyr7NdwN0oM22rD4Nt0Lu744nixzE95JJJ-_7Dipeg0P4lYIytBMTt8GdVGhJgBR/w640-h480/BI_16.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>W szale bitwy zapomniałem zrobić jednego zdjęcia, dlatego tu macie dwie fazy: moją i Sebastiana. Najpierw moi kondotierzy znów uderzyli na stradiotów zmuszając ich do uniku. I tu znów wyszła nieznajomość zasad, ponieważ nie mogliśmy doczytać co się dzieje z oddziałem który w wyniku udanego uniku znalazłby się poza stołem. Na szybko użyliśmy tradycyjnego wargame'owego sposobu i rzuciliśmy kostką, i wyszło na to że zatrzymują się na skraju stołu; po bitwie jednak okazało się że taki oddział ucieka z pola bitwy i liczy się jako stracony. Kolejna nauczka na przyszłość. Reszta moich manewrów to było zebranie się pikinierów, zdezorganizowanie ostrzałem pikinierów Sebastiana i cwany manewr w bok moich </i>famiglia ducale<i>. Następnie w swojej fazie Sebastian ostatecznie zniósł moich pikinierów szarżą z flanki (jest to wyjątkowo mordercze w Basic Impetus, ponieważ oddział zaatakowany od flanki, jeśli przegra walkę, zostaje automatycznie zniszczony). Ten atak ostatecznie przypieczętował mój los, ponieważ straciłem w tym momencie 10 z moich 17 punktów demoralizacji, czyli ponad 50%, co oznacza przegraną.</i><br /> <br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Jak widać z powyższego opisu, jeszcze kilka zasad musimy zapamiętać. Zgodziliśmy się także co do tego że QRS (<i>Quick Resolution Sheet</i>, czyli taka ściągawka najważniejszych zasad) na końcu podręcznika jest momentami mało czytelna (np. wydaje mi się że z rozpędu liczyłem Sebastianowi modyfikatory testu utrzymania formacji jako modyfikatory walki wręcz :D ) i brakuje tam kilku informacji (np. tabelki losowego bonusu do ruchu szarży). Niemniej obydwaj byliśmy zadowoleni z gry, i wrócimy do niej tak szybko jak tylko się da - może tym razem w świecie antyku? Może już na koszernych podstawkach? Zobaczymy!</div>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-69877287408338239342021-10-05T21:24:00.003+02:002021-11-01T21:29:17.098+01:00Wycia na pustyni ciąg dalszy<p> Jestem stary.<br /><br />No, w każdym razie starszy niż większość ludzi w hobby w dzisiejszych czasach. Tak przynajmniej mi się wydaje, choć znam paru dinozaurów czasem nawet starszych ode mnie.<br /><br />Niemniej czasem czuję pewną przepaść pokoleniową, że tak to nazwę. Najczęściej dzieje się tak za sprawą... muzyki. Bo trzeba Wam wiedzieć, że muzyka towarzyszy mi przez całe życie. Od najmłodszych lat. W moim domu słuchało się muzyki zawsze, za co pozostanę dozgonnie wdzięczny moim rodzicom. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień które wciąż pozostały w mojej głowie było jak mając kilka latek jadłem śniadaniową jajecznicę i nagle się przestraszyłem że trochę mi spadło na obrazek który przy okazji oglądałem. Na szczęście okazało się że nic nie spadło, a po prostu obrazek był tak dziwny że mój dziecięcy mózg nie do końca ogarnął, bo na obrazku dwóch panów podawało sobie rękę a to co myślałem że jest jajecznicą to były płomienie, bo jeden z nich płonął.<br /><br />WTF?<br /><br /></p><a name='more'></a>Dla tych którzy nie kojarzą - mała podpowiedź:<br /><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDhnDw6YMP2Wd7u_zK_CkBmNnRCfZj7I8B0mjEC1NXjrfxw41oTu7INbztMfpfz5KPK_P-lPXsL4YnjWNCcMsykOoWqpzVQ-4or0bYWtr63O2v9MhPKoGBRHFebxHnI1WExKwIYQKbO_Z9/s1000/pinkfloyd.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDhnDw6YMP2Wd7u_zK_CkBmNnRCfZj7I8B0mjEC1NXjrfxw41oTu7INbztMfpfz5KPK_P-lPXsL4YnjWNCcMsykOoWqpzVQ-4or0bYWtr63O2v9MhPKoGBRHFebxHnI1WExKwIYQKbO_Z9/w640-h640/pinkfloyd.jpeg" width="640" /></a></div><p>Owszem, mógłbym się lansować że "od dziecka słuchałem Pink Floyd", ale nie o to chodzi (choć innym wspomnieniem jest to jak bałem się leżeć w ciemnym pokoju przy "Dark Side of the Moon"). Bo słuchałem wszystkiego co było puszczane... a było puszczane dużo. Z winylowych krążków i kasetowych taśm. Od jakichś Mozartów, Vivaldich i innych Haydnów, po właśnie Pink Floyd, Bjelo Dugme, Fleetwood Mac czy Czesława Niemena. Czy nawet Boney M.<br /><br />Aż w końcu przyszedł moment żebym sam zdecydował co sobie chcę puścić. Tu wjechał na pełnej kurtyzanie mój kolega z klasy, Michał. To on mi pożyczył pierwsze kasety - Accept, AC/DC, Iron Maiden. I się zaczęło. Na bazar za Halą Mirowską, gdzie była buda z tonami spiraconych kaset, mieliśmy niedaleko - więc każde kieszonkowe szło na kasety. A pierwszą kasetą którą samodzielnie kupiłem było "Fresh Fruit for Rotting Vegetables" Dead Kennedys.<br /><br />I każda nowa muzyka była nowym objawieniem.<br /><br />A przyszło mi żyć w takich czasach że tej nowej muzyki było dużo. Z Metallicą na przykład wstrzeliłem się pomiędzy "Master of Puppets" a "... And Justice for All". Pamiętam jak "Seasons in the Abyss" miało premierę. Jak Acid Drinkers wydali pierwszą płytę. Jak w drukowanej prasie - bo o internecie to nikt nie słyszał - czytałem o takim nowym zespole Proletaryat.<br /><br />Ale najlepiej pamiętam lata 90. O bogowie, ile się wtedy działo. Jeszcze nie ostygły zwłoki sceny Manchesteru jak w to wszystko wjebało się Seattle. Na szczęście miałem dostęp do MTV, które w tamtych czasach puszczało tylko muzykę. Headbanger's Ball to było jak nabożeństwo, chłonęło się każdy wywiad, każdego newsa, każdy teledysk. <br /><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/8de2W3rtZsA" width="320" youtube-src-id="8de2W3rtZsA"></iframe><br /></div></div><br />Dobra, ale po co o tym piszę? <br /><br />A bo ostatnio dwa małe wydarzenia zbiegły się w czasie.<br /><br />Wydarzenie nr 1 to moja kolejna podróż w sentyment - mam tak raz na jakiś czas że od jednego starego utworu przeskakuję w drugi, potem w trzeci, potem coś innego mi się przypomni i ani się obejrzę a jest 3 rano a ja oglądam czwartą wersję "live" jakiegoś utworu którą ktoś o wielkim sercu umieścił na youtubie.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/kzPTFzJPmq0" width="320" youtube-src-id="kzPTFzJPmq0"></iframe></div><br />I znów wylądowałem w tych latach 90, kiedy nie było komórek, internetów, ba - nawet nie wszyscy mieli telefon. Za to miałem gitarę, kolegów, dziewczyny (w większości jeszcze nieosiągalne, choć z perspektywy czasu wiem ile okazji przeszło mi koło nosa ;) ) i muzykę. I co chwilę ktoś się czegoś nie bał, ktoś z kopa wywalał kolejne zamknięte do tej pory drzwi, albo wręcz pakował się przez ścianę. I w głowie się nie mieściło jak to się stało że nikt wcześniej na to nie wpadł, bo to było takie zajebiste.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/kl1hgXfX5-U" width="320" youtube-src-id="kl1hgXfX5-U"></iframe></div><br />I tak sobie słuchałem od kilku dni takiego zespołu o nazwie L7. Cztery dziewczyny z Los Angeles, siłą rozpędu wrzucone do worka z napisem "grunge" choć tak naprawdę jedynym oczywistym wspólnym mianownikiem ze sceną Seattle były flanelowe koszule ;) Ani to nie była wirtuozeria, ani nic odkrywczego - bo to trochę brzmiało jakby nieślubna córka Motorhead i Ramones dostała okresu. Ale tu właśnie tkwi istota zagadnienia: nikt wtedy tego nie rozliczał w żaden sposób. Oczywiście, istnieli "znawcy", muzyczna "elita" która na wszystko musiała mieć gotową etykietkę, odpowiednio wszystko zaszufladkować, uporządkować i mieć skalę porównawczą. Ale to były takie czasy że nie wyrabiali z wymyślaniem nowych etykietek :D A nas, smarkaczy z rozstrojonymi gitarami i kolorowymi snami w bardzo niekolorowym świecie, obchodziło tylko czy coś jest dobre. A dziewczyny z L7 były dobre. I miały równo wyjebane na wszystko. I pewnie nigdy by nie zagrały koncertu (o wydaniu płyty nie wspominając) gdyby przejmowały się tym co powiedzą/pomyślą/zrobią inni. Ba, jak się komu co nie podobało to mógł oberwać zużytym tamponem.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5O3mBdhGVpVZ3gUjPO4aO1joVm838MkqJtEqgo4vBKEDP2iKI7PTWDaSElt9LhDBjL_jZJbnEYkptD1NqlIQdUszCIFM_s4e05wlQxkTQmXu80HjRQfOMLC7Ues0-Jo6l2w3h50hwszHA/s600/L7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="315" data-original-width="600" height="336" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5O3mBdhGVpVZ3gUjPO4aO1joVm838MkqJtEqgo4vBKEDP2iKI7PTWDaSElt9LhDBjL_jZJbnEYkptD1NqlIQdUszCIFM_s4e05wlQxkTQmXu80HjRQfOMLC7Ues0-Jo6l2w3h50hwszHA/w640-h336/L7.jpg" width="640" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/-zIkxe2Vvt0" width="320" youtube-src-id="-zIkxe2Vvt0"></iframe></div><br />Wydarzenie numer dwa - to komentarz pod jednym z moich postów na fb. Udostępniłem linki do dwóch filmików w których figurkowi youtuberzy prezentują swoje przygody z figurkami w małych skalach (10 mm i 15 mm). Większość komentarzy bardzo pozytywna, ale jeden (Ignacego z <a href="http://www.thenode.pl/?fbclid=IwAR1jzsMXe3R0PBTmwPtJQ1UU1gsnSzF0qRSqVCC7u5z1FOWC8wdn8cABUiQ" target="_blank">The Node</a>) wyjątkowo przykuł moją uwagę.<br /><br />"Nie
miałbym nic przeciwko, ale IMO za dużo jest graczy przyzwyczajonych
tylko do 28mm, dla których wszelkie mniejsze modele są niemalowalne. Plus większe figurki są bardziej atrakcyjne wizualnie na półkach czy zdjęciach reklamowych"<br /><p></p><div class="ecm0bbzt e5nlhep0 a8c37x1j"><span class="d2edcug0 hpfvmrgz qv66sw1b c1et5uql lr9zc1uh a8c37x1j keod5gw0 nxhoafnm aigsh9s9 d3f4x2em fe6kdd0r mau55g9w c8b282yb iv3no6db jq4qci2q a3bd9o3v b1v8xokw oo9gr5id" dir="auto" lang="pl-PL"><div class="kvgmc6g5 cxmmr5t8 oygrvhab hcukyx3x c1et5uql"><div dir="auto" style="text-align: start;">Jasne, trudno się nie zgodzić, zwłaszcza z drugim zdaniem.<br /><br />Ale tak się zacząłem zastanawiać... czy przypadkiem sami sobie nie budujemy klatki w ten sposób?<br /><br />Od dłuższego czasu ogólnie przyjmuje się że żeby w coś "wejść" (zaznaczam że w całym tym tekście mam na myśli tylko sprawy hobbystyczno-figurkowe ;) ) trzeba mieć niejako zezwolenie otoczenia. Ludzi którzy będą chcieli w to grać, sklepy które będą to sprzedawać, producentów i wydawców którzy będą to wspierać. Mieszkasz w Pierdziszewie Dolnym a kręci Cię Armati II w skali 10mm? No to sorry, ale daj sobie spokój, bo jedyne w co ludzie grają w Twojej okolicy to AoS, w dodatku lokalny sklep dwa miasta dalej ma tylko produkty GW.<br />Wiadomo, granie solo to nie do końca jest to o co chodzi w wargamingu, choć są i tacy którym to nie przeszkadza. Ale czy naprawdę trzeba aż tak bardzo dostosowywać się do otoczenia? <br />Przecież gdzieś, z jakiegoś powodu, nawet w Polsce, jest ktoś kto słyszał o tym Armati II, i chciałby zagrać. I może nawet ma figurki w 10 mm. A jak nie w 10 to może w 15 mm. Przyszło nam żyć w dobie internetu, te odległości w poszukiwaniu maniaków o podobnych zainteresowaniach skurczyły się w sposób niewyobrażalny od czasów kiedy Donald Featherstone przypadkiem usłyszał o Jacku Scruby i zaczęli listowną komunikację przez Atlantyk. Czasem wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarce a trafi się na jakiś blog, kanał yt czy post na facebooku.<br />Tak bardzo trzęsiemy dupą przed tym że ktoś stwierdzi "meeeh, bez sensu, nie podoba mi się, ja gram w to co jest dostępne, w AoS/40K/OiM to zagram gdziekolwiek z kimkolwiek, po co się zamykać w jakiejś niszy". A przecież gdyby wszyscy tak myśleli to nigdy nie mielibyśmy rockandrolla, jazzu, Slayera, Sigur Rós czy właśnie L7. Czasem nie trzeba mieć błogosławieństwa ogółu żeby czymś się cieszyć, prawda?<br />Małe skale są super. Można grać na małych stołach, albo grać na "normalnych" stołach ale za to mieć przed oczami naprawdę epickie starcie. W dobie projektowania 3D i drukarek żywicznych o jakość detali naprawdę nie trzeba się martwić, a w dodatku nawet brexit tu nie bruździ bo na pliki STL nie ma cła (jeszcze), a kolegów z drukarką chętnych do zarobienia paru złotych to nawet nie trzeba szukać bo sami się wylewają. Maluje się szybko, wygląda fajnie, jest relatywnie tanie.<br />I nawet jak się już ruszy z tego Pierdziszewa Dolnego żeby raz na pół roku czy raz na rok zagrać z tym gościem w Wygwizdowie-Miasto w Armati II, to cała armia razem z terenem zmieści się w małym plecaku, obok kanapek od żony i butelki z wodą.<br /><br />Mógłbym tak jeszcze długo, ale chyba to co chciałem powiedzieć to: nie musimy się ciągle oglądać na innych. Róbmy swoje, będziemy mieć radochę a prędzej czy później znajdzie się podobny wariat i wtedy będzie z kim grać.<br /><br />Jak kiedyś, w jakimś garażu zagrało L7.<br /><br /><br /> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/hSM-dqTb-0s" width="320" youtube-src-id="hSM-dqTb-0s"></iframe></div><br /></div></span></div>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-22933502701395845462021-07-18T01:49:00.007+02:002021-07-18T03:47:03.174+02:00Bobbie of the Spirit, czyli Knight Draper<p> Bam! Kolejna figurka zrobiona! Tym razem poleciałem na drugi koniec spektrum jeśli chodzi o kolor tła... ale chyba wolę takie niż czarne...<br /><br />Jest to prastara figsa pod nazwą Knight of the Spirit, z gry V.O.I.D., ulepiona przez Keva White'a. Przeleżała u mnie srogie eony najpierw w szufladzie, potem ze dwa razy podchodziłem do malowania, i dwa razy zmywałem, a po trzecim zapodkładowaniu wsadziłem do uchwytu do malowania i w tym uchwycie przesiedziała kolejne kilka lat... Aż w końcu przyszła pora!</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyiPMt-xI_pnaJIF3sPegagMq9bVW89Kx-JUB9AVPvVmGWWema8uUoKLs1Xm4RAnWIaxIANs7-BtJ3tbVESneUMVTkcqaotsb-QWXVGB3KtgPlP0p02IqzUKnoerkrV5SD_KXYtT5MdaiI/s1600/bobby_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1199" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyiPMt-xI_pnaJIF3sPegagMq9bVW89Kx-JUB9AVPvVmGWWema8uUoKLs1Xm4RAnWIaxIANs7-BtJ3tbVESneUMVTkcqaotsb-QWXVGB3KtgPlP0p02IqzUKnoerkrV5SD_KXYtT5MdaiI/w640-h480/bobby_1.jpg" width="640" /></a></div><br /><a name='more'></a>Od dłuższego czasu planowałem spróbowanie moich sił w NMM (<i>Non Metallic Metal</i>), i uznałem że akurat tu będzie dobra okazja, głównie ze względu na jej częściowy pancerzyk. Pomyślałem że zrobię go nie na wysoki połysk pełnej płyty, lecz taki pół-świecący, jak pancerze MMC (<i>Martian Marine Corps</i>) w serialu "The Expanse". W ogóle ten serial mnie mocno zainspirował, bo samą figurkę postanowiłem zbliżyć na ile się da do wizerunku marsjańskiej marine, Bobbie Draper.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJORivTGv5lGZ2QYVodcGbGIUT4kYxCyY3VFK5Ogzi7Di7Qu-HyQsfjx3JnO5gg-2jVeEss0FHhyWzMsl0p1XXAyM2ooEkE6lbmqUBUGNmMq7MZSra2CMzOOhcxEzVC4si8o-jdC0NuwZC/s1600/bobby_2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1199" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJORivTGv5lGZ2QYVodcGbGIUT4kYxCyY3VFK5Ogzi7Di7Qu-HyQsfjx3JnO5gg-2jVeEss0FHhyWzMsl0p1XXAyM2ooEkE6lbmqUBUGNmMq7MZSra2CMzOOhcxEzVC4si8o-jdC0NuwZC/w640-h480/bobby_2.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Aktorka grająca Bobbie, Frankie Adams, pochodzi z Samoa - stąd kolejne ćwiczenie, polegające na malowaniu ciemniejszej niż "normalnie" skóry. Myślę że udało mi się trafić tak żeby nie była ani za bardzo afrykańska, ani zbyt azjatycka. Taka w sam raz polinezyjska ;)<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpeyl4LO2al0R_Lmzm8s6Cxh0fLdzC8m6jD-LEYzottoSflCiTwlmufpa2bveEkczmTPNtvP3C0O1CgOfHH-49UiaatD4iChGfCzPijTD3bCgrAYWf9sOp9c5VvO3et5rkApPx8qQgTtTz/s1600/bobby_3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpeyl4LO2al0R_Lmzm8s6Cxh0fLdzC8m6jD-LEYzottoSflCiTwlmufpa2bveEkczmTPNtvP3C0O1CgOfHH-49UiaatD4iChGfCzPijTD3bCgrAYWf9sOp9c5VvO3et5rkApPx8qQgTtTz/w640-h480/bobby_3.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Ogólnie schemat kolorystyczny może się wydawać taki trochę nudny, ale to też zasługa serialu. Większość akcji rozgrywa się tam na pokładzie statków kosmicznych lub stacji orbitalnych, więc jest dość ciemno i szaro. W rzeczy samej większość oświetlenia jest dość mdła, lub niebieska/czerwona w zależności czy statek jest w trybie zwykłym czy bojowym ;) Jednak myśl o "oświetlaniu" figurki takim zdecydowanym kolorem szybko mi przeszła, bo to praktycznie malowanie OSL (<i>Object Source Lightning</i>), a to z kolei może głupio wyglądać na modelu który nie jest osadzony w jakimś kontekście (gdzie choćby będzie widać źródło tego światła). Wiem ze mistrzowie tak potrafią, ale ja uznałem że za dużo eksperymentów na raz może się źle skończyć. Wystarczył mi ten NMM...</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdP2nnd8k-H_hRS8Wh-eOiKZnc2hw06Y0EJ__C51VWulN3FeMOKvRFaJLYNqxIcpCprjftrwdB-_73Kbunap5bjnjkGmNwZMebZfJV-RFaJ5-eykCBFx4qniVWL6dLD1msfSjWRjm2JBIy/s1600/bobby_4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdP2nnd8k-H_hRS8Wh-eOiKZnc2hw06Y0EJ__C51VWulN3FeMOKvRFaJLYNqxIcpCprjftrwdB-_73Kbunap5bjnjkGmNwZMebZfJV-RFaJ5-eykCBFx4qniVWL6dLD1msfSjWRjm2JBIy/w640-h480/bobby_4.jpg" width="640" /></a></div>Malowanie zajęło mi kilka wieczorów, z czego część odbywała się na żywo... no właśnie. Bo w sumie nie chwaliłem się tu na blogu że zacząłem prowadzić streamy z malowania, początkowo tylko na platformie twitch.tv, a niedawno równolegle na kanale youtube. Dodatkowo, z inicjatywy Gervaza z bloga <a href="http://bitewniakowepogranicza.blogspot.com/">Bitewniakowe Pogranicza</a>, zaczęliśmy jeden stream w tygodniu prowadzić we dwóch jako podcast :) I ta inicjatywa zdaje się zdobywać pewną popularność, mamy już swoich stałych widzów, pojawiają się ciekawi goście, ogólnie jest super :)<br />Na ostatnim odcinku rozmawialiśmy zresztą właśnie o blogach, streamach i youtubach, tam trochę więcej można się dowiedzieć np. dlaczego mój blog wygląda jak wygląda przez ostatnie kilka lat...<br /><br />Jakby co, zapraszam ;) Podcasty odbywają się w poniedziałki, o 22.00 i trwają zazwyczaj do północy. Natomiast we wtorki i czwartki, tak od 21.30 dopóki starczy sił i weny, streamuję malowanie tego co akurat mam na warsztacie. Zawsze można wpaść i pogadać na czacie :)<br /><br />Kanał Twitch: <a href="https://www.twitch.tv/ja_matheo">https://www.twitch.tv/ja_matheo</a><p></p><p>Kanał Youtube: <a href="https://www.youtube.com/user/paintsofwar/featured">https://www.youtube.com/user/paintsofwar/featured</a></p><p>Dodatkowo tutaj link do playlisty ze wszystkimi odcinkami naszego podcastu, już kilka ciekawych tematów się przewinęło ;) : <a href="https://www.youtube.com/playlist?list=PLY42FAfiYR9qQVDfSJvwWPVvBusIw0v-b">https://www.youtube.com/playlist?list=PLY42FAfiYR9qQVDfSJvwWPVvBusIw0v-b <br /><br /></a>Na dziś to wszystko, więc pożegnam się tradycyjnie - tym razem bardzo na miejscu - maoryskim Aroha Nui :D<br /></p>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-18206315727933605462021-07-04T21:20:00.005+02:002021-07-04T21:27:27.711+02:00Dziwne rzeczy się dzieją na Karmazynowym Dworze...<p>Oj, od czego by tu zacząć...
Wiele się dzieje ostatnio poza blogiem. Właściwie powinienem to rozbić na co najmniej dwa posty, z tym że ten lepiej wyjasniający to co się dzieje zostawię sobie chyba na "drugą nóżkę". Dziś natomiast pochwalę się SKOŃCZONYMI FIGURKAMI OMG! </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX0GLskuEACnPhtdNezqfVmmNNdgqPyi3K1HsXkZoGCgBK6sB10ptq6ssuDaYg0ovhyphenhyphenwevV_juNy3ndCZirNNzDRwz_sW8QuRgfkmaST_cGh55HszMBwQyJKQINfZNEYZNZaeg50g6mUlX/s1600/direchasm_01.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX0GLskuEACnPhtdNezqfVmmNNdgqPyi3K1HsXkZoGCgBK6sB10ptq6ssuDaYg0ovhyphenhyphenwevV_juNy3ndCZirNNzDRwz_sW8QuRgfkmaST_cGh55HszMBwQyJKQINfZNEYZNZaeg50g6mUlX/w640-h480/direchasm_01.jpg" width="640" /></a></div><br /><a name='more'></a>Tak tak. Po latach ponownie próbuję swoich sił w ładnym malowaniu, takim na zamówienie. Nie mówię że wracam ogólnie do koncepcji bycia paint serwisem, to raczej nie nastąpi. Ale tak się złożyło że mój kolega Brolg, któremu malowałem jedne z najlepszych moich osiągnięć (trójkę krasnoludów z Forgeworld), odezwał się do mnie czy bym mu jednak nie pomazał czegoś. Uznałem że to dobra pożywka na moją nową streamerską działalność (to o tym będzie następnym razem), i tak jakoś to wyszło, że dostałem do pomalowania cztery wampiry z zestawu The Crimson Court do Warhammer Underworlds: Direchasm.<br /><br />O samych figurkach nie będę się rozpisywał za bardzo. Owszem, detal i wykonanie techniczne mają śliczne, nadal uważam że to najlepsze jakościowo figsy z plastiku na rynku. Mam lekkie zastrzeżenia co do niektórych rozwiązań konstrukcyjnych (w sensie że niektóre rzeczy bardzo trudno pomalować po sklejeniu całości), no i tradycyjnie co do stylistyki i ilości "blingu", ale o tym nie ma co dyskutować bo to trochę kwestia gustu.<br /><br />Poniżej fotki całej ekipy. Niestety moje gradientowe tło już się wysłużyło - jest poprzebarwiane, zmięte i pobrudzone. Jedyne co mogłem wstawić to był niestety czarny karton, w związku z czym dostałem ciężkiej kurwicy próbując odpowiednio ustawić parametry na moim przedpotopowym fotopstryku, tak żeby cokolwiek było widać. Będę musiał sobie coś białego załatwić na tło...</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcWYq343PTrFPm_1ieVymBc-16pdkpglg4nhrrSPmTDdIPewmBfYiAOZHnuGft7s0ptOCI4YMSdnLIW8uKeT6IMweH2hQlM6Ryt27k6C6PlObJ9s24EyMdMkg8LfmspWKV63J92wKVghFJ/s1600/direchasm_02.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcWYq343PTrFPm_1ieVymBc-16pdkpglg4nhrrSPmTDdIPewmBfYiAOZHnuGft7s0ptOCI4YMSdnLIW8uKeT6IMweH2hQlM6Ryt27k6C6PlObJ9s24EyMdMkg8LfmspWKV63J92wKVghFJ/w640-h480/direchasm_02.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2dkDl4cdmEo1BvF7n2jiZzCclpQO2LCIB13FeAlQxyuCs2GdO3ZVIrMnqPvfCHOMZfGrWF-LtFOv_vAYje2pkpqGmCQqENCtuTwoY7XKG8NXXSEHWJGw52vSX3mXqS-hrVktAJwoASjBz/s1600/direchasm_03.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2dkDl4cdmEo1BvF7n2jiZzCclpQO2LCIB13FeAlQxyuCs2GdO3ZVIrMnqPvfCHOMZfGrWF-LtFOv_vAYje2pkpqGmCQqENCtuTwoY7XKG8NXXSEHWJGw52vSX3mXqS-hrVktAJwoASjBz/w640-h480/direchasm_03.jpg" width="640" /> </a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> To chyba szef całej czwórki - nie wczytywałem się specjalnie w lore. Wszystkie wampiry mają fioletowe zabarwienie w cieniach i lekko błękitny akcent w oczach, niestety - wspomniane problemy z fotopstrykiem nie pozwoliły tego pokazać wystarczająco wyraźnie. Musicie mi uwierzyć na słowo, trudno :P</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji11pHcJLyTMSuIc5QDwQdq5KXLa9efsn5mgHfYFBzMOGxxBx0MNQREb5P65rE13q-ZYAbEPo86YleGoML6HZyXuMporRqCvV8oDQt9zm-mks33_cBaKRvy7EuYQ1ifmc20PEvRsvlE8Ri/s1600/direchasm_04.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji11pHcJLyTMSuIc5QDwQdq5KXLa9efsn5mgHfYFBzMOGxxBx0MNQREb5P65rE13q-ZYAbEPo86YleGoML6HZyXuMporRqCvV8oDQt9zm-mks33_cBaKRvy7EuYQ1ifmc20PEvRsvlE8Ri/w640-h480/direchasm_04.jpg" width="640" /></a></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjojRdQCBgngps2He4KyhT6mBBWQHLMSosYniCPwNsMLysBNrgD5IOHcuwISyvbO3VK-0nBYtpDs83k2Cz-MS9KTD5667w9G3sI2UYsJA8A6Q2GhjhL4Aic1TMIuA9_HzZf9gd_jllhXNWG/s1600/direchasm_05.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjojRdQCBgngps2He4KyhT6mBBWQHLMSosYniCPwNsMLysBNrgD5IOHcuwISyvbO3VK-0nBYtpDs83k2Cz-MS9KTD5667w9G3sI2UYsJA8A6Q2GhjhL4Aic1TMIuA9_HzZf9gd_jllhXNWG/w640-h480/direchasm_05.jpg" width="640" /></a></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Pani wampirzyca. Od siebie dodałem pasemko we włosach, natomiast z "oficjalnego" malowania na stronie GW próbowałem zerżnąć przebarwienie końcówek w stronę zieleni ("czysty" czarny urozmaicałem odrobiną niebieskości), trochę widać na zdjęciu poniżej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLVwupnqoCDTB_FTGCZe-j05S16IUKhJHooVnDrvifQMqTaC6AYqXC7K7hrAQAtBxxxrOgEk0TJNWM3SXv3CKwwNS2kmCdMr1tXCENF0gsiAk2m7Iy38iG1moHsf4zG9LWwj8SgQJAYTdV/s1600/direchasm_06.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLVwupnqoCDTB_FTGCZe-j05S16IUKhJHooVnDrvifQMqTaC6AYqXC7K7hrAQAtBxxxrOgEk0TJNWM3SXv3CKwwNS2kmCdMr1tXCENF0gsiAk2m7Iy38iG1moHsf4zG9LWwj8SgQJAYTdV/w640-h480/direchasm_06.jpg" width="640" /></a></div>Ogólnie te włosy to nie była prosta sprawa. Taki Lan czy inny Redav to by tu zrobił cuda, ja ciągle mam kłopot z takim umiejscowieniem blików żeby było ładnie...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRi2RREEh1o7GqwhZQ_O_lL2RfFs-PG4wnAZyTHqoD5hnFExUU-uvk8HmojD8xUefW1979q4sHNQWPUHySVhO74NKX3tOV8JBces2o5hE54UinEiESuMj-XOP3WHGqtpv5rJBCliZ6aIeh/s1600/direchasm_07.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRi2RREEh1o7GqwhZQ_O_lL2RfFs-PG4wnAZyTHqoD5hnFExUU-uvk8HmojD8xUefW1979q4sHNQWPUHySVhO74NKX3tOV8JBces2o5hE54UinEiESuMj-XOP3WHGqtpv5rJBCliZ6aIeh/w640-h480/direchasm_07.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWfx0Pw9oOgs3XIq7rMWTsT8IxoFHCQX8OBL9Ga5-DMzEFfonmiS_-TbSJE0F1dtV0FJbjHeoVlGCahd5Dty4JrjZV5G_hiL7h-BPhdfFQ06gc5uYLktKty78b9mNMlCbQYBHDnPK4bdBH/s1600/direchasm_08.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWfx0Pw9oOgs3XIq7rMWTsT8IxoFHCQX8OBL9Ga5-DMzEFfonmiS_-TbSJE0F1dtV0FJbjHeoVlGCahd5Dty4JrjZV5G_hiL7h-BPhdfFQ06gc5uYLktKty78b9mNMlCbQYBHDnPK4bdBH/w640-h480/direchasm_08.jpg" width="640" /></a></div>Tego koleżkę pomalowałem na samym początku. Troszkę na nim ćwiczyłem odcienie które potem powielałem na pozostałej trójce (skóra, metaliki, podstawka).<p></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbCwjyCFUnxRVmhjGhIkMkg_Fx4BhTvvwTZhAi3uEmCRDS90mYb_UnDHChJelR_D1tgDb5VVOhpHbJQJ2PbQ2GQ1pfdFeyXiTdRQn2gD2Ildk7KBPavESIi1HPRoMXUjsffOmBU_d4W9pl/s1600/direchasm_09.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbCwjyCFUnxRVmhjGhIkMkg_Fx4BhTvvwTZhAi3uEmCRDS90mYb_UnDHChJelR_D1tgDb5VVOhpHbJQJ2PbQ2GQ1pfdFeyXiTdRQn2gD2Ildk7KBPavESIi1HPRoMXUjsffOmBU_d4W9pl/w640-h480/direchasm_09.jpg" width="640" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp4PJbdEw-Lwh2b9VbaPpfMIi8eojcfhFMqH1lDe4IORbpk4dRcGkC8GDnXLGJpFM4MMVH9wvHmFaiBhImX5ak2vuRy25cMj-YzJvCg9TGjeGgjWvKVchJBK1OhR_-kZ6atqIbEvFTsiH2/s1600/direchasm_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp4PJbdEw-Lwh2b9VbaPpfMIi8eojcfhFMqH1lDe4IORbpk4dRcGkC8GDnXLGJpFM4MMVH9wvHmFaiBhImX5ak2vuRy25cMj-YzJvCg9TGjeGgjWvKVchJBK1OhR_-kZ6atqIbEvFTsiH2/w640-h480/direchasm_10.jpg" width="640" /></a></div>A tego pana z kolei malowało mi się najprzyjemniej, nie wiem czemu. Może dlatego że najłatwiej było go podzielić na podzespoły (w tym przypadku przedramiona wraz z tą jakąś bronią, oraz płaszcz, zostały doklejone dopiero jak reszta była już pomalowana).<br /><br />O, i takie coś.<br /><br />W następnym poście opiszę co i jak się teraz dzieje na froncie paintsofwarowym, i mam nadzieję że nie zajmie mi to kolejnych dwóch miesięcy ;)<br /><br />Aroha nui<br /><p></p>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-46669237067243041622021-04-14T12:07:00.001+02:002021-04-14T12:24:52.575+02:00Koń, jaki jest... każdy widzi?<p> Hej, taki mały post z zaskoku ;)<br /><br />Mianowicie, zakupiłem sobie ślicznych Scytów z Wargames Foundry, z zamiarem użycia ich jako najemnych Dahów w armii seleukidzkiego Megasa Basileusa, Antiocha Wielkiego :)<br />Jednym z najważniejszych zagadnień przy mieszaniu w obrębie jednej armii figurek od różnych producentów jest wielkość koni, bo w tym obszarze występują największe różnice. Wielkość samych ludzików ma trochę mniejsze znaczenie, bo wiadomo - jedni są więksi, inni mniejsi... i jakoś te różnice mniej się rzucają w oczy. Konie natomiast - to już sprawa poważniejsza.<br /><br />No i przyszła paczka (i to mimo covidów i innych brexitów całkiem sprawnie, jakoś w tydzień), więc się rzuciłem na tych Scytów/Dahów jak Reksio na szynkę. Rozpakowałem, pooglądałem, pomacałem, i tradycyjnie sięgnąłem na półkę po konika od hetairów z Aventine Miniatures. Jako że większość mojej konnicy w tej armii pochodzi/będzie pochodzić właśnie z Aventine, uznałem że warto przyrównać wielkość koników właśnie do nich.<br /><br />No i nastąpił lekki zonk.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDbCzjiM_8ztazNKr4Nqkiy0N7UbC14wBQIab98W8auQqYIqLslORK3Aw75DQqj_XLUyGizN_g30z-lOArPLetv2_Wdo5Nnz9lAvEHQY9lMXYyny7zntgn3ZJPGRw_sTXm2usaWWJ8QVeE/s800/kon_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDbCzjiM_8ztazNKr4Nqkiy0N7UbC14wBQIab98W8auQqYIqLslORK3Aw75DQqj_XLUyGizN_g30z-lOArPLetv2_Wdo5Nnz9lAvEHQY9lMXYyny7zntgn3ZJPGRw_sTXm2usaWWJ8QVeE/w640-h480/kon_1.jpg" width="640" /></a></div><br /><a name='more'></a>Okazuje się, że konik z Foundry jest nieco mniejszy. Kluczowa jest tu wysokość grzbietu, tam gdzie będzie siedział jeździec. Mimo że same proporcje i ogólna masa są podobne, to jednak ta różnica w wielkości to kilka milimetrów, a to już może być widoczne jak się skończone figurki postawi obok siebie...<br /><br />"No nic" - myślę sobie. "Najwyżej zamówię koniki bez pancerzy od Aventine, sprzedają przecież oddzielnie konie, wezmę od jakichś Partów czy innych takich i będzie git". Co prawda szkoda mi było ozdobnego, scytyjskiego rządu na konikach Foundry, ale byłem gotów na to poświęcenie, żeby mi potem świadomość tej różnicy w wielkości nie spędzała snu z oczu. Wiadomo jak to jest, jak się jakiś taki detal wbije w głowę... jak to mówią, co się zobaczyło nie da się odzobaczyć.<br /><br />Zanim jednak wywaliłem kolejne goldy na szybkie zamówienie od Aventine, coś mi podpowiedziało żeby może zrobić jeszcze jedną przymiarkę. Tak się bowiem składa że mam przecież "lekkie" koniki z Aventine, które zakupiłem w ramach zestawu jazdy typu tarenckiego, również do armii Seleukidów. Tyle że musiałem zwlec odwłok z krzesła i sięgnąć do pudła na półce...<br /><br />I co się okazuje?<br /> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6wpfYU1L0oj6r-5ShlP6y_M9yogBJmrEWe3i14bBKCVwG7CmcpLxTeC8oJC3vYqVk4ncw2S6IojAVsWMxJVWM-1jTXS0cckEJs5h-_0GstmUP_6UsWqySCmV0pcWUVKmRNdj3wDg3SNq7/s800/kon_2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6wpfYU1L0oj6r-5ShlP6y_M9yogBJmrEWe3i14bBKCVwG7CmcpLxTeC8oJC3vYqVk4ncw2S6IojAVsWMxJVWM-1jTXS0cckEJs5h-_0GstmUP_6UsWqySCmV0pcWUVKmRNdj3wDg3SNq7/w640-h480/kon_2.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Tak, dobrze widać. Konik od Scytów z Foundry jest praktycznie identyczny wielkościowo i masowo z konikiem z Aventine. Troszkę rzeźba różni się stylem, ale bez problemu można by ich użyć obok siebie w tym samym oddziale.<br /><br />No i trochę zdębiałem, bo wychodzi na to że dwa koniki z Aventine są dość różne pod względem wielkości. </p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjId2RlLTfDB08zK7IK1bdQffzi89FaZLYKQP6HNRvg6ef1Sh7vBELD4vyoGwW122F4Wo7bTHd90HLVTtr_WDvA6Xodwd4dSW77Kn6a15bb5WlSDCX16Yn7XFKzyio7WfSKMHTdZS7mJRvs/s800/kon_3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjId2RlLTfDB08zK7IK1bdQffzi89FaZLYKQP6HNRvg6ef1Sh7vBELD4vyoGwW122F4Wo7bTHd90HLVTtr_WDvA6Xodwd4dSW77Kn6a15bb5WlSDCX16Yn7XFKzyio7WfSKMHTdZS7mJRvs/w640-h480/kon_3.jpg" width="640" /></a></div><p>Kierowany przeczuciem postanowiłem dodać do porównania jeszcze jednego, w pełni opancerzonego konia, tym razem od seleukidzkich katafraktów Aventine.</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWrenOEHEAXxmlIEDqN6gnjrSjmUi8sxuWILe4uUhgkOlsn1O9pi9eoR5eKE8XCy5cL5Bb4UjiBSp6A2Q-VeUalCVWfEEzWwbvejXRXWekU5MroegyWr1Qq7WEGQUkHz2wtHOp2JFvtsT3/s800/kon_4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWrenOEHEAXxmlIEDqN6gnjrSjmUi8sxuWILe4uUhgkOlsn1O9pi9eoR5eKE8XCy5cL5Bb4UjiBSp6A2Q-VeUalCVWfEEzWwbvejXRXWekU5MroegyWr1Qq7WEGQUkHz2wtHOp2JFvtsT3/w640-h480/kon_4.jpg" width="640" /></a></div><p>Się okazuje że ten jest jeszcze odrobinę większy od konia hetairów. No lol. Ale akurat tą różnicę moża zrzucić na karb opancerzenia.</p><p>No i wtedy zaczęło do mnie docierać, że w sumie źródła wspominają o tym że ciężka konnica armii seleukidzkiej jeździła na "większych" koniach rasy niseańskiej (nie wiem czy to właściwe polskie tłumaczenie angielskiego nisean horse). To te same konie które już w czasach Achemenidów uznawano za "królewskie", które Chińczycy nazywali "niebiańskimi" i nawet jakąś wojnę toczono o prawa do ich hodowli. Jedną ze znanych cech tych koni było to że były wyższe od "zwykłych" koni pośledniejszych ras.<br /><br />W ten oto sposób wytłumaczyłem sobie te różnice w koniach na tyle przekonująco, że mogę spać spokojnie. Ba, nawet mogę się lansować że w mojej armii będzie zachowana historyczna różnorodność końskich ras, co z marszu daje mi +20 do koszerności :D Lans lans lans.<br /></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYnaELUSJkcNuxkevdYDYQ7xZIYadmxc0MR8qdTHncRCFAtFCHNk-KhZ6PLEItTQc8C7yVQz4SBfl3x3isWNw0cvHI6oQBYNCF_Bc1HELQoUenS9bEuGeV3sRpYHGokh5lK76yJd9V23JT/s800/kon_5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYnaELUSJkcNuxkevdYDYQ7xZIYadmxc0MR8qdTHncRCFAtFCHNk-KhZ6PLEItTQc8C7yVQz4SBfl3x3isWNw0cvHI6oQBYNCF_Bc1HELQoUenS9bEuGeV3sRpYHGokh5lK76yJd9V23JT/w640-h480/kon_5.jpg" width="640" /></a></div><p>Na koniec mała ciekawostka - porównanie największego konia z Aventine, tego od katafraktów, z koniem Victrixa oraz średniowiecznym rumakiem (plastikowym) od Perry Miniatures. Jak widać, Victrix klasycznie choruje na przerost wszystkiego (taka wada konnych zestawów tej firmy), natomiast co do konia od Perrych... cóż, nawet ich metalowe konie z tych samych serii są mniejsze od tych plastikowych chabet.</p><p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLtZG_uNiZ33EOv2-OSOuXIGjsFOkWrTnzpzNv8ZOo1K0-zANGz8kttBI-TUcOnv34qWypzWD9edgnbUFp-3j3QWXtczT0BSy4qdG4BycAur7bg-qY6PJDhAM8AghsaoOi5m_wznH5YD_x/s800/kon_6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLtZG_uNiZ33EOv2-OSOuXIGjsFOkWrTnzpzNv8ZOo1K0-zANGz8kttBI-TUcOnv34qWypzWD9edgnbUFp-3j3QWXtczT0BSy4qdG4BycAur7bg-qY6PJDhAM8AghsaoOi5m_wznH5YD_x/w640-h480/kon_6.jpg" width="640" /></a></p><p>Pozdrówka i do następnego zaskakującego posta ;)<br /></p>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-82698395553108814892020-05-30T16:20:00.004+02:002020-06-04T23:33:03.222+02:00Kontrastowa kohorta cz.2Krok po kroku, wieczór po wieczorze (czasem z dłuższymi przerwami, bo mi się nie chciało ;) ) doprowadziłem zaczętą w poprzednim wpisie rzymską kohortę do stanu używalności. Poniżej pokażę jak zapodstawkowałem dzielnych legionistów pod Hail Caesar! i wykończyłem im tarcze.<br />
<span id="goog_1461789496"></span><span id="goog_1461789497"></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4sLs-f39hendeqyuX1JRpzF6ZupBHP7MYmalUgP4q6L1-1n_3Nst_NY2w0o19KnuRCfK06V8cTOvfhAYIXI0uli5KXQfl7uV_e7YtPg3LVTZibMIYj0g6b1SLbUrB0nkvOwi0WFYvQZpG/s1600/kohorta2_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4sLs-f39hendeqyuX1JRpzF6ZupBHP7MYmalUgP4q6L1-1n_3Nst_NY2w0o19KnuRCfK06V8cTOvfhAYIXI0uli5KXQfl7uV_e7YtPg3LVTZibMIYj0g6b1SLbUrB0nkvOwi0WFYvQZpG/s640/kohorta2_01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Na początek - podstawki. Tutaj nic zaskakującego - używam podstawek 40x40mm, wycinanych laserowo z HDF-u grubości 3mm. Takie podstawki można spokojnie nabyć praktycznie w każdym internetowym sklepie figurkowym lub na Allegro. Ja osobiście zamawiam w niezawodnym Black Grom Studio, z uwagi na to że życzę sobie mieć od razu wycięcie pod magnesik (do transportu lub do ustawiania na tray'ach regimentowych, jeśli oddział ma być wykorzystywany do Kings of War). Na zdjęciu powyżej widać pierwszy etap podstawkowania - wklejenie magnesów na zwykły cyjanoakryl.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidprmppg7LG8jM21BwaVcdtmKva5uhS95BLnCUK2egjqaZOhj4dKR5H87YvpLDe6d25zYLRQvms_BPc3jLKVswSlkbP73YaW6iYl-fyrf0GDB1C1YsxJS0-WQE-QZWFBNFzjsHifAInLvj/s1600/kohorta2_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidprmppg7LG8jM21BwaVcdtmKva5uhS95BLnCUK2egjqaZOhj4dKR5H87YvpLDe6d25zYLRQvms_BPc3jLKVswSlkbP73YaW6iYl-fyrf0GDB1C1YsxJS0-WQE-QZWFBNFzjsHifAInLvj/s640/kohorta2_02.jpg" width="640" /></a></div>
Teraz trochę planowania. Pomalowanym legionistom tymczasowo przytwierdzam tarcze (tutaj jeszcze niepomalowane) za pomocą odrobiny "gumowego" Patafixa, i ustawiam czwórkami tak jak będą ostatecznie przyklejeni na podstawkach. To dość ważny etap, zwłaszcza w przypadku figurek w rozkraczonych, szerokich pozach - takich jak właśnie legioniści z Warlorda. Chodzi o to żeby tak pogrupować figurki żeby w miarę możliwości jak najmniej wystawały poza obrys podstawki - nie tylko chroni to włócznie, miecze czy ręce przed ułamaniem, ale pozwala też przetestować ustawienie podstawek w linię lub czworobok.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_ygsm29v_OEwYPmLFaSDryxt_bcwV7k4BmpSct9PuZQ8V2Q2-qvntYVCvzE737stD0VZyN1Ak226dkAOmLKIwdj0W-ZFxoa6_B7R-oZ-8XwzO19ivvKZYdPVEiVO0WJdEia7vXm13mvdX/s1600/kohorta2_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_ygsm29v_OEwYPmLFaSDryxt_bcwV7k4BmpSct9PuZQ8V2Q2-qvntYVCvzE737stD0VZyN1Ak226dkAOmLKIwdj0W-ZFxoa6_B7R-oZ-8XwzO19ivvKZYdPVEiVO0WJdEia7vXm13mvdX/s640/kohorta2_03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3TQEQG7jZs2Ps_jKV5atjoMxEYeEzBqVdv5kVZtVyBS8-YHqxICuq8dQB2GzVeYwsbkhy0DQH3_c8CwxNqtj9DdV1mOi1ObJAMAE1pBb9FfG3ATLh70qPXXzuoFML6MuWjPmkjBfHH9oC/s1600/kohorta2_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3TQEQG7jZs2Ps_jKV5atjoMxEYeEzBqVdv5kVZtVyBS8-YHqxICuq8dQB2GzVeYwsbkhy0DQH3_c8CwxNqtj9DdV1mOi1ObJAMAE1pBb9FfG3ATLh70qPXXzuoFML6MuWjPmkjBfHH9oC/s640/kohorta2_04.jpg" width="640" /></a></div>
Kiedy już jestem zadowolony z podziału na czwórki - przyklejam figurki (nadal z tymczasowo zamontowanymi tarczami) do podstawek. Używam zwykłego "białego" kleju PVC, dzięki temu mogę przez chwilę przesuwać figurki już na podstawce żeby je jak najlepiej dopasować.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhSH6ikslwDwv_CK5wDDqMVMLuJDNHX051pXGO38TgOoevYH1VaOoggXyvseRnIs47FSiEmwkD4_kpFvwX0c6pim8Y8PkIuAWmSW9C4daCsDjzbJMR-FK-rHH4fEiE6gJ3_L8Pt4XMzx0B/s1600/kohorta2_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhSH6ikslwDwv_CK5wDDqMVMLuJDNHX051pXGO38TgOoevYH1VaOoggXyvseRnIs47FSiEmwkD4_kpFvwX0c6pim8Y8PkIuAWmSW9C4daCsDjzbJMR-FK-rHH4fEiE6gJ3_L8Pt4XMzx0B/s640/kohorta2_05.jpg" width="640" /></a></div>
Żeby zamaskować integralne podstawki poszczególnych figurek, nakładam warstwę standardowego milliputu. Nakładam go tyle żeby dosięgał podstawek. Nie musi być idealnie równy czy gładki - wszak bitwy antyczne raczej nie toczyły się na asfalcie czy marmurowych posadzkach ;) Jak widać, żeby sobie nie utrudniać dociskania milliputu, odczepiłem tarcze - od tej pory tylko by przeszkadzały.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWXi4CUZNzuPOnUSeL3oGyqBzqw0nY63y3wdK6s0hofaJ1byr5Ii7KjZmc9VJFXaYvMCjKg3zA-Qpjpen1LHcivEIqJa-rxW0QJ1UYFnpeypTGguGeBN5wIsNE2XBa_XyGE82Z2tfkRxTD/s1600/kohorta2_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWXi4CUZNzuPOnUSeL3oGyqBzqw0nY63y3wdK6s0hofaJ1byr5Ii7KjZmc9VJFXaYvMCjKg3zA-Qpjpen1LHcivEIqJa-rxW0QJ1UYFnpeypTGguGeBN5wIsNE2XBa_XyGE82Z2tfkRxTD/s640/kohorta2_06.jpg" width="640" /></a></div>
Po wyschnięciu, maluję całość jednolitym kolorem - w tym przypadku jakimś ziemistym odcieniem od Reapera, choć tak naprawdę zależy to od wybranego wykończenia podstawki, np. moje oddziały hellenistyczne mają bardziej piaskowe, jaśniejsze wykończenie, więc zamiast ziemistego brązu używam do nich koloru piasku.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjPxNoUE8_XsSWghnbUVY8F9ukjROfk19mKea3cLvBlj1DiT6ofkM-16xfEct-3Oia3E4MGcCDq2RNpoOJ184igy0w5u27uxtL78VRUFUlNC5Nu8lBsDNwI2WRh2qrW0VcFJakmOh8eC7/s1600/kohorta2_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjPxNoUE8_XsSWghnbUVY8F9ukjROfk19mKea3cLvBlj1DiT6ofkM-16xfEct-3Oia3E4MGcCDq2RNpoOJ184igy0w5u27uxtL78VRUFUlNC5Nu8lBsDNwI2WRh2qrW0VcFJakmOh8eC7/s640/kohorta2_07.jpg" width="640" /></a></div>
Czas na magię... albo lenistwo, jak kto woli ;) Powyżej widać mój preferowany pomysł na podstawki, zwłaszcza te zbiorcze na kilka figurek. Zainspirowany filmikami na Youtube, zainwestowałem w kilka produktów Luke's APS (obecnie chyba przebrandowanych na Geek Gaming). To po lewej to klej lateksowy, tzw. "stay tacky": w przeciwieństwie do standardowego białego kleju PVC, ten nie zasycha "na twardo", lecz gęstnieje do konsystencji bardzo gęstego żelu; jest trochę łatwiejszy w nakładaniu i bardzo lepki. Po prawej - mieszanka którą wybrałem dla mojej armii rzymskiej. Można kupić kilka wariantów tych posypek, o różnych odcieniach. Jest to miks piasku, kamyków, posypki trawiastej, suchych pigmentów i ... fugi w proszku :) Oczywiście, można takie coś zrobić samemu. Oczywiście, bardzo dużo kamyczków w takim pudełku jest zbyt dużych na podstawki i trzeba je powyjmować. Ale efekt końcowy i łatwość nakładania są dla mnie zbyt kuszące :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO9msJduj2P7ynTfBsz2UO9FzTWW4evP62dkq9h3DTnUsiX__pRtnd9takoJrN18dUQQxDprgoogQT0YPxmOiNrQvEdUG8otACALN4QT28X2g71kbPswwbdRK5b27ZKoFyKBkPFuP9Arlr/s1600/kohorta2_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO9msJduj2P7ynTfBsz2UO9FzTWW4evP62dkq9h3DTnUsiX__pRtnd9takoJrN18dUQQxDprgoogQT0YPxmOiNrQvEdUG8otACALN4QT28X2g71kbPswwbdRK5b27ZKoFyKBkPFuP9Arlr/s640/kohorta2_08.jpg" width="640" /></a></div>
Nakładanie posypki: żeby ograniczyć zasyfienie miejsca pracy, robię to zawsze w kuwetce zrobionej z kartki papieru i kilku spinaczy biurowych ;) Po posmarowaniu podstawki klejem obsypuję ją obficie, nakładam tak ze dwa razy więcej posypki niż będzie w stanie się przykleić, i odstawiam na bok. Co ma się przykleić to się przyklei, reszta wróci do pudełka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje4s2trDi-XO1jdxGPnQsMp6zvNM9pJnq6iikjZHQXvQek31svR8Nr3LmKNbTXQ-Ogkqv9C06qJ9qz2cqP9EMAN3IWzcz5tf18clX47fuNi5pbizVmQ0fWkXg2O-feG-1GvJwnc-GfQ1TE/s1600/kohorta2_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje4s2trDi-XO1jdxGPnQsMp6zvNM9pJnq6iikjZHQXvQek31svR8Nr3LmKNbTXQ-Ogkqv9C06qJ9qz2cqP9EMAN3IWzcz5tf18clX47fuNi5pbizVmQ0fWkXg2O-feG-1GvJwnc-GfQ1TE/s640/kohorta2_09.jpg" width="640" /></a></div>
Teoretycznie powinno wystarczyć jakieś pół godziny, ja dla świętego spokoju odstawiam podstawki do wyschnięcia na całą noc.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIiVzskjf90Q0BtaFWZHxTG7ikQrdA-_xZd7rzfozFDmZyU8NjaqLDKBBUrLDCaRLCWTC30O7V7fvM6kMkh-txN5sPgkEyh3ei4Ys2jzvp6A9wcdC9RnVwDA8oCR-CbT-Z5eOoKj0eHHl6/s1600/kohorta2_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIiVzskjf90Q0BtaFWZHxTG7ikQrdA-_xZd7rzfozFDmZyU8NjaqLDKBBUrLDCaRLCWTC30O7V7fvM6kMkh-txN5sPgkEyh3ei4Ys2jzvp6A9wcdC9RnVwDA8oCR-CbT-Z5eOoKj0eHHl6/s640/kohorta2_10.jpg" width="640" /></a></div>
Czas się wziąć za tarcze. Mój patent na kolor drewna opisywałem w poprzednim odcinku, więc nie ma się co powtarzać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHGV_zpNiSMQwdZzPEpfg0TXhJ9V7UwWlSOJMGNCsH6EekFW38L6IPhheQr7y2e-_3ODAT_L7MOgS425ecketzsW7SGPpumLtwNme3FHVb49ki_aPSz2_F4M2A6HeEF1_tQ73lTfCmwCo/s1600/kohorta2_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWHGV_zpNiSMQwdZzPEpfg0TXhJ9V7UwWlSOJMGNCsH6EekFW38L6IPhheQr7y2e-_3ODAT_L7MOgS425ecketzsW7SGPpumLtwNme3FHVb49ki_aPSz2_F4M2A6HeEF1_tQ73lTfCmwCo/s640/kohorta2_11.jpg" width="640" /></a></div>
Fronty tarcz pomalowałem Contrastem Flesh Tearers Red. Tu dobra rada: ten kolor jest dość gęsty i mniej "washowaty" od pozostałych kontrastów. Na większych gładkich powierzchniach, jak powyższe tarcze, bardzo ciężko jest uzyskać relatywnie gładką powierzchnię. Dlatego bardzo polecam w tym przypadku zaopatrzyć się w Contrast Medium - można tym rozcieńczyć farbę tak że łatwiej będzie ją rozprowadzać po powierzchni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPHncRXZTMY1Ms7BuvtyGMHruwKEdVLW0f9TFwOBs7Dd7OuMJuYosF47D4SUl3Y2NODrSXF8S4OQq4JhQUjHctWE6tXy3mSBnY_iI-Sk_y1HxDoxswSIdFnBRiJgIYmw82Ekdv4yvLgodj/s1600/kohorta2_12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPHncRXZTMY1Ms7BuvtyGMHruwKEdVLW0f9TFwOBs7Dd7OuMJuYosF47D4SUl3Y2NODrSXF8S4OQq4JhQUjHctWE6tXy3mSBnY_iI-Sk_y1HxDoxswSIdFnBRiJgIYmw82Ekdv4yvLgodj/s640/kohorta2_12.jpg" width="640" /></a></div>
Jako że to malowanie na szybko - postanowiłem nie bawić się w malowanie zdobień na tarczach, i zamiast tego użyć dołączonych kalkomanii Warlorda. Z czasów modelarskich pamiętam że świetnym sposobem na dobre nałożenie kalkomanii wodnych jest pokrycie docelowego miejsca lakierem błyszczącym (o ile, oczywiście, nie chce się nam bawić w specjalne produkty do nakładania i wygładzania kalkomanii. Mi się nie chce). Żeby sobie ułatwić życie, zamiast faktycznego lakiery użyłem w tym przypadku niezawodnego preparatu p.t. Sidolux Expert, czyli nabłyszczacza do drewnianych podłóg. Nakłada się idealnie, schnie bardzo szybko, daje idealnie gładką powierzchnię. Po dwóch warstwach błyszczy jak na zdjęciu powyżej :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfmQG15G2MUcuZKeb1Wk1xLibGjpElfVrJF8whmdNY-uf3zvIVAq_GOxm7YcetnokGAkK2rJALYv6wPZDMSu18cVkdQxyW_DB9J1Q5lBHP-gpW_ds2H1yJ_-9p5PxQKzjVKYx7O_EpqdO1/s1600/kohorta2_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfmQG15G2MUcuZKeb1Wk1xLibGjpElfVrJF8whmdNY-uf3zvIVAq_GOxm7YcetnokGAkK2rJALYv6wPZDMSu18cVkdQxyW_DB9J1Q5lBHP-gpW_ds2H1yJ_-9p5PxQKzjVKYx7O_EpqdO1/s640/kohorta2_13.jpg" width="640" /></a></div>
Kalkomanie nałożone. Ważne jest by po umiejscowieniu kalki dobrze ją ostrożnie docisnąć do powierzchni np. ręcznikiem papierowym, tak żeby wycisnąć zbędną wilgoć, trzeba jednak uważać żeby nie przesunąć samej kalkomani.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh33PYVsqo2Qh34lm3lAV_tHf8bzV68nSz_Hy7V6WtTdI_3Y8ad2ygwr891jIQKH6Xdhs6ENho7dfH1Q4p9SmUfY3_9Fm0pP1LT_G1UMkXRTYehstqK5-AXrNSh-jtkxw-7oE92u5ODNk9y/s1600/kohorta2_14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh33PYVsqo2Qh34lm3lAV_tHf8bzV68nSz_Hy7V6WtTdI_3Y8ad2ygwr891jIQKH6Xdhs6ENho7dfH1Q4p9SmUfY3_9Fm0pP1LT_G1UMkXRTYehstqK5-AXrNSh-jtkxw-7oE92u5ODNk9y/s640/kohorta2_14.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Oczywiście, sam Sidolux i mikrofilm kalkomanii błyszczą się jak psu jajca, więc przed kolejnym krokiem trzeba całość zmatowić, np. matowym lakierem w sprayu. Ja używam Anti Shine od Army Paintera. Gdzieś mi wcięło zdjęcie samego matowienia, więc przeskakujemy od razu do pomalowania elementów metalowych - to też opisałem w poprzednim odcinku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiREnbjd1gW3s4lQ_qizEILAGRXYstrJJXeWradETo0ZohUlCeLvCBcYFM2QQgle9xNNCe6QpZ-hKq4OZrCTkFkCp0UKb-JWVIJq0cgJx84SeBGedfAZneRnRM_Ybb_9WKhmf1W27MI_fov/s1600/kohorta2_15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiREnbjd1gW3s4lQ_qizEILAGRXYstrJJXeWradETo0ZohUlCeLvCBcYFM2QQgle9xNNCe6QpZ-hKq4OZrCTkFkCp0UKb-JWVIJq0cgJx84SeBGedfAZneRnRM_Ybb_9WKhmf1W27MI_fov/s640/kohorta2_15.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Gotowe tarcze po nałożeniu washy na elementy metalowe.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGeXp0CJte4WMhpL0Jqjmfdan-xm10i9ZBRQWnspkVvEQv2xLGoz_SwYyMmJvngsCD5WdoRBFkIFZa0-Il1roDBNBIt_d039oOxzl6sw44B34YLYTOrk81MQVrYLcPnJ1Er29ADN3WM2sd/s1600/kohorta2_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGeXp0CJte4WMhpL0Jqjmfdan-xm10i9ZBRQWnspkVvEQv2xLGoz_SwYyMmJvngsCD5WdoRBFkIFZa0-Il1roDBNBIt_d039oOxzl6sw44B34YLYTOrk81MQVrYLcPnJ1Er29ADN3WM2sd/s640/kohorta2_16.jpg" width="640" /></a></div>
Ostatni krok - przyklejenie tarcz, tym razem na stałe. I oto kolejna kohorta gotowa. To już moja trzecia, czyli jestem w połowie robienia samych Rzymian (docelowo planuję 6 takich kohort, ale nie wiem czy wystarczy mi samozaparcia...).<br />
<br />
Na tym ostatnim zdjęciu widać kohortę w standardowym ustawieniu pod Hail Caesar!, ale jako ciekawostkę podpowiem że można ich ustawić na typowym trayu 100x80mm i używać do Kings of War. Wystarczy ustawić ich w kwadracik 2x2 podstawki i czymś wypełnić (albo i nie) puste miejsca na trayu. Używałem tak moich legionistów jako Foot Guard w armii Kingdoms of Men, i nikt nie miał z tym najmniejszego problemu.<br />
<br />
Do następnego.matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-84202191259904708202020-04-02T00:17:00.003+02:002020-04-02T00:22:38.355+02:00Kontrastowa kohorta cz.1No i mamy pandemiczną kwarantannę. Cały facebook huczy od pomysłów na spożytkowanie nadmiernej ilości wolnego czasu, a ja się pytam gdzie popełniłem błąd, że tego czasu mam mniej niż zwykle? Oprócz normalnej pracy mam jeszcze dodatkowe przeszkadzajki w postaci (również pracującej, ergo zestresowanej wszystkim) żony i nudzących się do porzygu dzieciaków...<br />
Może bym się i przejmował, ale z drugiej strony fakt że nie wiadomo kiedy będzie mi dane umówić się na jakąkolwiek grę działa dość kojąco. Miałem odrobinę wolnych zasobów umysłowych żeby sobie przemyśleć parę rzeczy i dojść do porozumienia z samym sobą. Zaskakujące jak mimo upływu lat wciąż Ścieżka Światła ™ odkrywa przede mną coraz to nowe widoki :D<br />
Ale nie o tym.<br />
W ramach (prawie) codziennego relaksu postanowiłem machnąć sobie kolejną kohortę do armii rzymskiej z czasów Cezara. A że dawno nie było tu żadnego step-by-step, to i dwa ptaszki jednym kamieniem można ustrzelić. Tym bardziej że to pierwsza armia którą maluję farbami Citadel Contrast... powiedzmy ;)<br />
Otóż eksperymenty z Contrastami zaowocowały nie tyle przestawieniem się na tą serię, ile przyjęciem do arsenału technik "malowania" washami. Bo Contrasty to nic innego jak nasycone washe. Tyle że nie zawsze dają taki efekt jaki bym chciał, dlatego dokooptowałem do współpracy inne produkty. Ale po kolei:<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<h3>
1 - PODKŁAD </h3>
<br />
Istnieje trochę mitów związanych z dedykowanymi podkładami pod Contrasty. Tak naprawdę nie ma potrzeby stosowania sprayów Citadela z tej konkretnej serii; rzecz w tym, żeby podkład nie był zupełnie matowy, bo wtedy Contrasty nie będą chciały się ładnie rozprowadzać po powierzchni. Jeśli ktoś ma więc biały, lub lekko <i>off-white</i>, półmatowy / satynowy podkład, może go śmiało użyć. Ja akurat nie miałem, więc kupiłem sobie Wraithbone i zapsikałem figurki po całości, dość solidnie kilkoma wastwami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhirp49Mi8H9cmUJ8UrkaJwkoa-3-WSNLf9RJ53fxnCNIFJPo6lYA71dBs1Vxk0JPZLw1_UQVZ20WZkN-iJkp_IUCTn8bymn_M6PHhix5IfGqEb3PMjjDfGMbM5rbuEHJnfwqLosYo6UNQb/s1600/kohorta_01A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhirp49Mi8H9cmUJ8UrkaJwkoa-3-WSNLf9RJ53fxnCNIFJPo6lYA71dBs1Vxk0JPZLw1_UQVZ20WZkN-iJkp_IUCTn8bymn_M6PHhix5IfGqEb3PMjjDfGMbM5rbuEHJnfwqLosYo6UNQb/s640/kohorta_01A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYUeg2zQKLmDu2c4SrhBTQfHHFnWwcEAzEblhqrvAGvBtJEUG-IJqBCjWY0gSS3xILgZAMJKPv_a8Cp-nBxZGz3pZFjZiikwe-MNNq74jfkAUvIrtZCg5ysFRgN3sIifCdoKvY9sjwWVg4/s1600/kohorta_01B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYUeg2zQKLmDu2c4SrhBTQfHHFnWwcEAzEblhqrvAGvBtJEUG-IJqBCjWY0gSS3xILgZAMJKPv_a8Cp-nBxZGz3pZFjZiikwe-MNNq74jfkAUvIrtZCg5ysFRgN3sIifCdoKvY9sjwWVg4/s640/kohorta_01B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<h3>
2 - KOLORY</h3>
<br />
Zacząłem od Contrast Guilliman Flesh. Z tego co do tej pory wywnioskowałem, lepiej nałożyć więcej na całą docelową powierzchnię, a potem osuszonym pędzlem "wessać" zbierające się nadwyżki, niż rozprowadzać washa pędzlem po powierzchni, bo ryzykuje się wówczas nieładne smużenie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU2W22tDYGRo84d7JG6ZoNWHh01gPEU3tZgwl0JOXuc35gn3ghZB0475BZ_v9PwTlzJ3t8POet2UjtLLRJTI9Ks6jo0LI4Kv01t1Vul3CMkmiQ4qNTtw6x_ZNh5M1XKoA6A5bNjG6Kpa-3/s1600/kohorta_02A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU2W22tDYGRo84d7JG6ZoNWHh01gPEU3tZgwl0JOXuc35gn3ghZB0475BZ_v9PwTlzJ3t8POet2UjtLLRJTI9Ks6jo0LI4Kv01t1Vul3CMkmiQ4qNTtw6x_ZNh5M1XKoA6A5bNjG6Kpa-3/s640/kohorta_02A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoG0PqdNVNVPWF3SUFvPgbJZ9eHz8krnsWoeUU3P_EJe9ktD5Zun2_Emvih_fEMzcnNrvNrmsbwsPIze209uvCuyYRaO8hBW4RcJMUy0tz-TI3nnx0mWJlJekhnaPFIV6XZI-pnRfJ0e0X/s1600/kohorta_02B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoG0PqdNVNVPWF3SUFvPgbJZ9eHz8krnsWoeUU3P_EJe9ktD5Zun2_Emvih_fEMzcnNrvNrmsbwsPIze209uvCuyYRaO8hBW4RcJMUy0tz-TI3nnx0mWJlJekhnaPFIV6XZI-pnRfJ0e0X/s640/kohorta_02B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Następnie - pierwsze odstępstwo od normy. Moi legioniści mają mieć tuniki w kolorze zbliżonym do płótna, niestety wszystkie Contrasty których próbowałem były za mocne - za ciemne lub za bardzo nasycone kolorem. Odwołałem się więc do Army Paintera i jego akrylowej wersji Quickshade'a Soft Tone.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiYxHnjLCmxXzKmi1t5mpzPGlbGqAsDilWYXfAGxcwc0qGdhWYx0xVnqlvv3ZE8tx4XqSdIQ-mK7LxwfCK3DIDQrC-BI5YKz_yK3h4JvXFErf9CYJ1YaMQtaZuq5iMrHDp8MYq9GHc5-aW/s1600/kohorta_03A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiYxHnjLCmxXzKmi1t5mpzPGlbGqAsDilWYXfAGxcwc0qGdhWYx0xVnqlvv3ZE8tx4XqSdIQ-mK7LxwfCK3DIDQrC-BI5YKz_yK3h4JvXFErf9CYJ1YaMQtaZuq5iMrHDp8MYq9GHc5-aW/s640/kohorta_03A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP0hk_5qMyOND6OLPnVdS5i3aT2TuRD4y6W_mdiE7OZ7JDLP7GDu7W-SkFErhjA23k_GPYJ4U4fXoqszg2CBsCqufsnLnHDhgpQn4pAUvmBNbMbnDWSoEo-vsWsqD4peJChmajcdPMxGm4/s1600/kohorta_03B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP0hk_5qMyOND6OLPnVdS5i3aT2TuRD4y6W_mdiE7OZ7JDLP7GDu7W-SkFErhjA23k_GPYJ4U4fXoqszg2CBsCqufsnLnHDhgpQn4pAUvmBNbMbnDWSoEo-vsWsqD4peJChmajcdPMxGm4/s640/kohorta_03B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
I znów kolej na Contrast - tym razem chyba mój najulubieńszy, czyli Snakebite Leather. Pomijając względy sentymentalne (pewnie sporo osób pamięta zwykłą farbkę o tej nazwie; ależ to był fajny odcień :) ), jest to dość płynny, ale i ładnie kontrastujący wash, nieźle nasycony, idealny do wszelkich skórzanych elementów z którymi normalnie nie bardzo chce mi się bujać. W tym przypadku właśnie tak go zastosowałem, od sandałów po skórzane lamówki na kolczugach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUJpYUslJcY_ocCNruPW5uxU7KgDGIb3aNk27luESV3oqWXlqpaoRggGixaalvo3-PsrZ6xWTWeZ27IJSoFuo1jrsM3SPaLSICKrj83H94HdlRM9HmyNSLd8DabFn2MZOXfM1CvSvp-3JX/s1600/kohorta_04A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUJpYUslJcY_ocCNruPW5uxU7KgDGIb3aNk27luESV3oqWXlqpaoRggGixaalvo3-PsrZ6xWTWeZ27IJSoFuo1jrsM3SPaLSICKrj83H94HdlRM9HmyNSLd8DabFn2MZOXfM1CvSvp-3JX/s640/kohorta_04A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdah3_HaSfLH5xJiWTGbJ4NTqenDQQct_jxSzkmCLcxBj8DFcR5fntwVC1Gd8ZUnWlIOWoRjZ4IkQi47Bk2EHMod1CLA5hHvEG2Rb60sJjoW903URjHNwv774II0DAYjafQVW2s5ZOgMJr/s1600/kohorta_04B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdah3_HaSfLH5xJiWTGbJ4NTqenDQQct_jxSzkmCLcxBj8DFcR5fntwVC1Gd8ZUnWlIOWoRjZ4IkQi47Bk2EHMod1CLA5hHvEG2Rb60sJjoW903URjHNwv774II0DAYjafQVW2s5ZOgMJr/s640/kohorta_04B.jpg" width="640" /></a></div>
<h3>
</h3>
<h3>
</h3>
<h3>
3 - METALE</h3>
<br />
Tu niestety Contrasty nie pomogą - trzeba działać klasycznie. Na początek kolczugi, czyli <i>lorica hamata</i>. Zgodnie ze swoją filozofią chciałem żeby były ciemniejsze od "zwykłej" stali, więc w całości pomalowałem je Gunmetal Grey (863) od Vallejo.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJyFqDLI4RU7ze4zBKmCvthf991hHyGEJjv4zmjZM7h9Tegn26pRoJ7B7IOhGO8QO9sb3Ylqs4Cu98toT7YOhpkQbTmU7XQcQd-thsUFFVaIN5_iRrvCrs7YTk5VEXqmum1vE60pB_2nU9/s1600/kohorta_05A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJyFqDLI4RU7ze4zBKmCvthf991hHyGEJjv4zmjZM7h9Tegn26pRoJ7B7IOhGO8QO9sb3Ylqs4Cu98toT7YOhpkQbTmU7XQcQd-thsUFFVaIN5_iRrvCrs7YTk5VEXqmum1vE60pB_2nU9/s640/kohorta_05A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW_aTMI2rQIfGM3rDqiRgGVXhncb-IYOF9PASEQIp11iDKZWktojZNnDP-t6L-B1Y9MWHW2qnxnpQclFEIHHXf012qP8ewG96KpseNbn03pCAQSHNJc547TO1qAsZgzNytm4LBpha4Fldg/s1600/kohorta_05B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW_aTMI2rQIfGM3rDqiRgGVXhncb-IYOF9PASEQIp11iDKZWktojZNnDP-t6L-B1Y9MWHW2qnxnpQclFEIHHXf012qP8ewG96KpseNbn03pCAQSHNJc547TO1qAsZgzNytm4LBpha4Fldg/s640/kohorta_05B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Następnie drugi podstawowy kolor do malowania antyku - czyli brąz :) Po kilku eksperymentach od dłuższego czasu używam jako podstawowej farby do brązu Citadelki Sycorax Bronze. I tak, wiem że trzewiki pochwy na <i>pugio</i> także powinny być w kolorze brązu, ale że jest to upierdliwa w nakładaniu farba (tak ze 3 warstwy trzeba dać), bo to w końcu "layer" a nie "base", to i postanowiłem odejść od realizmu na rzecz szybkości :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG6-hT2ITC5KxtV9NKYE7EZCgbPJvMe7r9UKQl5SCoAdlO9ED9XaTT4xqwlsQhVUSaLZhYOvMrq-jsU94DdTOk0QvM2fzr9kcA2BVWxtDAloWtoqSn_hJfrFx3oL0hFLEglQbEy0ULAQF9/s1600/kohorta_06A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG6-hT2ITC5KxtV9NKYE7EZCgbPJvMe7r9UKQl5SCoAdlO9ED9XaTT4xqwlsQhVUSaLZhYOvMrq-jsU94DdTOk0QvM2fzr9kcA2BVWxtDAloWtoqSn_hJfrFx3oL0hFLEglQbEy0ULAQF9/s640/kohorta_06A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUau75YEfWOjmBSbbMt2gj9vQetUsA3R4QhGST_V9HYDo-U0eH73IGM8b_6ib28hhcgf_bUTSLam2OW34CPBSHIK1mSmEwr_z4bvu9WHWrNb4XoMJLq5RwinorJuzZxnJhUGVSqZ0jDqfh/s1600/kohorta_06B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUau75YEfWOjmBSbbMt2gj9vQetUsA3R4QhGST_V9HYDo-U0eH73IGM8b_6ib28hhcgf_bUTSLam2OW34CPBSHIK1mSmEwr_z4bvu9WHWrNb4XoMJLq5RwinorJuzZxnJhUGVSqZ0jDqfh/s640/kohorta_06B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
I na koniec "zwykła" stal, czyli sprawdzony, znany i lubiany Steel z serii Vallejo Model Air.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi535HoHOphSJKDllkJM9FmGeEQ3uwmhsb-auumURhNMh5a1WOb5sEaRu24SlrPtiBP3wf8JliwZWRw419UZVWda3dSXFyDFnrjCCQ5KFdyqtvwr098VdLJJYBmNL-N3Ir7ISbUNnALcah6/s1600/kohorta_07A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi535HoHOphSJKDllkJM9FmGeEQ3uwmhsb-auumURhNMh5a1WOb5sEaRu24SlrPtiBP3wf8JliwZWRw419UZVWda3dSXFyDFnrjCCQ5KFdyqtvwr098VdLJJYBmNL-N3Ir7ISbUNnALcah6/s640/kohorta_07A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo-_DZkJ7WLnVH_rZDZY5i5n2q2ZdSCqUG1tfOFjvOnkmGLqHh1wBB5m3XRRDatGy5HI0yMEPAOSNB6mCBzZotYl2NJ09SmeSWeu4bB9ecHRRLgF-p8aY79tcz9zXFrOdBaZohOXjDw61u/s1600/kohorta_07B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo-_DZkJ7WLnVH_rZDZY5i5n2q2ZdSCqUG1tfOFjvOnkmGLqHh1wBB5m3XRRDatGy5HI0yMEPAOSNB6mCBzZotYl2NJ09SmeSWeu4bB9ecHRRLgF-p8aY79tcz9zXFrOdBaZohOXjDw61u/s640/kohorta_07B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Nie obeszło się oczywiście bez mózgopierda, bo przed malowaniem stali powinienem pomalować drzewce pilum. Chodzi o to że dość widoczne są nity mocujące grot. A zawsze łatwiej pomalować główki nitów na pomalowanym drzewcu, niż malować drzewce wokół nitów... No cóż :) Pomalowałem więc drzewce, a potem (poza obiektywem) poprawiłem jeszcze raz nity...<br />
Do malowania drewna użyłem farbki RMS Blonde Hair. Na surowo wydaje się bardzo jasny, ale świetnie się spisuje w moim ulubionym patencie na "szybkie drewno".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMRQLCKFCZnvzaSXzY0hxwYqEdXcPVXGwe55j_TWwHY_SeDnRTND__ey9iXV9KJb8x2Br-9Sv_haKrXf5Stj5Qn3-dWlaLSGepjSd4D24hIDNTu9r2PhojPqPOg50c2nhgj_jZmnI8y3hD/s1600/kohorta_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMRQLCKFCZnvzaSXzY0hxwYqEdXcPVXGwe55j_TWwHY_SeDnRTND__ey9iXV9KJb8x2Br-9Sv_haKrXf5Stj5Qn3-dWlaLSGepjSd4D24hIDNTu9r2PhojPqPOg50c2nhgj_jZmnI8y3hD/s640/kohorta_08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<h3>
4 - WASHOWANIE METALI</h3>
<br />
Do każdego rodzaju metalu stosuję inny wash, dobrany na podstawie dotychczasowych doświadczeń. Oto one:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNZcjwYL29tiS4y-NGnnNMcb2LkJYvMnqC8hViAbflLzD99Vnx-jWigafO-LiUDJm4qGHFhsgYRIVyEwUwX_Zsnl_3Hzy9GuXV-FycqAUhblW2v4rm47TtMkE0bD3k0K43iR1Av2QUtjr/s1600/kohorta_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNZcjwYL29tiS4y-NGnnNMcb2LkJYvMnqC8hViAbflLzD99Vnx-jWigafO-LiUDJm4qGHFhsgYRIVyEwUwX_Zsnl_3Hzy9GuXV-FycqAUhblW2v4rm47TtMkE0bD3k0K43iR1Av2QUtjr/s640/kohorta_09.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Zwracam uwagę na kolegę po prawej - Vallejo Model Color "Smoke" (939). Jako jedyny nie służy do cieniowania metali, lecz do mojego "szybkiego drewna". To dość specyficzny produkt - ni to farba, ni to wash. Mocno nasycony, czarno-brązowy. Przy rozcieńczeniu wodą można nim uzyskać taki ziarnisty efekt, przy odrobinie wprawy drzewca włóczni czy wnętrza tarcz wychodzą jak dobrze wysezonowane, wyślizgane w użytkowaniu drewno. Przynajmniej w moich oczach.<br />
Poza tym - na kolczugi poszedł Armor Wash od P3, na brąz - Soft Tone, a na stal - Dark Tone.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_skzViU1nmqEKYrhFt7p11-JlHAs2Ua20TjqOQBHN2YlHAiwWi9oueThHhkdSNYkB_fQvyaiGRyu1qq9KKQ45KXtzWiGkDPjKPP1e1N3pdemyM-14VWU96B6chT8oJyQet_51ouipxguq/s1600/kohorta_10A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_skzViU1nmqEKYrhFt7p11-JlHAs2Ua20TjqOQBHN2YlHAiwWi9oueThHhkdSNYkB_fQvyaiGRyu1qq9KKQ45KXtzWiGkDPjKPP1e1N3pdemyM-14VWU96B6chT8oJyQet_51ouipxguq/s640/kohorta_10A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglf3ukPXOkl9SNJ4nKJxMQ-1NUBDHYXZHmfIp3WMpObVyLKO5IhMoCs1UPmiI8DYSmH358FGy6khUs1cfPU0DQ2b9_i_V95s2VG8Rn9ayqhCXtX5lF_ULIGaL64_ysubNBvjgTmQnINZrk/s1600/kohorta_10B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglf3ukPXOkl9SNJ4nKJxMQ-1NUBDHYXZHmfIp3WMpObVyLKO5IhMoCs1UPmiI8DYSmH358FGy6khUs1cfPU0DQ2b9_i_V95s2VG8Rn9ayqhCXtX5lF_ULIGaL64_ysubNBvjgTmQnINZrk/s640/kohorta_10B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<h3>
5 - GOTOWE :)</h3>
<br />
Na sam koniec widoczne spod hełmów włosy pomalowałem znów Contrastem - Wyldwood. Tak, wiem że tam są paski od hełmu. Nie, nie przejmuję się tym :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC2VW2u1390ZOObhEf7AaTu8_fmQbrYg9hEXNXFnM2gtAlRei4XyVDxKMZzDIshICtm13u_oJjO44cuk39remCy65gi1SMt9RVEzjv6HRCYiq04_LCIbEES7W6o4Gf9hDJQ1Em7D7bVfVf/s1600/kohorta_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC2VW2u1390ZOObhEf7AaTu8_fmQbrYg9hEXNXFnM2gtAlRei4XyVDxKMZzDIshICtm13u_oJjO44cuk39remCy65gi1SMt9RVEzjv6HRCYiq04_LCIbEES7W6o4Gf9hDJQ1Em7D7bVfVf/s640/kohorta_11.jpg" width="640" /></a></div>
<span id="goog_1716502973"></span><span id="goog_1716502974"></span><span id="goog_1716502975"></span><span id="goog_1716502976"></span><br />
<br />
I to tyle! Jeszcze 12 takich zuchów i będzie można się brać za tarcze i podstawki :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1uYRs2zOVOP4q55-smjici8eEEh59Fo2amxE84JAelurZKhoyM0C31A2tKJuGifoc8uiy4CAAv4JX4EG2xYvBWLywwT3ppf_3nX-tIZrlrbtjLUurZX6xaww9g5ImMZWs3NI5n4HL270H/s1600/kohorta_12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1uYRs2zOVOP4q55-smjici8eEEh59Fo2amxE84JAelurZKhoyM0C31A2tKJuGifoc8uiy4CAAv4JX4EG2xYvBWLywwT3ppf_3nX-tIZrlrbtjLUurZX6xaww9g5ImMZWs3NI5n4HL270H/s640/kohorta_12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Ciąg dalszy nastąpi. <br />
<br />
Kiedyś.<br />
<br />
Może.<br />
<br />
Ale raczej nastąpi :)<br />
<br />
Tymczasem trzymajcie się ciepło i siedźcie w domu!matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-26192246676524748172020-03-14T18:39:00.000+01:002020-03-24T13:49:01.965+01:00Czarodziejka z międzyczasuW trakcie malowania oddziału procarzy do mojej powoli powstającej armii seleukidów, miałem mały "wypadek". Otóż, w ramach urozmaicenia, postanowiłem jednemy z nich pomalować tunikę na nieco ciemniejszy kolor niż reszta. Nie chciałem ani czystej czerni, ani jakiegoś mocnego koloru. W oczy rzuciła mi się triada "Dusk Skin" Reapera - taki ni to czarny, ni to szary, z bardzo nikłym fioletowym odcieniem.<br />
<br />
Malując rzeczonego procarza nie mogłem odpędzić myśli że ta triada idealnie nadawałaby się do malowania skóry klasycznych "dedekowych" drowów, czyli mrocznych/czarnych elfów. Wiecie, Drizzt Do'Urden, białe włosy, czerwone oczy, źliniedobrzy mieszkający pod ziemią. Zresztą sama nazwa triady zdawała się sugerować takie właśnie zastosowanie.<br />
<br />
Postanowiłem więc zrobić mały <i>side-quest</i> i pomalować taką właśnie figurkę. Tym bardziej że miałem jedną akurat przygotowaną do malowania... od jakichś dwóch czy trzech lat.<br />
Ta figurka to Mae'viir, Dark Elf Sorceress produkcji Guild of Harmony. Sama firma już chyba nie istnieje, nie znalazłem nic na sieci, a nie jestem pewien powiązań tego producenta z Demented Games które obecnie ma frakcję Guild of Harmony w swojej grze Twisted. Tak czy inaczej - figurka już raczej nie do zdobycia w normalnym obiegu.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
To było trzecie moje podejście do jej pomalowania. Pierwsze dwa skończyły się tak samo - wrzuceniem w nitro, zmyciem i zapodkładowaniem na nowo. Jakoś nigdy nie byłem zadowolony z tego jak mi wychodziło malowanie skóry (jak to w przypadku czarodziejek drowów, tej skóry widać bardzo dużo ;) ). Może błędem było malowanie jej w "normalne", ludzie / kaukaskie kolory. Po ostatniej próbie, zapodkładowana ponownie i umocowana do uchwytu... wylądowała w szufladzie.<br />
Teraz, kiedy podejście do malowania mi się trochę zmieniło, postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę. Na szczęście nie ma na niej za dużo różnych elementów, więc dobór kolorów nie był jakoś bardzo problematyczny. Na tkaninę wybrałem fascynującą mnie, lekko turkusową triadę "Ocean Colors", dla kontrastu pancerz(yk) postanowiłem pomalować na jasną skórę, a włosy na fiolet. Efekt poniżej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjZ4OUCcPxtRFeRs2aCr-bRXV-QAM3utjWf8htJ0fc5kLsjiqB3R3prIhRt2x3fvs0KbN1Qr2vKK5Obr9W62FV_p_eFsuWRj1v4zqypKgxGsHA8GDeqJSnAa57x-pNhWTUzWcPQaafbF7g/s1600/czarodziejka_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjZ4OUCcPxtRFeRs2aCr-bRXV-QAM3utjWf8htJ0fc5kLsjiqB3R3prIhRt2x3fvs0KbN1Qr2vKK5Obr9W62FV_p_eFsuWRj1v4zqypKgxGsHA8GDeqJSnAa57x-pNhWTUzWcPQaafbF7g/s640/czarodziejka_01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNMGplTeLnOMStygn_7f7L8q7z6XmzXKB7z0e_sCjqm7oISgcXzgDP5a5OV0BlRd6aZviiPdE3T4QeOdDhWH3Xc_KadOi27iumQCd0K8z8JPQMpxxT6ZxG8glMs_2zl9aRAMoXIla9J77q/s1600/czarodziejka_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNMGplTeLnOMStygn_7f7L8q7z6XmzXKB7z0e_sCjqm7oISgcXzgDP5a5OV0BlRd6aZviiPdE3T4QeOdDhWH3Xc_KadOi27iumQCd0K8z8JPQMpxxT6ZxG8glMs_2zl9aRAMoXIla9J77q/s640/czarodziejka_02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkR5KmxdFgV0ul5YkF14ZaXUjLrDPq0sioMe4bhr631bm6Ms8mZCat1Wf7J466ydzEPT6TrLnA0YbjHVaJi4hZMgURAeSvrCRvqQcDwbp2Yk3yiD_zq8LYzT_-LlwCZY1c-EPo_En4pzmg/s1600/czarodziejka_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkR5KmxdFgV0ul5YkF14ZaXUjLrDPq0sioMe4bhr631bm6Ms8mZCat1Wf7J466ydzEPT6TrLnA0YbjHVaJi4hZMgURAeSvrCRvqQcDwbp2Yk3yiD_zq8LYzT_-LlwCZY1c-EPo_En4pzmg/s640/czarodziejka_03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTYWX0UUG7MGVP8jnniKbWwdztoBmaiqeZP2v69-7YgWuEaCSVTTDr22DqxTPnou3EdNq1XXWABP1MhOwpkH-t2uXRxv9z2J2GYj88ar6DOwGinzvgtT3WM0gT-AK9Lfk7C4kFJVSLLfdQ/s1600/czarodziejka_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTYWX0UUG7MGVP8jnniKbWwdztoBmaiqeZP2v69-7YgWuEaCSVTTDr22DqxTPnou3EdNq1XXWABP1MhOwpkH-t2uXRxv9z2J2GYj88ar6DOwGinzvgtT3WM0gT-AK9Lfk7C4kFJVSLLfdQ/s640/czarodziejka_04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgreQoHoNnfNngzTjXqrKoyBz8XyHsRHOP3bYpLSs4wfvZr5eT_luMf3dpWIWwZckMvTEML-BxY5BOxfsIzseqo8lubVGNRbDTPeOWBJDXp7UdRfC7IC50BZt1bT8BE9zvzaTCEDvSRPPjZ/s1600/czarodziejka_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgreQoHoNnfNngzTjXqrKoyBz8XyHsRHOP3bYpLSs4wfvZr5eT_luMf3dpWIWwZckMvTEML-BxY5BOxfsIzseqo8lubVGNRbDTPeOWBJDXp7UdRfC7IC50BZt1bT8BE9zvzaTCEDvSRPPjZ/s640/czarodziejka_05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Jeszcze słowo o podstawce - pomyślałem że poeksperymentuję z efektem marmuru. Założenie było takie że - chcąc uniknąć sztampowych, szarych skał Podmroku - pokażę czarodziejkę po tym jak wtargnęła do jakiejś wymuskanej, "dobrej" świątyni czy pałacu, z marmurową posadzką. Niestety, użycie do tego celu podstawki z rzeźbioną fakturą było błędem, bo różne odcienie "marmurku" pozlewały się ze światłem i cieniem reliefu na posadzce... i całość wygląda dość dziwnie.<br />
<br />
Ogólnie nie jestem jakoś szczególnie dumny z tej figurki, może dlatego że wyszło na jaw parę moich braków w warsztacie. Figurka ta jest z rodzaju tych "malarskich" - jest dość mała, z bardzo subtelnymi detalami. Powierzchnie się dobrze zdefiniowane, ale też subtelnie - stąd o ile przejścia od cienia do światła na pupci i udzie wyszły mi całkiem fajnie, o tyle np. brzuch wyszedł mi jakoś tak topornie. O oczach nie wspomnę... są tak drobne że od razu postanowiłem je olać, i dałem tam tylko lekki zielony pobłysk (że niby magiczny), którego i tak nie widać na zdjęciach... Poza tym nawet jeśli sama figurka jest drobna, to jednak przy malowaniu "na półkę" warto poświęcić trochę więcej czasu i zrobić większą podstawkę. Standardowe 20x20mm to stanowczo za mało żeby opowiedzieć jakąkolwiek historię. Przynajmniej w moim wykonaniu. Na koniec - nie jestem zadowolony z metali (korona i pas). Tzn. wyszły ok, ale przy tego typu figurkach i malowaniu na półkę chyba lepiej próbować NMM, bo dzięki temu ma się większą kontrolę nad tym co ma błyszczeć a co nie. W tej skali odbicie światła od metalicznej farby jest tak duże że w sumie nie wiadomo co tam się błyszczy (albo mam już tak potwornie zjechany wzrok że "na żywo" sam tego nie widzę...)<br />
<br />
Pomimo tego wszystkiego - fajnie że ją pomalowałem. Jak na moje możliwości i tak wyszło ok. Poza tym to kolejna pomalowana figurka :D No i dzięki temu doświadczeniu dotarło do mnie, że pewien rodzaj figurek - czyli dobrze rzeźbione, drobne postaci kobiece z subtelnym detalem - absolutnie znajduje się poza moim zasięgiem. Stąd całkiem sporo z moich zapasów trafiło właśnie na allegro :D m. in. trochę Hasslefree, które specjalizuje się we właśnie takich figurkach. Dzięki temu zwolni mi się trochę miejsca w szufladzie, i może troszkę kasy wpadnie na kolejne zakupy - tym razem bardziej przemyślane ;) Oczywiście zostawiłem sobie jedną czy dwie laseczki, ale nie wiem czy kiedykolwiek znajdę siły żeby je spieprzyć moim malowaniem... może po prostu sobie będę je oglądał raz na jakiś czas. Bo to nadal śliczne figurki.<br />
<br />
Na koniec jeszcze foto procarza od którego ten <i>side-quest</i> się zaczął. Takie standardowe, wargamowe malowanie sprawia mi sporo radochy, choć dochodzę do wniosku że na reszcie tej armii będę musiał zastosować trochę jeszcze szybszych technik, inaczej mogę nie dożyć końca malowania... :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1R8on9Ly1iuGS06ppvsWbvjXwsTJ_Helm4CZ3Y1slyfXmMM93M2Gx9-6FHjC10cPJ1X_eNwwkODaiANGrCPEy7HoniYNLuUu_JvMWoBWdSm5hxoEa4KEknBQxpA_ZQa0rYXqslYaNIBgl/s1600/czarodziejka_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1R8on9Ly1iuGS06ppvsWbvjXwsTJ_Helm4CZ3Y1slyfXmMM93M2Gx9-6FHjC10cPJ1X_eNwwkODaiANGrCPEy7HoniYNLuUu_JvMWoBWdSm5hxoEa4KEknBQxpA_ZQa0rYXqslYaNIBgl/s640/czarodziejka_06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-34696041896802877922020-03-04T01:24:00.000+01:002020-03-04T08:38:01.152+01:00Hejo!W sumie nie mam nic ciekawego do napisania. Tzn. może mam, ale jak co dzień jest już po północy i nie bardzo mam siłę na cokolwiek... Chciałem tylko napisać że czasem brakuje mi tego blogowania. <br />
<br />
To takie fajne miejsce gdzie można się powywnętrzać, albo po prostu napisać coś co jakiś czas później śmiesznie będzie przeczytać. Taki pamiętniczek.<br />
<br />
No więc, kochany pamiętniczku, ostatni rok upłynął mi całkiem pracowicie. Jak to ja, złapałem sobie zajawkę na zupełnie nowy temat... po latach nabijania się z graczy zafascynowanych antykiem, sam wsiąkłem. I to poważnie.<br />
<br />
Zaczęło się od pomysłu na armię do Kings of War, jeszcze w poprzedniej (drugiej) edycji. Armia - oczywiście Kingdoms of Men - miała bazować na dużej ilości pikinierów i bestii wojennych. Jak to mam w zwyczaju, chciałem żeby nawiązywała do jakiegoś historycznego pierwowzoru... Po chwili rozglądania się wpadłem na genialny - wydawałoby się - pomysł: Sukcesorzy! Czyli armia jednego z hellenistycznych królestw które zostawił po sobie Aleksander Wielki. Piki? Są. Bestie? Jak najbardziej - słonie bojowe :)<br />
<a name='more'></a><br />
Zacząłem oczywiście od kupna figurek. Starter od Warlorda, wsparty dodatkowymi pudełkami piechoty i rzeczonych słoni bojowych. Miałem plany pomalować armię do końca 2019, ale oczywiście wyszło jak wyszło. Częściowo dlatego że postanowiłem olać bejcę i pobawić się w malowanie tradycyjne, tzn. trzy odcienie na kolor, jakieś washe itd.<br />
Dodatkowo idealnie do armii pasowały figurki hoplitów z firmy Mini Art. <br />
Póki co pikinierów nawet nie zapodkładowałem :D ale jakieś podstawy już są.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN9YBg_h-g1unsKekdzBk4PiJLz1fd9bow7nKGco2P12uGzDe_ZUpPPFq7AkHFAdlne58UFFIW2g1JGODLQtcqvc4rAF1IZ0cnW1IWFu8cud9np4xKX7C7pmNrTUaky0d4J9rR_sXBd2ng/s1600/IMG_20200304_005416.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN9YBg_h-g1unsKekdzBk4PiJLz1fd9bow7nKGco2P12uGzDe_ZUpPPFq7AkHFAdlne58UFFIW2g1JGODLQtcqvc4rAF1IZ0cnW1IWFu8cud9np4xKX7C7pmNrTUaky0d4J9rR_sXBd2ng/s640/IMG_20200304_005416.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
W międzyczasie, na jeden z pomniejszych turniejów, chciałem na szybko zrobić armię o innej kompozycji. Jako że jakimś trafem kupiłem trochę plastików do cezariańskiego Rzymu, zarówno Rzymian jak i Galów... Tym razem chciałem na szybko, więc skusiłem się na wypróbowanie Contrast Paints od GW. I powiem szczerze, że mimo że to w sumie taki silny wash... to nawet mi się spodobało. A niektóre kolory chyba wejdą na stałe do mojego arsenału.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhycJNU8Aslp6zMRQf0wvtbL3MZzS8b6PM6vNzwHywDs3Y_7SzOpMzlIMtFFMjEdcrY3EE0J6Egtk-FRjHO16JMRtayWDRyLEYI7BHEUg2utyyB16qfHejmn9MuhkQM3WDc62RtIekl94bc/s1600/IMG_20200304_005547.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhycJNU8Aslp6zMRQf0wvtbL3MZzS8b6PM6vNzwHywDs3Y_7SzOpMzlIMtFFMjEdcrY3EE0J6Egtk-FRjHO16JMRtayWDRyLEYI7BHEUg2utyyB16qfHejmn9MuhkQM3WDc62RtIekl94bc/s640/IMG_20200304_005547.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4u9X0xZM2XDME_MIbvf4q4zfeMSzCfmFwbY_5jqcvsaGrnGLehI87liVYu3hvKHUhtKUIa78LQanYxkn9gGlDtK4cXvNefAkzXvEWLMASIe7YOyT0WZgNlLs1FjtDms0ScFMqGhaS6rdG/s1600/IMG_20200304_005608.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4u9X0xZM2XDME_MIbvf4q4zfeMSzCfmFwbY_5jqcvsaGrnGLehI87liVYu3hvKHUhtKUIa78LQanYxkn9gGlDtK4cXvNefAkzXvEWLMASIe7YOyT0WZgNlLs1FjtDms0ScFMqGhaS6rdG/s640/IMG_20200304_005608.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
To na powyższym zdjęciu pomalowałem już w 2020 roku. Niby wynik taki sobie, ale tak naprawdę malowałem to przez 3 tygodnie ;) od tej pory trochę odpoczywam, ale już szykuję następne rzeczy do tej armii.<br />
<br />
Co do grania - pograłem trochę na turniejach KoW, ale też poza nimi. I chyba turniejowy zapał mi się już wyczerpał... I to nawet nie jest kwestia ciągłego przegrywania, bardziej chodzi o to ile w zamian za malowanie, kombinowanie i testowanie rozpiski, wyjazdy do innych miast i wkuwanie na pamięć ostatniego FAQ i pilnowanie przeciwnika żeby nie wałował otrzymuję od tych gier autentycznej rozrywki. Odpowiedź brzmi: niewiele. Dotarło do mnie że bitwy treningowe przed turniejem były dla mnie fajniejsze niż same turnieje (a i to nie zawsze). Chyba jednak nie jestem stworzony do "ostrego współzawodnictwa". I serio, nie chodzi o przegrane (ba, nawet raz na jakiś czas zdarzał się remis lub wygrana) ani o przeciwników (w większości to bardzo fajni ludzie); o prostu charakter takiej gry jest jednak inny niż "a chodź se zagramy". Przez te turniejowe stresy nawet do sporadycznej gry w Rampanty zdarzało mi się podchodzić zbyt ambicjonalnie. Gervaz z Bitewniakowych Pograniczy użył kiedyś bardzo trafnego terminu w odniesieniu do KoW: trauma po grze. I coś w tym jest.<br />
A tak, bo jeszcze oprócz KoW grałem trochę w Rampanty, no i w Hail Caesar się zdarzyło. Zresztą HC sobie radzi całkiem nieźle, przynajmniej w stolicy. Oprócz tradycyjnych antyków powoli rusza się scena drugiej połowy XV w., do której moja pierwsza pomalowana armia nadaje się idealnie. Tzn. prawie pomalowana, bo mi jeszcze ze dwa oddziały zostały. No i przepodstawkowanie... okazało się bowiem że w sumie do wszystkiego w co gram idealnie nadaje się tradycyjne angielskie 40x40 mm (50x50mm dla konnicy). Więc całe Miragliano zostanie tak przerobione...<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYHZiBd7rO826fRAlJnddea80Mnnm0uQQ5duCfNC2UNj6NtP1NJovqnYPOWk0fw4saenlYmpcLJy6XndZT_g7NXBHW8riRpTU0v0K8SDuaoPp2w9l7zkZtJMduhNKBZHd_LdJTCb5RjJq5/s1600/IMG_20200304_005741.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYHZiBd7rO826fRAlJnddea80Mnnm0uQQ5duCfNC2UNj6NtP1NJovqnYPOWk0fw4saenlYmpcLJy6XndZT_g7NXBHW8riRpTU0v0K8SDuaoPp2w9l7zkZtJMduhNKBZHd_LdJTCb5RjJq5/s640/IMG_20200304_005741.jpg" width="640" /></a><i></i> <br />
<div style="text-align: center;">
<i>I to nawet nie wszystko... nie mieszczą się na jednej półce...</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i> </div>
Ogólnie to miałem napisać o tym jak nie chce mi się już grać w to co do tej pory i dlaczego, bo takie wątek pojawił się dziś w rozmowie na fanpeju, ale serio nie mogę zebrać myśli na takie wypracowanie. Acha, i przeraszam za jakość fotografii, ale aparat mam gdzieś skitrany w szafie więc posłużyłem się komórką.<br />
<br />
Chyba bardziej chodziło o to żeby cokolwiek napisać... bo to jednak mój blog, i lubię tu zaglądać :Pmatheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-22058461338198983222019-05-22T00:57:00.001+02:002019-05-22T00:59:44.422+02:00Pfff :)No proszę, kolejny rok minął.<br />
<br />
Tym razem nie tak bezproduktywnie jak poprzednia roczna pauza w blogowaniu. Sporo grałem - zaliczyłem prawie cały sezon turniejowy Kings of War 2018, trochę też rampantowałem. Moja armia Miragliano urosła w siłę, przez jakiś czas służyła wszak do grania w sporego bitewniaka. Niestety nie dałem rady doszlifować jej na tyle żeby uzyskała jakiekolwiek wyniki (mój wynik na koniec sezonu to 2 wygrane, 2 remisy i 11 porażek...), po prostu w takiej postaci w jakiej chciałem ją widzieć - nie sprawdzała się. Została więc zredukowana z powrotem do etatów rampantowych, i choć raczej nie będzie już dane wystawić jej w całości (w kategoriach rampantowych to jest jakieś 150 punktów, a gra się bazowo na 24-30 :D ), to mam zamiar domalować dwa ostatnie oddziały, dokleić kilka sztandarów i cieszyć się jej widokiem na półce. I co z tego że jest w bejcy :)<br />
<br />
Zrodziło mi się trochę nowych pomysłów, z częścią starych pożegnałem się z braku perspektyw i miejsca w pudełkach. Ogólnie jestem w dość dobrym punkcie jeśli chodzi o hobby, choć ostatnie miesiące upływają mi pod znakiem podwójnej ilości zleceń w pracy w porównaniu z ubiegłym rokiem, co odbija się trochę negatywnie na czasie którym dysponuję i chęci do robienia czegokolwiek jak już dzieci pójdą spać. Cóż, takie życie.<br />
<br />
Niemniej kusi mnie czasem żeby napisać tu coś konkretnego. Tym bardziej że szerzej odwiedzane media, konkretnie facebook, ostatnio strasznie działają mi na nerwy. Staram się ograniczać newsy do źródeł związanych z hobby, ale nawet tam panuje moda na bezkrytyczne spamowanie czym się da. Czasem jest tak że ten sam post ze zdjęciem kilku pomalowanych figurek - lepiej lub gorzej, choć z reguły bez fajerwerków - pojawia mi się na 3 czy 4 grupach, niezależnie od tego czy nawiązuje do nich tematycznie czy nie. Zupełnie jakby ludziom nie chciało się zakładać i prowadzić własnych stron czy galerii, o blogach to już nawet nie wspominam. A jest to zjawisko na tyle powszechne że nawet nie chce mi się z nim walczyć...<br />
<br />
Ogólnie wydaje mi się że blogosfera powoli odchodzi na boczny tor, bo prowadzenie bloga wymaga trochę więcej zachodu niż takie codzienne klepanie na fb czy innych instagramach. Sam też nieczęsto mam czas czytać blogi na liście obserwowanych, ale staram się przynajmniej raz w tygodniu sprawdzić co tam słychać, bo podziwiam tych ostatnich sprawiedliwych którym się chcę. Może taka apatia jest też jednym z powodów dla których przez rok nic tutaj nie pisałem... no bo pisanie dla samego pisania to strata czasu, a i nie wydaje mi się żeby obserwatorom jakoś specjalnie dawał się we znaki brak nowych postów...<br />
<br />
Ale blog sobie jest. I jak już coś będę miał do pokazania to z pewnością tak uczynię, choć nie jestem pewien czy akurat będzie to skończona armia Miragliano ;) bo trochę nie chcę się zmuszać. Raczej jestem na etapie że maluję to na co w danej chwili mam ochotę.<br />
<br />
A ponieważ jestem buntownikiem to ten post nie będzie udostępniony na tym cholernym facebooku, o.matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-2714737680119098932018-05-27T21:17:00.000+02:002018-05-27T21:17:53.673+02:00Turniejowy oklep<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
I stało się coś takiego, że sam się dziwię. Oto więcej czasu poświęcam na granie niż na malowanie, a na malowanie więcej czasu niż na pisanie o tym :) Dlatego też znowu cicho na blogu, ale za to poza blogiem - wulkan aktywności ;)<br /><br />Ale po kolei:<br /><br />Primo - 22 kwietnia zagrałem na turnieju Kings of War w Warszawie. Pierwszy taki turniej z prawdziwego zdarzenia w moim życiu... wiem wiem, to wstyd, ale co poradzę że do tej pory grałem tylko sporadycznie towarzysko.<br />Wrażenia jak najbardziej pozytywne: fajne było zarówno miejsce (klub Dragon na Okęciu), jak i ludzie z którymi przyszło mi grać. Wyniki żadne, bo w rzeczy samej ja nie jestem dobrym graczem, ale grało się fajnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgmGFd5eFJnm6JpSbwWA9mLfhCLBNYWfUb-FIesi8oGXM24ER3ssY8Aa0ikFGXXFjnRzP530ov_qYLVMFkkUXCf_iVJi0tTyaNRcRs5K_GZhQSB5jXkytzwMuLqk0PNavlK7WBqmWFSEGd/s1600/KoW_W0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgmGFd5eFJnm6JpSbwWA9mLfhCLBNYWfUb-FIesi8oGXM24ER3ssY8Aa0ikFGXXFjnRzP530ov_qYLVMFkkUXCf_iVJi0tTyaNRcRs5K_GZhQSB5jXkytzwMuLqk0PNavlK7WBqmWFSEGd/s640/KoW_W0.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tak wczesnym rankiem prezentowała się moja armia. Widać kilka niedokończonych podstawek... ale przynajmniej ludki były pomalowane :)</i></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVL3X8hYSP5MrCpNKvOmwuJJQQLg1211lG2n4fuqfsk3Sp6o2_7K_j0Br78o-xAmgvKvYhASogFYM3TmQK0Qn8dkqe5i68PggTwC8dhF-9AY7z3TQ9CxCKIrjnOs578uJcNq4dPfZb-ama/s1600/KoW_W1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVL3X8hYSP5MrCpNKvOmwuJJQQLg1211lG2n4fuqfsk3Sp6o2_7K_j0Br78o-xAmgvKvYhASogFYM3TmQK0Qn8dkqe5i68PggTwC8dhF-9AY7z3TQ9CxCKIrjnOs578uJcNq4dPfZb-ama/s640/KoW_W1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwsza bitwa - z Gregx-em. Solidna armia krasnoludów trochę przywoływała pamięć WHFB, co akurat dla mnie jest pozytywem. Z pewnością jedna z najsympatyczniejszych osób jakie dane mi było poznać tego dnia.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1QjCIvQeqdjEkZ79z9ESfBhNvlV629vhvYoovawsOYCYdkzwPcWaZUk9ppeIuznTS_pFx7N9z0sao-t6yicKkn15zokRy64leWbAhbbeX7TYuQLoOACAqfyHK_pwagQy_1EdEslL_t2nJ/s1600/KoW_W2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1QjCIvQeqdjEkZ79z9ESfBhNvlV629vhvYoovawsOYCYdkzwPcWaZUk9ppeIuznTS_pFx7N9z0sao-t6yicKkn15zokRy64leWbAhbbeX7TYuQLoOACAqfyHK_pwagQy_1EdEslL_t2nJ/s640/KoW_W2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Druga bitwa - przeciw Ratkinom (tak tak, nie ukrywajmy - to Skaveni) Yergina. Ten człowiek - mimo że twierdził że jest mocno skacowany - ma w mózgu taki mały komputer który na bieżąco kalkuluje wszelkie możliwe odległości i kąty. Ja niby ruszałem swoje oddziały, a efekt był taki jakby on sam manewrował nimi żeby je wystawić na swoje szarże... To że szczury mają w KoW bardzo mocne hordy (w każdym razie lepsze i tańsze od moich) wcale mi nie pomagało. Kolejna przegrana.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLZFhp5Z-IquOMpwO7A9YfSvJt_MUDCXvkkH_LqK2ny0P5qkquBa2ufb-N5jbx-XDLoHJAdT-Wv1Zu5dv1RXPHAzKdC6kBqLY1x7VO2afrLPunNBniC67vnGDrAy0LlbhyphenhyphenS_fA34Q7B-og/s1600/KoW_W3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLZFhp5Z-IquOMpwO7A9YfSvJt_MUDCXvkkH_LqK2ny0P5qkquBa2ufb-N5jbx-XDLoHJAdT-Wv1Zu5dv1RXPHAzKdC6kBqLY1x7VO2afrLPunNBniC67vnGDrAy0LlbhyphenhyphenS_fA34Q7B-og/s640/KoW_W3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Trzecia bitwa przeciw krasnoludom Bro Bru. Tym razem wygrałem scenariusz, choć krasnoludy wybiły prawie 2 razy więcej punktów niż ludzie ;) Miło zaskoczyli mnie elitarni pikinierzy którzy wytrzymali 2 czy 3 szarże berserkerów na świniach. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdulz8YU_UyylLH_s-MqPpheRO8fOpNUAqUrpq6T0CmvMnM-OvdHevuk9LlCKbW0mpcErhAiPSdZ3YrKXiMBVnwjYvAJaYRO0Aw8jNUVpyGLOQE4UBzdI3Y1facE3H8oMkVQuAD0_GtZR/s1600/KoW_W4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdulz8YU_UyylLH_s-MqPpheRO8fOpNUAqUrpq6T0CmvMnM-OvdHevuk9LlCKbW0mpcErhAiPSdZ3YrKXiMBVnwjYvAJaYRO0Aw8jNUVpyGLOQE4UBzdI3Y1facE3H8oMkVQuAD0_GtZR/s640/KoW_W4.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Klub Dragon - moje nowe ulubione miejsce do grania. Równolegle z turniejem KoW rozgrywał się turniej Ogniem i Mieczem, i dla wszystkich wystarczyło terenów, stołów i krzeseł, a miejsca było aż nadto. Szkoda że działa tylko w weekendy</i><br /><br />Secundo - sporo grałem także poza tym, zarówno w KoW jak i w Rampanty ze wskazaniem na Dragon Rampant. Mimo że różnice między Dragonem i Lionem są minimalne, z jakiegoś powodu wersja fantasy bardziej mi leży, nawet jeśli z dodatków fantasy korzystam sporadycznie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5UnxQAh1fFTaDgpo48Ozu4xEOh-SAVLBVByXktOKMGHs2ML6iho0Hgv1PeMBbts6e8Vel_S4nXw08vl7cyqm_mu8j_u1BLIWo0uF5XNSG3n2sejjOdyjQGva-RfM6PHbJ6TA4FQH4VCLv/s1600/KoW_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5UnxQAh1fFTaDgpo48Ozu4xEOh-SAVLBVByXktOKMGHs2ML6iho0Hgv1PeMBbts6e8Vel_S4nXw08vl7cyqm_mu8j_u1BLIWo0uF5XNSG3n2sejjOdyjQGva-RfM6PHbJ6TA4FQH4VCLv/s640/KoW_2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>KoW z nowym oponentem - Piotrkiem. I znów Ratkin. I znów przegrana :) </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4SboPQqaqtFihoBRUnLOqJDicy7UxVneotfJ7M-fGXE1YKb52sf0JaG4faiGsHsdEkUbQ5RpggXWHe7ICPxSdH8MKY62e-TRdfO7C2G_YIKvn-hGV976Pvm_xv4n9PsRuR1jdi63YDU1m/s1600/KoW_2a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4SboPQqaqtFihoBRUnLOqJDicy7UxVneotfJ7M-fGXE1YKb52sf0JaG4faiGsHsdEkUbQ5RpggXWHe7ICPxSdH8MKY62e-TRdfO7C2G_YIKvn-hGV976Pvm_xv4n9PsRuR1jdi63YDU1m/s640/KoW_2a.jpg" width="640" /></a></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tak w 90% przypadków kończy mój generał...</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSSu_YFOxj10S2sW4Li1ZiVBAWQfxqfXsidN2zA-yhz9uLCFjoIwn56CFE__G9gaMheRbDe-MIRY976VIzFEBXB3L_1_MwoIyziFeLv_QkVfKCJXAFXA9WwyBzVyLs-BuwDkon9FQaKHss/s1600/DR_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSSu_YFOxj10S2sW4Li1ZiVBAWQfxqfXsidN2zA-yhz9uLCFjoIwn56CFE__G9gaMheRbDe-MIRY976VIzFEBXB3L_1_MwoIyziFeLv_QkVfKCJXAFXA9WwyBzVyLs-BuwDkon9FQaKHss/s640/DR_01.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Kolejne Rampantowanie kontra Łukasz. Graliśmy scenariusz Sacred Mole of Ukkert - jeden z trudniejszych jakie są.</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkMp_iVT_6sFWEIlw8E2KUayTVC8rk1vAw1JPr55NdDmZzWMh0TDrvH_ATysm-asA-WELPYGNRnwR7mWLgcBDRegEW0NVzE6f3Jx0efkCyoL2acOocDY1OheCBs1aydd6IIi55TWVQ0af/s1600/DR_01a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkMp_iVT_6sFWEIlw8E2KUayTVC8rk1vAw1JPr55NdDmZzWMh0TDrvH_ATysm-asA-WELPYGNRnwR7mWLgcBDRegEW0NVzE6f3Jx0efkCyoL2acOocDY1OheCBs1aydd6IIi55TWVQ0af/s640/DR_01a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Radosna zielona horda ;)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7hfW5z_3UyjWejWq0PuDxWrk5ude6T5kA4Q-twpYpsFvQHYvxsPoyVYSThzN5Qn1pz3924TphVEz35ME3Mgevu2l1Vg4KNcai-nydeO_UZ1hHRHQfi3bTuaBcay7s5FJZvhdinbrKck8F/s1600/DR_01b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7hfW5z_3UyjWejWq0PuDxWrk5ude6T5kA4Q-twpYpsFvQHYvxsPoyVYSThzN5Qn1pz3924TphVEz35ME3Mgevu2l1Vg4KNcai-nydeO_UZ1hHRHQfi3bTuaBcay7s5FJZvhdinbrKck8F/s640/DR_01b.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Westernized Stradiots<i> od Perrych, czyli </i>Heavy Riders<i> z opcją </i>Missile Weapon<i> - moja chyba ulubiona jednostka w Rampantach. Mobilni, mogą i strzelić, i zaatakować, mają kontrszarżę, solidny pancerz 3. Może nie tak mocni jak </i>Elite Riders<i>, ale bardziej przewidywalni i wielozadaniowi.</i></div>
<br />Udało się nawet zagrać pierwszego multiplayera 2 kontra 2 - sprzymierzyłem się wtedy z moim nemesis w postaci Orków Łukasza przeciw mauretańsko-grecko-hindusko-słoniowej inwazji Sebastiana i Kadzika. Fajna gra ale skończyło się na wyrzynaniu do ostatniego - taki typowy warhammer ;) Następnym razem trzeba będzie pomyśleć nad scenariuszem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqbEhU4fl6bxhEJkAfwEJe6RQeAkuMStalkGkOMMJYFcBV8jED8kvJgpTHLEiogKkkaXaciyReNYpfbqncvB-02ooXoRYu4mEB7z0IdlpwcPh0Q7IzSF41j7pgY4Jjsf4FghUsSdC8_HRN/s1600/DR_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqbEhU4fl6bxhEJkAfwEJe6RQeAkuMStalkGkOMMJYFcBV8jED8kvJgpTHLEiogKkkaXaciyReNYpfbqncvB-02ooXoRYu4mEB7z0IdlpwcPh0Q7IzSF41j7pgY4Jjsf4FghUsSdC8_HRN/s640/DR_02.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Widok na pole bitwy od strony Sojuszu Północnotileańskiego (Orkowie po lewej, Miragliano po prawej). </i></div>
<br />
Tertio - kolejny turniej KoW, tym razem w Łodzi (26 maja). Mimo że w Reycast nie było tyle miejsca co w Dragonie, to nawet dało radę grać (obawiałem się że będzie bardziej duszno). Co do bitew - było jeszcze gorzej... Moi przeciwnicy nie brali jeńców, i bezlitośnie wykorzystywali każdy mój błąd.<br />
<br />W pierwszej bitwie zmierzyłem się z Kamilem, najmłodszym uczestnikiem turnieju który z uporem godnym lepszej sprawy zwracał się do mnie per "Pan". No cóż, najmłodszy nie jestem i muszę się z tym pogodzić... Kamil zrobił sobie armię krasnoludów z Defence 5-6, baterią organków, hordą strzelców i behemotem. Po mojej pierwszej turze i pseudo-sprytnych manewrach jedyne co robiłem przez resztę gry to zdejmowanie kolejnych oddziałów... w 5 turze poddałem grę. Ani nie miałem szans na wygraną, ani sama gra nie sprawiała mi jakiejkolwiek radości. Teraz, na spokojnie po przemyśleniu, wiem że miałem nikłe szanse na zrobienie czegokolwiek gdybym trochę inaczej się rozstawił i nie uległ panice (dzięki której np. mój generał nie zaszarżował na te przeklęte organki). Ale w trakcie gry niestety nie ogarnąłem sytuacji, co z resztą jest jednym z moich podstawowych problemów.<br />
<br />W drugiej grze trafiłem znów na Yergina, i niestety z tym samym skutkiem co w Warszawie :( Mój mózg nigdy nie dogoni jego mózgu. True story.<br />
<br />Trzecia gra - o dziwo - przyniosła mi najwięcej satysfakcji, mimo że znów przegrałem. Starłem się z Sebą i jego bestiami z The Herd. Straszne w ataku, ale można je zranić. Ostatecznie trochę przez moje kiepskie rzuty, a trochę przez nieuważne manewrowanie moje wojska zostały zdziesiątkowane, ale stanowczo była to najbardziej wyrównana walka ze wszystkich.<br /><br />Zająłem ostatnie miejsce... teraz może być już tylko lepiej, prawda? (Sam jakoś w to nie wierzę...)<br /><br />Przy okazji - jest pewien powód dla którego mam mało zdjęć z turniejów KoW: otóż na tych turniejach komórki służą - dzięki odpowiednim aplikacjom - jako zegary szachowe :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGhZACvhu1Mjogk985CYOBq6xp1q4oisRrPgRLH35247LM3BO0UbKUXg0B2arTbwfuKLQhb98sjhP2IVVRwwrQnV-RbuCL9zurMHGPfJTxn1vdIgdWt3xnFzjzW4nu2kF7B0Zpw_DUPp5q/s1600/KoW_L1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGhZACvhu1Mjogk985CYOBq6xp1q4oisRrPgRLH35247LM3BO0UbKUXg0B2arTbwfuKLQhb98sjhP2IVVRwwrQnV-RbuCL9zurMHGPfJTxn1vdIgdWt3xnFzjzW4nu2kF7B0Zpw_DUPp5q/s640/KoW_L1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Niewielkie pomieszczenie w siedzibie Reycast na szczęście prawie wystarczyło na 14 uczestników (jeden stół rozstawiono na korytarzu ;) ).</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhW_aYgfCyxGgFpOof5vaV7-X7hYnMPbkfA_pIzhTi21nLIF-H1uuDd5OUWu76HM2iqJL8QrEN2Zb7jtgPVGm22hyphenhyphenOkwBzO48obSy2KXly6vqw6hyphenhypheng2GDZQnGXjbcbRY8OBAkJmP_BD2Hs/s1600/KoW_L2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhW_aYgfCyxGgFpOof5vaV7-X7hYnMPbkfA_pIzhTi21nLIF-H1uuDd5OUWu76HM2iqJL8QrEN2Zb7jtgPVGm22hyphenhyphenOkwBzO48obSy2KXly6vqw6hyphenhypheng2GDZQnGXjbcbRY8OBAkJmP_BD2Hs/s640/KoW_L2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i>Nagrody dla zwycięzców.</i></div>
<br />Podsumowując - dużo się dzieje, zarówno na froncie grania jak i bejcowania. Na tyle dużo że trochę szkoda mi czasu o tym pisać, skoro mogę np. zapodkładować następny oddział ;) <br /><br />Teraz trochę zwolnię. Następny turniej - 16 czerwca w Katowicach - niestety będę musiał odpuścić ze względu na zobowiązania rodzinne. Potem w wakacje nic się raczej nie będzie działo, choć padł pomysł zorganizowania nerdozy w postaci weekendowego grania dla frajdy. Zobaczymy co się uda zorganizować. Szykuję się natomiast na wrześniowy turniej w Krakowie. Może do tego czasu uda mi się wykuć jakąś w miarę sensowną rozpiskę dla Kingdoms of Men i - co ważniejsze - może nauczę się nią grać... <br />Jeśli zaś chodzi o malowanie, to czeka mnie w pierwszej kolejności dokończenie kilku rycerzy i oddziału arkebuzerów, tak by uzupełnić oddziały do KoW; następnie istniejące oddziały uzupełnić tak, by można je było wystawiać w Dragon Rampant (np. do <i>troopsa</i> 10 arkebuzerów dodać dwóch kolejnych żeby było rampantowe 2x6); na koniec zapewne czeka mnie malowanie kolejnych oddziałów w zależności od tego co znajdzie się w rozpiskach (jak choćby chodząca mi po głowie horda włóczników). W międzyczasie może maznę kilka figurek w lepszym standardzie: może coś do Frostgrave, może XIII-wieczne retinue pod Dragon Rampanta... zobaczymy na co starczy czasu ;)<br />
<br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-42456365194025585602018-02-24T01:16:00.000+01:002018-02-24T01:16:34.716+01:00Bejcowe szeregiTempo postów trochę zwolniło ostatnio, ale to dlatego że nie ma sensu pisać dla samego pisania. Zagrałem ze dwa razy w Rampanty (raz Smoka, raz Lwa) i ostatnio jeszcze w Sagę w ramach zapoznawania się z systemem. Mimo że wejście do najtańszych nie należy - 200 zł za same dwie podstawowe książki, figurek nie liczę bo i tak już mam - chyba jednak się przełamię; sam system nie jest tak złożony jak mi się poprzednio wydawało, i nie planuję zastąpić nim Rampantów (skala obu gier jest bardzo podobna), raczej od czasu do czasu pokombinować przy stole w trochę inny sposób. Najważniejsze że jest spora grupa ludzi którzy w to grają, więc nie będę musiał nikogo namawiać.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Z rampantowych gier pyrgnąłem raz z Łukaszem i drugi raz z Sebastianem (który to właśnie zapoznawał mnie z Sagą). Gra z Łukaszem ułożyła nam się w fabularną kontynuację poprzedniego starcia: Magister Adalbertus poprowadził posiłki z Miragliano na poszukiwanie zaginionego w boju Adriano Celentano. Wybraliśmy scenariusz "The Fugitive" z Liona, ja byłem obrońcą (czyli poszukującym ukrywającego się zbiega), Łukasz atakującym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzEEeieM3mcE4vgLBk-BmNNM2SqTRejTIqHLFX5wHQ4g_TY7wjOwxTV-q39l8_B56m_YF9ZefyNyuL88OQWc-be19hPhXUqB_8pXJJick4VzMTFTfoGUx_-JDMadTCjjZh0iAceEs0Pks/s1600/dragon_B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzEEeieM3mcE4vgLBk-BmNNM2SqTRejTIqHLFX5wHQ4g_TY7wjOwxTV-q39l8_B56m_YF9ZefyNyuL88OQWc-be19hPhXUqB_8pXJJick4VzMTFTfoGUx_-JDMadTCjjZh0iAceEs0Pks/s640/dragon_B.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj86gQWtuDRwTnHGg1wfkI9X20PBB5C2lmf06-uRp2Mvt1lXXGavcUCjVBUERtjGjAoTlAdgw3Xk-BrecAC_VMcm6MdnajVMFmPTvkUwqHkTC5ZzPC0fLRQhxCAuUMuriu732-UkZrbQMMn/s1600/dragon_D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj86gQWtuDRwTnHGg1wfkI9X20PBB5C2lmf06-uRp2Mvt1lXXGavcUCjVBUERtjGjAoTlAdgw3Xk-BrecAC_VMcm6MdnajVMFmPTvkUwqHkTC5ZzPC0fLRQhxCAuUMuriu732-UkZrbQMMn/s640/dragon_D.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-0ys_aZMLODvV9OTqfOvwO-XiBdESHR8_nf6V8Hdks3aQSazLdPI2h5BCzPhJfFvYEFqniLtPRkQ7oGE5466-gZ1Pr-QFUMD65baw6r-l4nsYrYwLmEDoKT6DcRyoSnuZCmpmVBnwzmNQ/s1600/dragon_E.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-0ys_aZMLODvV9OTqfOvwO-XiBdESHR8_nf6V8Hdks3aQSazLdPI2h5BCzPhJfFvYEFqniLtPRkQ7oGE5466-gZ1Pr-QFUMD65baw6r-l4nsYrYwLmEDoKT6DcRyoSnuZCmpmVBnwzmNQ/s640/dragon_E.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
W ramach fabularyzacji tej gry nie wziąłem swojej ciężkiej kawalerii, a dowódcą uczyniłem samego Adalbertusa.<br />
<br />
Niestety, mimo początkowych sukcesów w rzutach na rozkazy, zanim zdążyłem przeszukać wszystkie skrawki terenu w których Adriano mógł się ukrywać, zielonoskórzy Łukasza zdążyli związać moje oddziały walką, a dzięki sprytnym manewrom i udanym rzutom na czary moje siły dość szybko stopniały. Do tego w krytycznym momencie zapomniałem że moi konni sierżanci mają możliwość kontrszarży :( Koniec końców, Magister Adalbertus znów został praktycznie sam na placu boju. Rozejrzał się po pobojowisku, pokręcił głową i westchnął z rezygnacją:<br />
<br />
<i>- Nie mam już siły do tych Tileańczyków... Wracam do Altdorfu.</i><br />
<br />
Po czym machnął ręką i teleportował się z pola bitwy.<br />
<br />
Z Sebastianem graliśmy klasycznego Liona. Mimo anachronicznego doboru sił (nasze historyczne bandy dzieliło na oko tak z 300 lat) gra była dość wyrównana. Do legendy przejdą wyczyny sebastianowego wodza i jego przybocznych ciężkich kawalerzystów, którzy kilka razy ścierali się z moimi kondottierami. Wyczyn godny podziwu tym bardziej że tym razem wziąłem sobie rozpiskę z książki ;) A w rozpisce "Condottieri" są dwa oddziały ciężkiej jazdy. Mimo braku "przegiętych" bidowerów grało się tym całkiem fajnie. Możliwe że kiedy na drodze orkowo-goblińskich najeźdźców staną, roszczący sobie prawo do miragliańskiego tronu, bracia Vercotti (kto nie kojarzy - <a href="https://www.youtube.com/watch?v=pm5mtpPtW1Q" target="_blank">niech sobie przypomni</a>) - właśnie taką rozpiską będę grał. Zobaczymy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrMere7et2bsNZWYDtXZwiI5s1f6a4_-ovKSGg8ONbz0uNL9EmPRv_H8NIFouwlSyxoesRFdLrIzIJ2HlGS6y4pU13s_hnmXJJiQ5OBq-9Ip016Tl-Xj6iqpUcBD-LttK_eQ27BYT3BRj/s1600/lion_C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrMere7et2bsNZWYDtXZwiI5s1f6a4_-ovKSGg8ONbz0uNL9EmPRv_H8NIFouwlSyxoesRFdLrIzIJ2HlGS6y4pU13s_hnmXJJiQ5OBq-9Ip016Tl-Xj6iqpUcBD-LttK_eQ27BYT3BRj/s640/lion_C.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm42JesHP0pRw041IlcI7dcyv9fH6pCuABuOQgulB8ixueGORXBnl0PO39wEzZekfW6zT2PZHOhU0JR2fQumzG_edq2rJBLR9_eV5tR8__HGzQdxpTQA8gC7m3i3aAW5lhC4vNT1PCrFW_/s1600/lion_D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm42JesHP0pRw041IlcI7dcyv9fH6pCuABuOQgulB8ixueGORXBnl0PO39wEzZekfW6zT2PZHOhU0JR2fQumzG_edq2rJBLR9_eV5tR8__HGzQdxpTQA8gC7m3i3aAW5lhC4vNT1PCrFW_/s640/lion_D.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Poza tym - dalej sobie maluję. Im więcej figurek mam pomalowanych, tym większy zapał mnie nachodzi ponieważ jest realna szansa że całkiem niemałą, uniwersalną armię na późny XV w. łamany z fantasy będę miał skończoną w okolicach wakacji, może nawet wcześniej :) <br />
<br />
I właśnie na malowaniu postanowiłem się skoncentrować w tym wpisie. Otóż na różnych grupach na które zaglądam na fb wciąż przewija się ten sam temat: "jak już pomaluję to będziemy grali że ho ho". Tyle że z tym malowaniem to różnie bywa. Ale do bejc spod szyldu Army Painter wciąż się podchodzi jak do trędowatego - a moim zdaniem bardzo niesłusznie. Spróbuje zatem przybliżyć jak wygląda proces grupowego malowania figurek czysto do grania, w moim skromnym i na pewno niedoskonałym wykonaniu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJJr1OxAJzPbiPA1iM5VdPIDyWBDLyX60-1399XOX5ViWGVa6KE2Ai9sovN9AYyjzmMRtJwO9FAglCqPLcHXxIAu-WsvCgTUr1pZCpV6MXYG6i2AKluDT_YTaIwWuqAnpC7V9rMA25zWa/s1600/bejca_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJJr1OxAJzPbiPA1iM5VdPIDyWBDLyX60-1399XOX5ViWGVa6KE2Ai9sovN9AYyjzmMRtJwO9FAglCqPLcHXxIAu-WsvCgTUr1pZCpV6MXYG6i2AKluDT_YTaIwWuqAnpC7V9rMA25zWa/s640/bejca_01.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVQP-PvSEBFPGX-lMbTPUpKjvyrJLB9fngr8D9s0zAcw-FNEedwLFbuCW6VRFyJrh4V6QuM1KjLcv7xhKZqTizoimqFOpdiOflelnr4ZaVmh3LrsHgDN5176pY7gfRT_MTjdjjVhS6m6g7/s1600/bejca_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVQP-PvSEBFPGX-lMbTPUpKjvyrJLB9fngr8D9s0zAcw-FNEedwLFbuCW6VRFyJrh4V6QuM1KjLcv7xhKZqTizoimqFOpdiOflelnr4ZaVmh3LrsHgDN5176pY7gfRT_MTjdjjVhS6m6g7/s640/bejca_02.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-sCuHbqh4Mp6lhomeX3Q640X5zMgkU8lQMHz0p2OAj83nD5P0IN-jFVeSPi3gCD1o9_01mMvwbx2L0Uq7xXWJ0qViv_DUpl42FggysNIBGxSz3gDmSiU2CSvuDOtwc3YsmKgqH48sCwCk/s1600/bejca_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-sCuHbqh4Mp6lhomeX3Q640X5zMgkU8lQMHz0p2OAj83nD5P0IN-jFVeSPi3gCD1o9_01mMvwbx2L0Uq7xXWJ0qViv_DUpl42FggysNIBGxSz3gDmSiU2CSvuDOtwc3YsmKgqH48sCwCk/s640/bejca_03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Tak się prezentują figurki przygotowane do malowania. Jak widać są już naklejone na docelowe podstawki i zapodkładowane z aerografu - lekko, ważne żeby podkład na samej figurce utworzył jednolitą cienką warstwę. Żeby sobie ułatwić malowanie i bejcowanie mocuję podstawki na "pritta" do różnych starych nakrętek.<br />
<br /><span id="goog_2019106223"></span><span id="goog_2019106224"></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibgtEoRf6MpIXYndIoYbEABPd5Kr2gX5ojIT9SYpTRBZBIRBkOh5tNURVcH-G03izapxa4xw4aPRoyT5-lRn8vcCBly0YFE017WZtqVWLeECkxutknTTtNV3nbuyjq7US1XdqmKJgPeQSa/s1600/bejca_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibgtEoRf6MpIXYndIoYbEABPd5Kr2gX5ojIT9SYpTRBZBIRBkOh5tNURVcH-G03izapxa4xw4aPRoyT5-lRn8vcCBly0YFE017WZtqVWLeECkxutknTTtNV3nbuyjq7US1XdqmKJgPeQSa/s640/bejca_04.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA9J9Ew-ZKtZu6YQbh1koKvXu7HcDr2m7EDBFvg1IY-6nUp_PtzB2gSi1dB7MsoxuMJ2oLJM5xfUM2I_srFkrwup1nIBI6Y0UNkURvIcLycl4MOOdPmFPahHmVimZOJh_uiCVLxQpPR8dm/s1600/bejca_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA9J9Ew-ZKtZu6YQbh1koKvXu7HcDr2m7EDBFvg1IY-6nUp_PtzB2gSi1dB7MsoxuMJ2oLJM5xfUM2I_srFkrwup1nIBI6Y0UNkURvIcLycl4MOOdPmFPahHmVimZOJh_uiCVLxQpPR8dm/s640/bejca_05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Figurki pomalowane. Bez większych kombinacji i bez jakiejś szczególnej precyzji. Oczywiście warto pamiętać gdzie bejca będzie się zbierać a skąd spłynie, w związku z czym które miejsca będą bardziej widoczne, a które mniej - po 2-3 testowych figurkach można już wyczuć o co chodzi.<br />Jeszcze słówko w temacie kolorów: otóż specjalnie wybrałem takie dość jasne ale nie wybledzone. Bejca siłą rzeczy przyciemnia trochę kolor na który się ją kładzie, więc jeśli będzie on zbyt wybielony to wyjdzie na brudno-szaro, a chodzi o to żeby jednak żółty był żółty a niebieski - niebieski. Na powyższych zdjęciach kolor który wybrałem na niebieski jest troszkę za ciemny i za bardzo wpada w ultramarynę, ale i tak był najlepszy z tych którymi dysponowałem w chwili malowania.<br />Jeśli się przyjrzeć to widać że nie malowałem klamerek, jakichś paseczków, zapięć itp. detali. Figurki będą walczyć przede wszystkim w oddziałach, a na stole takich pierdółek nie widać, więc po co tracić na nie czas?<br />Staram się również trzymać tych samych kolorów na te same elementy, przynajmniej w obrębie grupy którą mam na warsztacie w danym momencie. Czyli np. wszystkie elementy skórzane mają ten sam kolor, podobnie drewno, twarze i dłonie, płótna itd. Wszystko po to żeby nie tracić czasu na dobieranie i zmienianie farb na palecie.<br />Jeźdźców i konie malowałem oddzielnie i skleiłem dopiero po wyschnięciu farby.<br />
<br /><span id="goog_2019106229"></span><span id="goog_2019106230"></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVBrf0HaHdlq0irefumUnmk5ME6RzPoqGwqZXvIctH0VgXJ9uerSSIL1O0mwz3XiEp5bADb-kVadXcIdYFeYXZfk-4ILTGNQWtRo9LDqsplZbe35HOdeVPo14p97GuLk0AB8muw8fI8L-/s1600/bejca_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVBrf0HaHdlq0irefumUnmk5ME6RzPoqGwqZXvIctH0VgXJ9uerSSIL1O0mwz3XiEp5bADb-kVadXcIdYFeYXZfk-4ILTGNQWtRo9LDqsplZbe35HOdeVPo14p97GuLk0AB8muw8fI8L-/s640/bejca_06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsnMWGUSfxePA18H8vv7bP-bR06IDZbj7_-PhdvTMdEbBWSEp71NKGrLbsUZG8WIr7i-bm-57RUD10GT5bfVz42WV0ddOweWBEZyIuM3g6IslVx7RLczSyJOS3k95KuVI4Er83778Xnyco/s1600/bejca_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsnMWGUSfxePA18H8vv7bP-bR06IDZbj7_-PhdvTMdEbBWSEp71NKGrLbsUZG8WIr7i-bm-57RUD10GT5bfVz42WV0ddOweWBEZyIuM3g6IslVx7RLczSyJOS3k95KuVI4Er83778Xnyco/s640/bejca_07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Jeszcze jeden ważny etap - posypka na podstawki. Daję ją dopiero po pomalowaniu, żeby nie musieć uważać za bardzo przy malowaniu butów. Posypka nie może być zbyt drobna, bo bejca może jej dobrze nie wycieniować. W dodatku musi mieć odpowiedni kolor - znów, jak w przypadku farb, niezbyt ciemny, ale też i nie za intensywny. Nakładam ją tak że na podstawce rozprowadzam wykałaczką superglue (najtańszy jaki mogę znaleźć, idzie tego sporo więc nie ma co przepłacać) i zagrzebuję ją w widocznym na zdjęciu pojemniku. Wyjmuję, otrząsam nad pojemnikiem i odstawiam na godzinę. Po godzinie za pomocą pipetki, takiej z apteki, zakraplam od góry fixerem - może być ten widoczny z AK Interactive, albo dowolny inny najlepiej według receptury Miga Jimeneza, czyli z Ammo albo z Mig Productions :D Te fixery ładnie się rozpływają więc wystarczy dosłownie 3-4 krople na podstawkę w różnych miejscach. Potem odstawiam to na cały dzień (albo noc) żeby porządnie wyschło - i figurki są gotowe do bejcowania.<br />
<br /><span id="goog_2019106235"></span><span id="goog_2019106236"></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR9pTpooVT3gQfZPcTk1TBbNbHUOWXUhNSGs2Tl_ogIW_iIn3BMrSz1yXfCLrYcmesWO2V-XntBax9PrZKAFZyU4XQCOn894I7945yfaBt2KQVuD8ehfcAD7THBNzI185J8Wn_7Lho0hY5/s1600/bejca_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR9pTpooVT3gQfZPcTk1TBbNbHUOWXUhNSGs2Tl_ogIW_iIn3BMrSz1yXfCLrYcmesWO2V-XntBax9PrZKAFZyU4XQCOn894I7945yfaBt2KQVuD8ehfcAD7THBNzI185J8Wn_7Lho0hY5/s640/bejca_08.jpg" width="640" /></a></div>
Po bejcowaniu. Te konkretne egzemplarze bejcowałem za pomocą pędzla - sztuczka polega na tym żeby bardzo dokładnie i obficie nasmarować całą figurkę, ale trzymając nad puszką z bejcą, żeby nadwyżka od razu mogła skapnąć z powrotem. Oprócz tego bejcuję figurki w krótkich seriach po 2-4; kiedy skończę nakładać bejcę na ostatnią z serii, wycieram pędzel (używam do bejcy rozmiaru 6) i wracam do pierwszej figurki z serii żeby zebrać nadwyżki bejcy które potrafią z figurki spływać jeszcze kilka minut. Jeśli widzę że gdzieś na figurce bejca zebrała się np. w załamaniu rękawa albo pół twarzy jest dokumentnie zalane, zdejmuję nadwyżkę małymi dotknięciami wytartego pędzla - nigdy maźnięciami (mam nadzieję że jasno to opisuję :D ).<br />Używam do wszystkiego bejcy Army Painter Strong Tone. Pobejcowane figurki zostawiam na ok. 24 godziny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigr6WBe7vnEj4MG6PjAG2-0E0MUSnKq-x6nU82m81xCPMgDacHq786qIuvYJHuvRtrN0815rGy870LyjXJAZRBrwCMeECnWoZsam0I4iFsxRc1fJEbSDE3KWEHI7O3n6Ppqt2UzLMaYyiJ/s1600/bejca_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigr6WBe7vnEj4MG6PjAG2-0E0MUSnKq-x6nU82m81xCPMgDacHq786qIuvYJHuvRtrN0815rGy870LyjXJAZRBrwCMeECnWoZsam0I4iFsxRc1fJEbSDE3KWEHI7O3n6Ppqt2UzLMaYyiJ/s640/bejca_09.jpg" width="640" /></a></div>
Kolejny etap, który wprowadziłem w momencie zainteresowania się ponownie systemami typu KoW; magnesowanie. Nie używam magnesów neodymowych, zamiast tego preferuję folię magnetyczną. Jest co prawda dość gruba (ok. 1 mm), ale podstawki Mantic Games które stosuję do tych figurek są z kolei trochę cieńsze od "standardowych" GW, więc summa sumarum wychodzi podobnie.<br />Podstawkę smaruję od spodu wspomnianym tanim cyjanoakrylowym superglue i po prostu stawiam na rozłożonej folii, dociskająć lekko. Po wyschnięciu odcinam folię skalpelem równo z podstawką i z powrotem przyklejam figurkę na pritta do nakrętek. <br />Na zdjęciu powyżej trzech piechurów po prawej już ma przyciętą folię.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEbsQMd5zJmad-IXz6NrkdrFs-lGipAVN86W3M3MEU47OUrwbm0X2izJrqAw-1hRF036x-JvFAYqZ2vCIGgkxqDk0ioEWxl_kc568dysq-3J8a7dVV7gngHKNjiNGr4Bik_qTnnL3Lu7WK/s1600/bejca_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEbsQMd5zJmad-IXz6NrkdrFs-lGipAVN86W3M3MEU47OUrwbm0X2izJrqAw-1hRF036x-JvFAYqZ2vCIGgkxqDk0ioEWxl_kc568dysq-3J8a7dVV7gngHKNjiNGr4Bik_qTnnL3Lu7WK/s640/bejca_10.jpg" width="640" /></a></div>
Brzegi podstawek maluję jednolitym dla armii kolorem, a na figurki nakładam matowy lakier. Tu sobie trochę dodaję pracy, bo zamiast psiknąć mat z aerografu bądź spray'a nakładam go pędzlem, a to dlatego że wszystkie elementy metalowe zostawiam z połyskiem który zostaje po bejcy. Z daleka bardziej mi się tak podobają ;) <br />Kiedy już wszystko ładnie wyschnie, odklejam figurki z nakrętek i biorę się za "trawkowanie".<br />
<br /><span id="goog_2019106247"></span><span id="goog_2019106248"></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRwBqNP8hTaaJOkXbnyJ2N33B6AEjvgSgCf8J-NjC2RpnQ8x28JZpeKpeZFLEKSxLVjl-Me2S38iyktxxYsPaWYfNFhpGnro_XfKOupCCuRa9B2OMwEuGtk21VS2Y8fYsOvJMIb3v9tcPN/s1600/bejca_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRwBqNP8hTaaJOkXbnyJ2N33B6AEjvgSgCf8J-NjC2RpnQ8x28JZpeKpeZFLEKSxLVjl-Me2S38iyktxxYsPaWYfNFhpGnro_XfKOupCCuRa9B2OMwEuGtk21VS2Y8fYsOvJMIb3v9tcPN/s640/bejca_11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Używam dwóch rodzajów "zieleniny", oba od Gale Force 9. Jedno to tzw. "undergrowth", czyli taka gąbkowa drobnica - świetna na krzaki, drzewka itp. Ja naklejam ją bezpośrednio na podstawkę. Druga to zwykła trawka elektrostatyczna.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtxo6FhZhuq-cyUAXImLXTRQ4AMAn3LgdEui__mJ9_9I3QEM0GL0c1wCs9qfHQ-B1U9_gYHUguddhIIXqJE9ljMuUoQ7e0zqsfqDCxOri3H7vYWxl6A9IMuSG4M3gOHlbGh6Ou30y41frh/s1600/bejca_12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtxo6FhZhuq-cyUAXImLXTRQ4AMAn3LgdEui__mJ9_9I3QEM0GL0c1wCs9qfHQ-B1U9_gYHUguddhIIXqJE9ljMuUoQ7e0zqsfqDCxOri3H7vYWxl6A9IMuSG4M3gOHlbGh6Ou30y41frh/s640/bejca_12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Tym razem używam białego kleju introligatorskiego, czyli takiego trochę gęściejszego PVA - lekko rozcieńczam go wodą i nakładam pędzlem w kilka miejsc, po czym zagrzebuję w pudełku z posypką, lekko dociskam i odstawiam do wyschnięcia. Po ok. godzinie delikatnie i dokładnie przecieram podstawkę dużym suchym i miękkim pędzlem, koniecznie nad rozłożoną kartką. Robię to ruchami przypominającymi odkurzanie jakiejś delikatnej rzeczy, żeby mi ta posypka nie latała po całym pokoju. A kiedy już tak odkurzę wszystkie figurki, resztki z tej kartki zsypuję z powrotem do pudełka i powtarzam zabieg z drugą "zieleniną" - tym razem jest to jasna trawka elektrostatyczna. <br />Nakładam ją obok już przyklejonej posypki gąbkowej, zawsze dbając o to żeby na podstawce widoczne było w paru miejscach podłoże - tak jest, wydaje mi się, naturalniej.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipaYu57ldCxQ5-f2ZhMX5z4dISgT-34SHmGnMXept32BA24ZtVmBokUovpd9jLabSM09z9CJbvN5fegTSIYs3Xn-GlV_fgVZ50NK6CEd30C2ta9Hsj4AdSVHEvfu0Ze546p5CfKGgFuJUO/s1600/bejca_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipaYu57ldCxQ5-f2ZhMX5z4dISgT-34SHmGnMXept32BA24ZtVmBokUovpd9jLabSM09z9CJbvN5fegTSIYs3Xn-GlV_fgVZ50NK6CEd30C2ta9Hsj4AdSVHEvfu0Ze546p5CfKGgFuJUO/s640/bejca_13.jpg" width="640" /></a></div>
<br />I już - posiłki dla Miragliano mogą dołączyć do kolegów na półce :)<br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-9968675367278889242018-02-03T15:10:00.000+01:002018-02-04T13:21:31.320+01:00Z tęsknoty za śniegiem...<i>"Zima zima zima,<br />Pada pada śnieg!"</i><br />
<br />
Ta, jasne.<br />
<br />
Lubię zimę. Dla mnie to naturalna rzecz, że jak jest zima, to musi być zimno, biało od śniegu i drogowcy muszą być zaskoczeni. Niestety, klimat ostatnio mówi mi "bicz pliz" i już nie pamiętam kiedy ostatnio mieliśmy porządną zimę. Gdyby nie krótki okres kiedy troszkę śniegu jednak się pojawiło, to moje dzieci bałwanka znałyby tylko z obrazków :(<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Może i z tej tęsknoty za śniegiem usiadłem do malowania moich figurek do Frostgrave. O samym systemie na razie się nie wypowiem, bo nie było mi dane zagrać, ale lektura podręcznika i dodatków oraz wygląd figurek bardzo przypadły mi do gustu. Podoba mi się prawie wszystko - szczątkowy, zostawiający duże pole do manewrowania wyobraźnią, opis świata; proste zasady werbowania bandy; proste zasady samej gry; no i wreszcie - figurki. Bardzo proste, powiedziałoby się - skromne w dizajnie, bez pierdyliarda zawieszek, łańcuszków i czaszek. Świetnie ukazują stereotypy odtworzone w grze: łucznik to koleś z łukiem, infantryman to tęgi typ z dwuręcznym toporem itd. Oczywiście wielką zaletą są zestawy w plastiku, których wyszły już cztery (żołnierze, barbarzyńcy, kultyści i gnolle), a piąty (żołnierze w wersji żeńskiej - to będzie chyba "żołnierki"?) został zapowiedziany na ten rok. Wszystkie kompatybilne ze sobą, wieloczęściowe, z masą opcji i charakteryzujące się tym samym, prostym, stonowanym stylem co figurki metalowe - których też już jest niemało, i mówię tu tylko o postaciach do warband, a jeszcze jest masa creatures czyli NPC!<br />
<br />
Właśnie głównie dla figurek zagłębiłem się we Frostgrave. Nakupiłem tego szpeju już niemało, więc pora była wziąć się za malowanie, wszak na początek wystarczy tylko kilka sztuk, w dodatku każda zupełnie inna :)<br />
<br />
I tak niespiesznie, w przeciągu kilku wieczorów, pomalowałem w końcu figurki bardziej koszernie, czyli nie pod bejcę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijohKtQ0uhwbwnbyNHlEZ0lsLwG5EVUY5Myn7ogf3Vzu1488_5-nvvNl9Xi4IwnifNmUQ7-2dpXt0io_b4JmcoMBA9XDaArBjEMf9kdZEp5Vv55lUXb_oyV2KrAd7a1vd8xF6HEXKYrQoP/s1600/frostgrave_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="800" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijohKtQ0uhwbwnbyNHlEZ0lsLwG5EVUY5Myn7ogf3Vzu1488_5-nvvNl9Xi4IwnifNmUQ7-2dpXt0io_b4JmcoMBA9XDaArBjEMf9kdZEp5Vv55lUXb_oyV2KrAd7a1vd8xF6HEXKYrQoP/s640/frostgrave_01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Warbanda w komplecie.</i></div>
<br />
Ten mały projekt był dla mnie pierwszym pod kilkoma względami:<br />
<br />
- pierwsze od długiego czasu malowanie w stylu "minimum trzy odcienie na kolor"<br />
- pierwsze figurki pomalowane w całości farbami Reaper (poza metalikami)<br />
- pierwsze od jeszcze dłuższego czasu malowanie metalików metodą kolejnych warstw (od lat malowałem najpierw metal, a potem glaze'owałem tuszami zabarwienia i cienie)<br />
- pierwsze moje figurki na śniegowych podstawkach (poprzednie były tylko na zamówienie)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitsTrVO8DN52Pxe3pYTvDEUhXp-G12oaYwMg-X7SnDSn3c1sHCIzCLP3uL917-fVyoG3lcs63noaq1SqiV5Dvmd49tip1N6Effkq_1Vt2SKi9gPeJFclZOgzCRnBoGd2D6Q4B5yzW63fl9/s1600/frostgrave_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="800" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitsTrVO8DN52Pxe3pYTvDEUhXp-G12oaYwMg-X7SnDSn3c1sHCIzCLP3uL917-fVyoG3lcs63noaq1SqiV5Dvmd49tip1N6Effkq_1Vt2SKi9gPeJFclZOgzCRnBoGd2D6Q4B5yzW63fl9/s640/frostgrave_02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEhh3WcsL5uHAVPAKqCe6SGT_NebEsnlkwh9i9Su25dPbtC578tsbVDAVjl0rTIRrHX-Enbh1CIf6bPYWgIfcXZGVASUEknY1QLE6djtYKxzYm_y3tHr5JPCndrqbAVVNrxBYoGRaKhOAV/s1600/frostgrave_02a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEhh3WcsL5uHAVPAKqCe6SGT_NebEsnlkwh9i9Su25dPbtC578tsbVDAVjl0rTIRrHX-Enbh1CIf6bPYWgIfcXZGVASUEknY1QLE6djtYKxzYm_y3tHr5JPCndrqbAVVNrxBYoGRaKhOAV/s640/frostgrave_02a.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Od lewej: kusznik, piechociaż (</i>infantryman<i>), łucznik.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwCpNcSKiZiI0gvs87BFKzlhEJV8fUcGOFbnl6f-ssDfv9LstQQqnojuOv26GwxWvbSjiKji8CYTwf4atQXiKcFyaNx36-srQhj_aG8U3zNFzy8t40NhndWCPzpy5Z9B004-9kFlQ6KTzS/s1600/frostgrave_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="800" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwCpNcSKiZiI0gvs87BFKzlhEJV8fUcGOFbnl6f-ssDfv9LstQQqnojuOv26GwxWvbSjiKji8CYTwf4atQXiKcFyaNx36-srQhj_aG8U3zNFzy8t40NhndWCPzpy5Z9B004-9kFlQ6KTzS/s640/frostgrave_03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3XKC6X5wdZpDTmTsROng486Zx_e0SBS9Y-GiLiv8ayRNR3_YycE6prXH4Orsguwn5UtyFM8hkHrRmbGRfu1x6iE70vh3UHI24N9XXC7epOoubrAHv_gS93_pX7IxIPVGVKC1mKcQYq6Az/s1600/frostgrave_03a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3XKC6X5wdZpDTmTsROng486Zx_e0SBS9Y-GiLiv8ayRNR3_YycE6prXH4Orsguwn5UtyFM8hkHrRmbGRfu1x6iE70vh3UHI24N9XXC7epOoubrAHv_gS93_pX7IxIPVGVKC1mKcQYq6Az/s640/frostgrave_03a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span id="goog_1630278136"></span><span id="goog_1630278137"></span>Od lewej: złodziej, oprych (</i>thug<i>) i drugi oprych.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWe4cVpSURTM-wXFCh0mNK1DxKAszFZMnXZjg7bTnSL4EBM8OM9MQworngAaC0rKk6Bhul38PBwDwIlDfNeU2yB2_3Q123kwi2DQbELzlKEJC0g-XMGbTDueAVPSxAjwpZb8A32D0JJf3t/s1600/frostgrave_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWe4cVpSURTM-wXFCh0mNK1DxKAszFZMnXZjg7bTnSL4EBM8OM9MQworngAaC0rKk6Bhul38PBwDwIlDfNeU2yB2_3Q123kwi2DQbELzlKEJC0g-XMGbTDueAVPSxAjwpZb8A32D0JJf3t/s640/frostgrave_04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKbDx1IIbG6fVIdwBjrw0UC7updDSrXAWWtbCU6yk5smXqg8WyxoBd41BF_OCIzCfegcj5oHbH_xmHc8wOyUd6usCJHLoq1YqRstA6-urD8vvB3WA1_UBDlqjb8ajIAPztQs2UhoZj3Iy/s1600/frostgrave_04a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKbDx1IIbG6fVIdwBjrw0UC7updDSrXAWWtbCU6yk5smXqg8WyxoBd41BF_OCIzCfegcj5oHbH_xmHc8wOyUd6usCJHLoq1YqRstA6-urD8vvB3WA1_UBDlqjb8ajIAPztQs2UhoZj3Iy/s640/frostgrave_04a.jpg" width="640" /></a><i>Czarodziejka i jej akolitka.</i></div>
<br />
Jako swojego pierwszego czarodzieja postanowiłem wybrać iluzjonistę. A raczej iluzjonistkę, choć wynika to bardziej z tego jak jest pokazana w podręcznikach niż z samej figurki... bo trzeba przyznać, że tym razem figurka trochę nie spełnia oczekiwań. Niestety, takie oldskulowe w klimacie figurki czasem wychodzą oldskulowo rzeźbione... zresztą, co ja będę mówił, sami zobaczcie:<br />
<br />
<span id="goog_1630278142"></span><span id="goog_1630278143"></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9GE-vFByoEO3NYUX-Q_vrT4gJcwUe4ObwMZsoRaQf7gGuq9Q-4AYfLNPiywQ1nKI4soMnJdXnyreYO528PTsdgSI9Xoldsh_UTzQBZAU6mqy_LOJ7C1iV7Lkvw6rJl4ooiKg-Zsjs2P7R/s1600/illusionist_art.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9GE-vFByoEO3NYUX-Q_vrT4gJcwUe4ObwMZsoRaQf7gGuq9Q-4AYfLNPiywQ1nKI4soMnJdXnyreYO528PTsdgSI9Xoldsh_UTzQBZAU6mqy_LOJ7C1iV7Lkvw6rJl4ooiKg-Zsjs2P7R/s640/illusionist_art.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Oczekiwania (ilustracja z podręcznika)</i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJJMqJchQMiA9PWEJJZIIRmbYKId0vN1l8mZT1elj4yS5O8EaQKfwr7ONXyj_glWoryJCRhVlNKU3CHG4QVYK7nF7Dpp-pd_09EP9FDTpG9Ve8uLDmDc5VFw4IAFJ-NSK2z3aDImq6AUj/s1600/Illusionist.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="560" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisJJMqJchQMiA9PWEJJZIIRmbYKId0vN1l8mZT1elj4yS5O8EaQKfwr7ONXyj_glWoryJCRhVlNKU3CHG4QVYK7nF7Dpp-pd_09EP9FDTpG9Ve8uLDmDc5VFw4IAFJ-NSK2z3aDImq6AUj/s640/Illusionist.jpg" width="512" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Rzeczywistość (oficjalne, firmowe malowanie tejże figurki...)</i></div>
<br />
Nie muszę chyba dodawać, że stanowczo bardziej zainspirowała mnie ilustracja w książce?<br />
<br />
Rzeźba twarzy tej figurki jest jaka jest, i bez sensownych umiejętności robienia w greenstuffie wiele się tu nie zmieni. Postanowiłem zatem nieco oszukać rzeczywistość i dodać mojej głównej postaci nieco tajemniczości poprzez namalowanie głębokiego cienia rzucanego przez kaptur. Innymi słowy - pół twarzy zamalowałem czarno-fioletowym miksem :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgyUs5mzMcOohBMRHVt0O5XCYmFdXFwQCtFl_JYUM57CRqIldu7EYcwOC0n-VOaOS2h2jOvJ7KOGGdJMCIHMD6WR-gv7wTMfeJCb6yiJa8tOdt_HlTiB0nWoc3U-bP0M8qTb2-JIYDAUuM/s1600/frostgrave_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgyUs5mzMcOohBMRHVt0O5XCYmFdXFwQCtFl_JYUM57CRqIldu7EYcwOC0n-VOaOS2h2jOvJ7KOGGdJMCIHMD6WR-gv7wTMfeJCb6yiJa8tOdt_HlTiB0nWoc3U-bP0M8qTb2-JIYDAUuM/s640/frostgrave_05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Wiadomo, z bliska wygląda to tak sobie, ale na stole prezentuje się dokładnie tak jak chciałem.<br />
<br />
I tu na razie moja przygoda z Frostgrave niestety się kończy. Napisałem że podoba mi się w tej grze prawie wszystko... tym wyjątkiem który mi się nie podoba, a może to za dużo powiedziane - powiedzmy że tym elementem który utrudnia mi zabawę we Frostgrave jest system kampanijny. Nie chodzi o to że jest skomplikowany, chodzi raczej o to że jest w ogóle. Rozwój czarodzieja, powiększanie bandy, możliwość założenia własnej bazy i jej dalszej rozbudowy stanowią bowiem podstawę rozgrywki, napędzają całą grę. Dokładnie tak samo jak miało to miejsce w skirmishowych klasykach, czyli Necromundzie i Mordheimie (zresztą same założenia fluffowe Frostgrave są bardzo podobne do Mordheima właśnie). A jeśli ma się grać kampanię, to trzeba mieć w miarę zwartą i chętną grupę graczy, którzy w miarę regularnie będą się spotykać w celu rozegrania swoich ustawek.<br />
<br />
No i tu jest klops. Mimo zapisania się do facebookowych grup, w założeniu mających umożliwić takie właśnie regularne granie, do tej pory nie udało mi się namówić kogokolwiek na choćby intro/demo grę. Widocznie brakuje zapału... a może ci gracze wiedzą coś czego ja nie wiem, np. że po kilku starciach kampania staje się zbyt monotonna, albo bandy za szybko/za wolno się rozwijają... Tak czy inaczej - banda jest, grania nie ma.<br />
Niezrażony tym mam zamiar nadal podmalowywać sobie zgromadzone do tej pory figurki, bo są ładne a z czasem może będę miał ich tyle żeby sobie zrobić np. zimową bandę do Dragon Rampanta...<br />
<br />
Skoro już o DR mowa - tu sytuacja z graniem ma się zupełnie inaczej. Ostatnio miałem okazję zagrać z nowym oponentem, Łukaszem. Tym razem poczułem się chyba zbyt pewnie... kilka złych decyzji i brak planowania doprowadziły bowiem do pierwszej w mojej rampantowej karierze porażki! Sama gra była - jak zawsze - bardzo fajna, choć wyszło przy okazji że jednak kilka zasad wyleciało z głowy, i w trakcie post-bitewnego przeglądania namierzyłem kilka zasad które źle zastosowaliśmy. Ale nic straconego, rewanż mam umówiony na pojutrze, więc będzie lepiej :) Poniżej tradycyjnie kilka fotek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2FiSxsAhVN5ENCJpFQ_QttSwvQtFSNflEYjKChV8b3lRtAGoO-mKHYKGKKwvkhioZugGcaAn4kdPe9xxjrIpMWNPwS-lhuoflGUR9oR3nsa671HHmPw_3BDWoTzUPBC8tmNasGbZ1AGap/s1600/dragon_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2FiSxsAhVN5ENCJpFQ_QttSwvQtFSNflEYjKChV8b3lRtAGoO-mKHYKGKKwvkhioZugGcaAn4kdPe9xxjrIpMWNPwS-lhuoflGUR9oR3nsa671HHmPw_3BDWoTzUPBC8tmNasGbZ1AGap/s640/dragon_1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Sytuacja po mojej pierwszej turze. Niestety później w wirze walki zapomniałem robić kolejnych zdjęć.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD21XIHO0-slc2Cu7SXclFOi_8yOW9NchJqf7FQd4VzNO57Wnp1yFnwmeDy1wGqVYxMfZJCa95HPNcYv5caa605gi57ozCoDADMwgKB3uPvf6ukUkvL-En5wJlbYad1CGS5hrXsb0TuYHq/s1600/dragon_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD21XIHO0-slc2Cu7SXclFOi_8yOW9NchJqf7FQd4VzNO57Wnp1yFnwmeDy1wGqVYxMfZJCa95HPNcYv5caa605gi57ozCoDADMwgKB3uPvf6ukUkvL-En5wJlbYad1CGS5hrXsb0TuYHq/s640/dragon_2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Armia Łukasza jest najlepszym przykładem na to dlaczego Dragon Rampant jest najbardziej zajebistym systemem na rynku. To po prostu stare figurki od battla - za mało na pełną armię, niezgodne liczebnie czy wizualnie z innymi systemami... ale wszak wystarczy odkurzyć i można pykać w DR :)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPCFZ2vg9HJ0Wwi9WMthVsVSrvIO58rJ-DMyvqofS3podE-Z6iebqADNUs-iYlqkEvEPLc91Cc6Jwzsm9bL3Dn9_HBosxl6TXMFr7wEqGzun6Ystrvmdi8U1rWIEJUk-O59cfb2HcXOqN5/s1600/dragon_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPCFZ2vg9HJ0Wwi9WMthVsVSrvIO58rJ-DMyvqofS3podE-Z6iebqADNUs-iYlqkEvEPLc91Cc6Jwzsm9bL3Dn9_HBosxl6TXMFr7wEqGzun6Ystrvmdi8U1rWIEJUk-O59cfb2HcXOqN5/s640/dragon_3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Ekspedycja z Miragliano, jeszcze nieświadoma krwawej łaźni jaka ją czeka...</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS94Z9LwClaMs0GJxgbGIEkeXaKwG_lMWc-qLJqqIgB-STVlzM4Ioq2VgTaigdbwlIudiPAWYgBM9u9zMf53BrhYaQrmymB5fSsfPr0OrVJTziPoY2k51tTJ8nEgZv-cUro8eVo0POiFed/s1600/dragon_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS94Z9LwClaMs0GJxgbGIEkeXaKwG_lMWc-qLJqqIgB-STVlzM4Ioq2VgTaigdbwlIudiPAWYgBM9u9zMf53BrhYaQrmymB5fSsfPr0OrVJTziPoY2k51tTJ8nEgZv-cUro8eVo0POiFed/s640/dragon_4.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ostatnie tury gry - chwila chwały miragliańskich kondottierów. Tym razem przyszło im walczyć zbyt długo - po kilku starciach dałała o sobie znać wada oddziałów elitarnych, czyli mała liczebność...</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV6DXzG4Gb0YUT3Rt8Gq7zj5S46cQiQ_eWRMljlBhY2nb4S_6QAfmvvBTcGZxtB43s0s1XHzXjZ8oCljvYDq9wlVwNAYqtVai-u1Hvqoz2p-0WhF2ioTNKbGG3g1JXeJXyHS6e9Ddj5Mn_/s1600/dragon_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV6DXzG4Gb0YUT3Rt8Gq7zj5S46cQiQ_eWRMljlBhY2nb4S_6QAfmvvBTcGZxtB43s0s1XHzXjZ8oCljvYDq9wlVwNAYqtVai-u1Hvqoz2p-0WhF2ioTNKbGG3g1JXeJXyHS6e9Ddj5Mn_/s640/dragon_5.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Adriano Celentano i jego osobisty chorąży, Alfredo Gorgonzolla, chwilę przed ostatnią szarżą na flankujących ich orków. Niestety, szarża ta okazała się samobójczą...</i></div>
<br />
Walka była zacięta. Z rzezi uratował się tylko Magister Adalbertus i zdziesiątkowani harcownicy-arkebuzerzy. Orcze hordy były jednak mocno obite (zostali, o ile się nie mylę, tylko jeźdźcy wilków i kilku pieszych orków) i zrezygnowały z pościgu. Niemniej zwycięstwo przypadło w udziale zielonoskórym.<br />
Już niedługo dowiemy się, co było dalej, bowiem Magister Adalbertus ze świeżymi oddziałami wyrusza na poszukiwania zaginionego Celentano :)matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-46912408998487380092018-01-19T12:15:00.001+01:002018-01-19T13:39:25.420+01:00Ocieplanie wizerunku Kings of War<h3>
Geneza </h3>
<br />
Jest takie powiedzenie: "tylko krowa nie zmienia poglądów". Nie wiem jak się to ma do charakteru i psychiki prawdziwej krowy, ale demonstruje pewną postawę o którą coraz trudniej w świecie social mediów, gdzie każdy jest specjalistą od wszystkiego i zawsze ma rację.<br />
Ja przez długi czas byłem krową jeśli chodzi o <a href="http://www.manticgames.com/games/kings-of-war.html" target="_blank">Kings of War</a>. Wiadomo powszechnie że Mantic Games powstało żeby odciąć trochę kuponów od sławy Warhammera, zarówno za pomocą tańszych figurek (do dziś na stronie mają motto "Welcome to the home of affordable wargames miniatures...") jak i systemu Kings of War. O ile figurki nigdy mi nie przeszkadzały, nawet je obwąchiwałem - zwłaszcza orków, którzy w moich oczach wyglądali trochę mniej groteskowo niż małpiszony z GW - o tyle z systemu zawsze się nabijałem. Byłem święcie przekonany że to tylko podkładka do robienia figurek, że Alessio Cavatore raczej nie wyjdzie z cienia Ricka Priestly i Jervisa Johnsona i co najwyżej powieli kilka dobrych pomysłów. No i komu by się chciało grać w grę w której nic, absolutnie nic nie robisz w turze przeciwnika, ba - nawet save'ów sobie nie rzucasz?<br />
<br />
<a name='more'></a>Opinii nawet nie zmieniłem po przeczytaniu zasad za darmo, oficjalnie ściągniętych ze strony Mantica. Moje uznanie dla filozofii wydawniczej tej firmy rosło, ale na zasady nadal patrzyłem z przymrużeniem oka.<br />
Nawet rosnąca popularność gry - mnożące się batrepy na różnych stronach, galerie pomalowanych armii, pozytywne opinie na necie - nie były w stanie nadkruszyć mojego betonowego pancerza. Nawet fakt, że po uśmierceniu Warhammera przez GW tych opinii, batrepów i armii zrobiło się jeszcze więcej (przynajmniej zanim wyznawcy ETC zrobili sobie 9th Age).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Potem minęło trochę czasu. Zmieniło się wiele - jak to w życiu: znajomi, priorytety, praca itd. Zacząłem doceniać proste, szybkie i przyjemne gry. Przede wszystkim - nauczyłem się że nie ma jednej gry która oferuje wszystko czego się oczekuje; Lion Rampant nie usadzi mnie w siodle generała armii, w Hail Caesar! nie nagrodzę bohaterskich pojedynczych szeregowców dodatkowym żołdem.<br />
<br />
Z tym podejściem, przypadkowo, odpaliłem sobie na batrep który podsunęły mi algorytmy youtube. Panowie grali w KoW, antagonistami były armie <a href="https://www.youtube.com/watch?v=W-XEUjYfIKM" target="_blank">Undeadów i Anglików z okresu Wojny Stuletniej</a>.<br />
<br />
...<br />
<br />
CHWILA, MOMENT...<br />
<br />
No właśnie. Coś co zawsze mi się podobało - mieszanie historii z fantasy - podane na tacy.<br />
<br />
Obejrzałem batrep, potem następny. Potem zacząłem czytać. Okazało się, że Kings of War i Kings of War: Historical są w 100% kompatybilne, łącznie z kosztem punktowym. Żeby grać w KoW:H potrzebna jest <a href="http://www.manticgames.com/mantic-shop/kings-of-war/books/product/kings-of-war-historical-armies.html" target="_blank">jedna książka</a> zawierająca zarówno zasady, jak i system tworzenia armii. Do zwykłego KoW zresztą nie trzeba wiele więcej - <a href="http://www.manticgames.com/mantic-shop/kings-of-war/books/product/kings-of-war-2nd-edition-gamers-rulebook.html" target="_blank">jedna książka</a> zawiera zasady i podstawowe armie, <a href="http://www.manticgames.com/mantic-shop/kings-of-war/books/product/kings-of-war-uncharted-empires.html" target="_blank">druga książka</a> - dodatkowe armie i bohaterów (są nawet do ściągnięcia za darmo <a href="http://www.manticgames.com/free-rules.html" target="_blank">podstawowe zasady i rozpiski armii</a>). Oczywiście - żadnych wymogów co do figurek.<br />
<br />
Pomyślałem że jestem gotów żeby spróbować. Nie bez oporów oczywiście -
cały czas martwiło mnie to ekstremalne "I go - You go". Ale z
doświadczenia już wiem, że trzeba najpierw spróbować jak coś wychodzi w
praniu żeby wydać ostateczny sąd.<br />
<br />
<h3>
Bitwa</h3>
<br />
Niewiele myśląc zaczepiłem gervaza - w końcu z racji charakteru jego bloga, jeśli ktoś będzie coś wiedział o KoW, to raczej on. No i nie pomyliłem się: od słowa do słowa ustawiliśmy się na demo/intro grę w warszawskim FGB. Na szybko starałem się dociągnąć moje miragliańskie zastępy do wielkości preferowanych w KoW, niestety czasu zabrakło i weszli na pole bitwy bez bejcowego pancerza :(<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqVx7vi553Gck3heM-d4AQni5i_2jNZzDhy_CL_B5A8wNtxmWNeqWifx26UPXhFeSCa4j5Jg2b9gWFZOQdSiOi4kgoVoY7LQ6Sg5yjtPcA1N2rCLGUnZ1m2L1Fim3XP10ov-gx3QPy2dPq/s1600/kow_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqVx7vi553Gck3heM-d4AQni5i_2jNZzDhy_CL_B5A8wNtxmWNeqWifx26UPXhFeSCa4j5Jg2b9gWFZOQdSiOi4kgoVoY7LQ6Sg5yjtPcA1N2rCLGUnZ1m2L1Fim3XP10ov-gx3QPy2dPq/s640/kow_1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Oddziały na stole po mojej pierwszej turze. Jeśli ten widok kojarzy się Wam z Warhammerem, to dobrze się kojarzy - odczucia w trakcie gry są bardzo podobne.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhJ0W4XNKSWRLFcSEIv5T3V5i23aE2ywNmzX7zsJSfdyezPk8_62YudK_IOSc6sE5O8Zt-ss6ClivjRk_8aB0uL0IXQ3_UP6fKMitlJh6mdhz4thdtGlWyJUdBWkOfmzUUCTnAfDfOkE67/s1600/kow_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhJ0W4XNKSWRLFcSEIv5T3V5i23aE2ywNmzX7zsJSfdyezPk8_62YudK_IOSc6sE5O8Zt-ss6ClivjRk_8aB0uL0IXQ3_UP6fKMitlJh6mdhz4thdtGlWyJUdBWkOfmzUUCTnAfDfOkE67/s640/kow_2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Miragliańskie zastępy - z tej lepszej, pomalowanej strony ;)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK8oJjDFUzqKtv73WfiUXZRuunjbHyoW4N3vECJ2oneZ7BViUVsZnODXUpRjo-ODAsk7yr8d9tchCx_JrWjxATBJa91Srhq682txAEvT0Gg0ELLnCtMlUtjBXrTP8Awg43C5C2oOffat1U/s1600/kow_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK8oJjDFUzqKtv73WfiUXZRuunjbHyoW4N3vECJ2oneZ7BViUVsZnODXUpRjo-ODAsk7yr8d9tchCx_JrWjxATBJa91Srhq682txAEvT0Gg0ELLnCtMlUtjBXrTP8Awg43C5C2oOffat1U/s640/kow_3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Szczurze hordy (no dobra, jedna horda i kilka regimentów). Gervaz mocno udziela się w środowisku Hail Caesar! i klimatach antycznych, ale niech Was to nie zmyli - gościu ma potężną, w pełni pomalowaną armię Skavenów ;)</i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKBT6PnB_uLbjOD3zjBUI29HwPm8THr23QqpS1NZnBsHNR54b_7eh6rKgBj9qndShSGqpQFG1h-aX7FZ9ZuQYCHSpVgleKY9dtTg65sPRwZOiT1Ie4Xs4AWPZn4BI0LoP0zj705vedHIt3/s1600/kow_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKBT6PnB_uLbjOD3zjBUI29HwPm8THr23QqpS1NZnBsHNR54b_7eh6rKgBj9qndShSGqpQFG1h-aX7FZ9ZuQYCHSpVgleKY9dtTg65sPRwZOiT1Ie4Xs4AWPZn4BI0LoP0zj705vedHIt3/s640/kow_4.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Gra tak mnie wciągnęła że zapomniałem robić zdjęć ze wszystkich ważniejszych wydarzeń, dlatego nie mam udokumentowanej chwalebnej szarży moich kondotierów - a pojechali konkretnie, roznosząc na kopiach całą hordę szczurów, a potem jeszcze ze dwa inne oddziały. Tym razem jednak trafiła kosa na kamień - i sami rozstali rozbici przez szczurzego Demon Spawna. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Przy okazji - ten dobosz u dołu zdjęcia robił za czarodzieja, ponieważ mój weteran (postanowiłem dać mu w końcu imię - Magister Adalbertus :) ) został w domu, zapomniany przeze mnie.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2AqKFl_OCwD6xFLDAirybCX2Qaw02UlrXsKM2xvLYE5chLkzaJ-T8Gh8IkkD1wTpG5cICxSYGHP4ku-AJBGrroUYex_dW7EHz5aPrQK7Hq6AFtzet_Oe5uBLbfsZEL-J7sjRQlQvigQr/s1600/kow_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2AqKFl_OCwD6xFLDAirybCX2Qaw02UlrXsKM2xvLYE5chLkzaJ-T8Gh8IkkD1wTpG5cICxSYGHP4ku-AJBGrroUYex_dW7EHz5aPrQK7Hq6AFtzet_Oe5uBLbfsZEL-J7sjRQlQvigQr/s640/kow_5.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tak, tu właśnie stali... chlip chlip ;( Jak widać, sztandar armii (podobnie jak czarodzieje, generałowie, bohaterowie etc. - a w KoW:H nawet muzycy!) jest samodzielną jednostką; w KoW nie można wsadzać bohaterów do oddziałów, ale oni sami mogą działać dowolnie łącznie z wchodzeniem w walkę (czego nie ma np. w HC!).</i></div>
<br />
<h3>
Przemyślenia</h3>
<br />
<br />
Graliśmy na 1000 pkt., co w kategoriach KoW raczej kwalifikuje się jako mniejsza bitwa. Całą gra, pięć pełnych tur, włącznie ze sprawdzaniem zasad (dla mnie to była pierwsza bitwa, dla gervaza - druga ;) ) zajęła nam koło godziny. To jest bardzo dobry wynik, bo godzina to taki okres po którym człowiek czuje że pograł, ale jeszcze nie dymi mu z czaszki. Pierwszy plus.<br />
<br />
Mierzyć można zawsze i wszędzie, co się chce i jak się chce - drugi plus.<br />
<br />
Naprzemienne tury i to jak wokół nich jest zbudowana mechanika - no przyznam że jest tu błysk geniuszu. Może nie doceniałem pana Cavatore. Przede wszystkim zaoszczędza się na czasie - nie ma zastanawiania się czy uciekać czy robić stand and shoot, nie ma rzucania i mierzenia ucieczek - w ogóle nie ma żadnych reakcji. Ale właśnie nie znaczy to że w turze przeciwnika się nudzisz; nie dość że nie zdążysz (bo tury idą bardzo szybko) to już w trakcie ruchów przeciwnika obmyślasz co zrobić w swojej turze.<br />
<br />
Ruchy są proste i szybkie - żadnego wheelowania, zmian formacji. Teren ma ograniczony wpływ na ruch, ale w sposób który nie wymaga odmierzania połowy z 5 cali. Coś co bardzo mi się podoba - o ile czegoś nie pomieszaliśmy w czytaniu zasad - to brak wymogu szarżowania w pierwszej kolejności; można najpierw przesunąć oddział, odsłaniając w ten sposób drogę szarży innemu oddziałowi. <br />
<br />
Modyfikatory do strzałów i walki są zredukowane do absolutnego minimum, co znów pozwala zaoszczędzić na czasie i koncentracji.<br />
<br />
Sposób w jaki oddziały są rozbijane jest dość ciekawy. Otóż dość łatwo złamać małe oddziały (Troops) nawet w jednej turze ostrzału, natomiast mało prawdopodobne (choć nie niemożliwe) jest rozbicie 40-figurkowej Hordy jedną salwą. Jednak nawet pykając po jeden czy dwa woundy co turę taki mały oddział może w końcu doprowadzić do załamania się nawet największej Hordy ponieważ straty się kumulują, a test tzw. Nerve wykonuje się za każdym razem kiedy ponosi się straty. Nie ma tak że jest jeden poziom leaderki niezależnie od tego czy oddział jest pełny, czy zostały z niego 2 modele.<br />
<br />
Takich smaczków jest zapewne więcej, tylko potrzebuję ogrania.<br />
<br />
<h3>
Podsumowanie</h3>
<br />
Kiedy świat Warhammera zrobił bum! i oficjalnie przestał myśleć, zagorzali warhammerowi gracze mieli dwa wyjścia: albo połknąć co im serwuje GW i przerzucić się na Age of Sigmar, albo poszukać alternatyw. Jako że AoS niespecjalnie mi przypadło do gustu już z samych założeń, znalazłem się w tej drugiej grupie. Tu nastąpiły kolejne podziały: część graczy w ogóle opuściła tereny bitewniaków fantasy i poszła albo grać w systemy historyczne, albo różnego rodzaju skirmishe których już wtedy było dużo do wyboru (a z każdym dniem ich przybywa), inni zwrócili się ku Oldhammerowi i zaczęli ryć po ebayu w poszukiwaniu staroedycyjnych figurek. Jednak została część która lubiła zarówno duże ilości ludków na stole, jak i obecność magów, smoków i trolli, które już stały na półkach i czekały na kolejne bitwy.<br />
<br />
Ci mieli do dyspozycji KoW i... niewiele poza tym. Na szczęście prawie od razu powstały fanowskie projekty kolejnego Warhammera, w większości bazujące na 8 edycji. Z czasem na czoło wysunęło się 9th Age. Nastąpiła dziwna sytuacja w której te dwa systemy - KoW i 9th Age - zaczęły trochę jakby konkurować o miano spadkobiercy WHFB. Prawda jest taka że każdy z nich odziedziczył inną część spuścizny po królu bitewniaków.<br />
KoW jest grą szybką, prostą i trochę szachową w założeniach. Istnieją możliwości kombinowania z rozpiskami choć w porównaniu do WHFB są dość ograniczone, jednak dzięki temu robi się to szybciej i prościej. Magia jest wystarczająco mocna by wpłynąć na przebieg bitwy, ale nie na tyle żeby tą bitwę zdominować. Jest masa różnych armii, są bohaterowie specjalni, fantazyjne rasy i jednostki. Jest to idealna opcja dla ludzi którzy mają już armie i chcieliby sobie pograć (jest dość duża różnorodność jednostek w obrębie poszczególnych armii) ale też jeśli ktoś chciałby dopiero wejść w świat bitewniaków fantasy to KoW jawi się jako pozycja idealna, bo zasady są łatwe do ogarnięcia a figurki od Mantica - choć daleko im do finezji najnowszych produkcji GW - nie wyczyszczą portfela w takim stopniu jak kiedyś figurki do Warhammera.<br />
9th Age natomiast jest grą dla warhammerowych koneserów, którzy zęby zjedli na turniejach ETC. I szczerze mówiąc na tym zakończę ;) bo - jak mawiają - "jak nie masz nic dobrego do powiedzenia, to lepiej siedź cicho".<br />
<br />
Mimo że jestem fanatykiem Dragon Rampanta to jestem w pełni świadom że ta gra nie zaspokoi wszystkich wargamingowych potrzeb. Myślałem o przerabianiu na fantasy Hail Caesar! czy Pike&Shotte albo wręcz o odkurzeniu <a href="http://www.ralpartha.com/index.php/chaos-wars/48-free-download-chaos-wars-classic-rules" target="_blank">Chaos Wars</a> (które nadal uważam za najlepszą masówkę fantasy) czy <a href="http://www.mirliton.it/fantasy-warriors-rules.php" target="_blank">Fantasy Warriors</a>, jednak każdy z tych pomysłów ma swoje wady. Systemy historyczne ze stajni Warlord Games wymagają dodatkowych zasad żeby według nich rozgrywać bitwy w Starym Świecie, a jak się raz zacznie pisać te dodatkowe zasady to można niechcący przegiąć - jak to widać na przykładzie <a href="https://www.facebook.com/groups/1643545805919298/" target="_blank">Shadow Storm</a>, gdzie do pięknej w swojej prostocie gry dołożono zupełnie oddzielną mechanikę magii i kilkadziesiąt przedmiotów magicznych, jakieś dodatkowe karty... Z kolei Chaos Wars jest tak zapomniany że równie dobrze mógłbym mówić że to mój system autorski i mniej więcej takie samo zainteresowanie by to wywołało. Przy okazji nie jest pozbawiony wad, bo autorzy po stworzeniu genialnie prostej a wciąż, nawet dziś, rewolucyjnej mechaniki postanowili zrobić z tego konkurencję dla Warhammera i wszystko sypnęło się przy rozpiskach armii, magii itd. Fantasy Warriors natomiast leży zbyt blisko 3 edycji WHFB, nawet mimo tego że jest dostępne za darmo a wiele rozwiązań ma ciekawych (nie powiem, zagrałbym ale bardziej na zasadzie eksperymentu). Na tle tego wszystkiego KoW jawi mi się jako wyjście idealne, bo godząc się na zasady czy niuanse które nawet do końca mi nie pasują uznaję jednak że całościowo to bardzo udana gra, a i nawet ma swoich zwolenników w Polsce dzięki czemu jest szansa że kiedyś jeszcze uda mi się zagrać. Na pewno daje niezłą inspirację do powiększania armii :D ale o tym chcę napisać oddzielny post.<br />
<br />
<b>tl;dr - KoW jest fajne.</b>matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-39869924137568055702018-01-13T22:51:00.001+01:002018-01-13T23:09:03.792+01:00Styczniowy Dragon Rampant<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
To chyba stanie się tradycją - zeszły rok zacząłem od gry w Lion Rampant; dzisiaj miałem przyjemność poturlać kostki w Dragon Rampant. Nie mam nic przeciwko :)<br />
<br />
Co prawda zarówno oponent, jak i armie wiele się nie zmieniły od poprzedniego starcia - moje Miragliano kontra Maurowie Kadzika - jednak tym razem wprowadziliśmy element fantastyczny w postaci czarodziejów (każdy po jednym). Zagraliśmy także by the book - z losowym wyborem scenariusza i wybierając sobie questy (jakby kto nie wiedział - przed bitwą wybieramy sobie specjalne zadania, coś w rodzaju misji; jeśli uda się je zrealizować w trakcie bitwy dostaje się dodatkowe punkty zwycięstwa. W przeciwnym przypadku - traci się punkty zwycięstwa).<br />
<br />
Wylosowaliśmy scenariusz "Ringbearer". Kadzik miał 26 punktów i był scenariuszowym obrońcą, powiernikiem pierścienia. Ja miałem 25 punktów i byłem atakującym.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf7KoQLKh0LHLhGyx9RbkIzz54SOMwKpdu1CzpvGicTrJa8fHonAjZ87E8yZ2pbkIHjv82Qp6_AXnDjmqJ9fKI1dqfAcMxz9VlpYt12EGU5Ltk6KcPaiFqz0ScaxXdy4BUOEVJd3e0612p/s1600/lion_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf7KoQLKh0LHLhGyx9RbkIzz54SOMwKpdu1CzpvGicTrJa8fHonAjZ87E8yZ2pbkIHjv82Qp6_AXnDjmqJ9fKI1dqfAcMxz9VlpYt12EGU5Ltk6KcPaiFqz0ScaxXdy4BUOEVJd3e0612p/s640/lion_01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Rozstawienie przed bitwą. Miragliano po lewej, Maurowie po prawej.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg23wFXQqwmPcEqwTSG4vij3er2mbqEXZemqPoYJhAbreWNGec4O4aYYZKkPDAlOdD8z-3o97_8wEd_dGINHdtxK9r-pjmBxjp85fUZFbukqUAXonXkhVCJTX1XS_XUsCyHOWfxpbwcZPsU/s1600/lion_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg23wFXQqwmPcEqwTSG4vij3er2mbqEXZemqPoYJhAbreWNGec4O4aYYZKkPDAlOdD8z-3o97_8wEd_dGINHdtxK9r-pjmBxjp85fUZFbukqUAXonXkhVCJTX1XS_XUsCyHOWfxpbwcZPsU/s640/lion_02.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Widok moich oddziałów od prawego skrzydła. Na pierwszym planie - trochę rozmazani - konni kusznicy. Tym razem postanowiłem ich wystawić według zasad Dragon Rampant jako kawalerię z opcją broni zasięgowej (Heavy Riders + Mounted Missiles), dzięki czemu zachowali możliwość kontrszarży co okazało się kluczowe w trakcie bitwy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwupGnp3g8w1ZACldqt9d2Td4TQ4MGuJXLVl71QOdBgXnILIb_bd7M412iNfyfk8lAfDaSZKHgolmKx8f73EWM5gTVNWdUy-sfkCqU8B74_p5C5C388LFMeIAPdG2jtTEzGso8k6jzWxau/s1600/lion_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwupGnp3g8w1ZACldqt9d2Td4TQ4MGuJXLVl71QOdBgXnILIb_bd7M412iNfyfk8lAfDaSZKHgolmKx8f73EWM5gTVNWdUy-sfkCqU8B74_p5C5C388LFMeIAPdG2jtTEzGso8k6jzWxau/s640/lion_03.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Oddziały Maurów. Za kawalerią, niedaleko krawędzi stołu widać kadzikowego czarodzieja; tu poszliśmy różnymi drogami: Kadzik zrobił oddział ciężkiej piechoty z czarodziejem, ja wybrałem opcję "Single Model Unit" i wystawiłem pojedynczego maga ze statystykami lekkiej piechoty.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i></i></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTdqcqKrxqIZaTYHe_4HvUaAwUJ2EZqHeP_LTEySb9f-8PeH_lRZ1ExvDLLmnXT7TanIEUCNbriNiXiNW4XmWccdGWL3eTW0NbPBw8loLcvjEJPuFdi6Bi-xDap4ZwsaYJ9eVaCCry_r2H/s1600/lion_04.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTdqcqKrxqIZaTYHe_4HvUaAwUJ2EZqHeP_LTEySb9f-8PeH_lRZ1ExvDLLmnXT7TanIEUCNbriNiXiNW4XmWccdGWL3eTW0NbPBw8loLcvjEJPuFdi6Bi-xDap4ZwsaYJ9eVaCCry_r2H/s640/lion_04.jpg" width="640" /></a><i> </i><br />
<i>W środku mój czarodziej. Jest to jedna z pierwszych figurek jakie pomalowałem do końca, brał udział praktycznie we wszystkich bitwach fantasy (czyli w Warhammera) jakie toczyłem. Prawdziwy weteran ;) Sama figurka pochodzi ze starej linii Harlequina "Men of Averaign", czyli podróby dawnej Bretonnii. Na prawo od niego widać dwóch debiutantów na stole - dowódca sił Miragliano, w złotym hełmie (nazwałem go Adriano Celentano ;), co ciekawe, piosenkarz ten pochodzi z Mediolanu, o czym dowiedziałem się dopiero podczas pisania tego posta. Ot, palec przeznaczenia :D ), oraz jego osobisty chorąży; pomalowałem ich jakiś czas temu ale dopiero teraz mieli okazję wziąć udział w walce.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmTawwSwSzvmwuV03lRAy4vU-2aRRm5Lkov5AvnqrWLflFB76L_FZ6XusUYvtReQcCLwecx_9KQoG-GxBvdTV17EyhilY4GaB-zP1IL87d2kKrujxC8DJEUmyEP1pdT5LEG6fgTcYa2Hd/s1600/lion_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmTawwSwSzvmwuV03lRAy4vU-2aRRm5Lkov5AvnqrWLflFB76L_FZ6XusUYvtReQcCLwecx_9KQoG-GxBvdTV17EyhilY4GaB-zP1IL87d2kKrujxC8DJEUmyEP1pdT5LEG6fgTcYa2Hd/s640/lion_05.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Bitwa w trakcie. Nietypowo jak na rampantowy system rozkazów, mało było tur w których nikomu nie udało się ruszyć oddziału. Wręcz przeciwnie - było kilka takich kiedy ruszyły się całe armie.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkX1u28OxRT0SuqOPErsGRE_yrjpUI7prz2nvXHHIhFuzlIKrLbrsta2pdCTiA-2s5xDx4yNjiSeMAyZ2S1806S9djtgxKFX4dgtCuGP2xUWppI7S_WCNYOCHS8-c5cyxh9dI2eAZpiGwb/s1600/lion_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkX1u28OxRT0SuqOPErsGRE_yrjpUI7prz2nvXHHIhFuzlIKrLbrsta2pdCTiA-2s5xDx4yNjiSeMAyZ2S1806S9djtgxKFX4dgtCuGP2xUWppI7S_WCNYOCHS8-c5cyxh9dI2eAZpiGwb/s640/lion_06.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Krytyczny moment bitwy - moi kusznicy zostali unicestwieni ostrzałem Maurów (każdy kto myśli że zasada Venomous jest taka sobie niech pomyśli jeszcze raz; kadzikowe </i>naffatuny<i> co rundę rzucały 2-3 szóstki :/ ) ale z kolei moi konni kusznicy rozbili oddział wrogiej jazdy w której znajdował się mauretański dowódca.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnxGjrWzDriaC0prWlybdxEvzgdK4YK4l7Ru3jDjP21R6VTCDkucUqORhDKlgjQllWW3r3U5cQVUgh9Znhd1NqqNqiMKIDtxNRDY4jnemBUVjUvlIr_39caaWZbPlF6fz48ZDOlxmiBK9N/s1600/lion_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnxGjrWzDriaC0prWlybdxEvzgdK4YK4l7Ru3jDjP21R6VTCDkucUqORhDKlgjQllWW3r3U5cQVUgh9Znhd1NqqNqiMKIDtxNRDY4jnemBUVjUvlIr_39caaWZbPlF6fz48ZDOlxmiBK9N/s640/lion_07.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> O, tu właśnie gdzie jest tak pusto byli jeźdźcy Maurów :D Starcie dwóch identycznych (pod względem statystyk) oddziałów mogło się potoczyć zupełnie inaczej, ponieważ Heavy Cavalry atakuje na 4+, natomiast broni się (czyli "oddaje" atakującemu przeciwnikowi) na 5+; ja jednak, dzięki udanym rzutom na kontrszarżę, także liczyłem się jako atakujący. A że miałem troszkę lepsze rzuty... </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr51HmUNjeOWAEbjkWx80Pi4SF3Yk90l4It5iLM1hrrJk4TXQtdnrsGKJ8YWI_5OR9U9iLE9kL4PCpC-Ctm_gHYe4kGcJr3hp0IgZL5J4yeqE2-X5xp3lJdmpKLhj180CEzWzZqsG7K1BZ/s1600/lion_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr51HmUNjeOWAEbjkWx80Pi4SF3Yk90l4It5iLM1hrrJk4TXQtdnrsGKJ8YWI_5OR9U9iLE9kL4PCpC-Ctm_gHYe4kGcJr3hp0IgZL5J4yeqE2-X5xp3lJdmpKLhj180CEzWzZqsG7K1BZ/s640/lion_08.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i> Pełny oddział łuczników pojawia się na górce... zanim jednak zdążyli osłabić ostrzałem moich </i>condottieri<i>, albo rozbić oddział harcowników z arkebuzami, mój czarodziej-weteran rzucił na nich "</i>Befuddle Thee<i>" - najbardziej chyba "przegięty" czar w grze: jeśli wyjdzie, jednostka przeciwnika zostaje natychmiast zdezorganizowana (</i>Battered<i>). A przy nieudanych rzutach na zbieranie może to naprawdę zaboleć...</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0RXjYPydfVM9suexY1C0-aiZwuccRvv0FIh3vFVL-ki_Dglg0H_nJVkqsl7KYsOXE_XCOVNxWyUVMMppJgHPQONWnFpMrlHb_7cNF6SDkrFnYbtCAtBkoY6v3IQmKke3kSqqK3nhoU4A/s1600/lion_09.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0RXjYPydfVM9suexY1C0-aiZwuccRvv0FIh3vFVL-ki_Dglg0H_nJVkqsl7KYsOXE_XCOVNxWyUVMMppJgHPQONWnFpMrlHb_7cNF6SDkrFnYbtCAtBkoY6v3IQmKke3kSqqK3nhoU4A/s640/lion_09.jpg" width="640" /></a><br />Ciężka kawaleria w akcji. Ci goście są straszni - to kolejny raz, kiedy jak już się ruszyli, to nic nie było w stanie ich zatrzymać. A kombinacja ich zasady niekontrolowanej szarży ("</i>Wild Charge<i>") z fantazyjną zasadą "</i>Hatred<i>" powodowała że rozkaz szarży wychodził im automatycznie... OP kombo, bez kitu. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMo_NwF3RM0MAHwWyNDTtUEkNq0lk5-TZD25lBRU13dR4QJOiBmTYu9f9T8rwHd1qpGCflyBvdwH3WDPX5WuF3PWJl8_MOPFblDRKU4XOqoJdjsNgsqldi4VtFvrfnReJPDGemD_mzJ8H6/s1600/lion_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMo_NwF3RM0MAHwWyNDTtUEkNq0lk5-TZD25lBRU13dR4QJOiBmTYu9f9T8rwHd1qpGCflyBvdwH3WDPX5WuF3PWJl8_MOPFblDRKU4XOqoJdjsNgsqldi4VtFvrfnReJPDGemD_mzJ8H6/s640/lion_10.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Kolejny rok, kolejny Rampant, kolejne zwycięstwo. Nie pozostało mi nic innego jak odszpuntować beczkę najlepszego miragliańskiego wina!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Następnym razem spróbuję wystawić się trochę inaczej - chodzi mi po głowie "plebejska" rozpiska bez piechoty i elitarnych oddziałów. Co prawda będę musiał podmalować to i owo, ale projekt Miragliano i tak się wymyka spod kontroli - o czym niedługo ;)<br />
<br />
Pzdrmatheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-9509923253453463832018-01-01T18:00:00.000+01:002018-01-01T18:03:00.782+01:00Fanty z HQ ResinJak tam, kac sylwestrowy już powoli przechodzi? No to fajno, zapraszam na małą prezentację moich fantów złowionych na ostatnim Hussarze :)<br />
<br />
Tym razem nałowiłem produktów spod marki <a href="https://hexy-shop.com/product-category/producer/hqresin/" target="_blank">HQ Resin</a>, czyli linii żywicznych figurek i akcesoriów firmowanych przez <a href="https://hexy-shop.com/" target="_blank">Hexy Shop</a>. Niektóre z nich były dostępne już od dłuższego czasu, inne weszły do ogólnej sprzedaży dopiero niedawno, już po Hussarze, pod ogólną nazwą "Resinburg"; miałem okazję nabyć je przedpremierowo, co też uczyniłem.<br />
<br />
Bez zbędnych wstępów:<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi02BRNaOcc5phoe8AptMBJS-JWrP1v1zuVDaFzpIJFlLutfjaFxrNpNnt9gD5DCorc8X1cF1xPxnPFQyGVGNR40LRrmeA65e9DC268Jk7O41i6xEyw3IOV5bgShXa_xa1NiCySSshMkwWr/s1600/hqresin_angel.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi02BRNaOcc5phoe8AptMBJS-JWrP1v1zuVDaFzpIJFlLutfjaFxrNpNnt9gD5DCorc8X1cF1xPxnPFQyGVGNR40LRrmeA65e9DC268Jk7O41i6xEyw3IOV5bgShXa_xa1NiCySSshMkwWr/s640/hqresin_angel.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
<a name='more'></a>Na tą figurkę śliniłem się już od jakiegoś czasu, po tym jak zobaczyłem ją na stronie Hexy Shop. Nie wiem jeszcze do czego mi posłuży, prawdopodobnie do jakiegoś terenu do Frostgrave'a, choć nie chciałbym zbytnio obklejać jej śniegiem...<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgegBOgJO6gPKB5HVAe6BLbFhgf3Zrfzt2MX7vt7lBZc3w50RtEn_6l0YKjONP2uK7i8s77Ij4CHHONecnWK2rkBH_C5JZYTO87mV4QF4-BAaGZFycnDOy5FMQwUgs63vQml2X58UJ7GnrT/s1600/hqresin_angel2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgegBOgJO6gPKB5HVAe6BLbFhgf3Zrfzt2MX7vt7lBZc3w50RtEn_6l0YKjONP2uK7i8s77Ij4CHHONecnWK2rkBH_C5JZYTO87mV4QF4-BAaGZFycnDOy5FMQwUgs63vQml2X58UJ7GnrT/s640/hqresin_angel2.jpg" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Tu także moja pierwsza uwaga krytyczna - paskudny bąbel powietrza na lewym skrzydle. Ja wiem, wiem, nie jest łatwo odlewać takie elementy, cienkie z rzeźbionymi piórkami itd., ale ja siłą rzeczy patrzę na to z pozycji kupującego. Na szczęście z zamaskowaniem tego nie powinno być problemu: można albo nałożyć na to miejsce trochę śniegu, albo trochę się wysilić i przerobić to na odkruszenie na starym, cmentarnym pomniku. Co prawda w tym drugim przypadku trzeba by też zrobić kilka obić w innych miejscach, a szkoda masakrować tak ładną figurkę...<br />
<br />
<span id="goog_1079702507"></span><span id="goog_1079702508"></span><span id="goog_1079702509"></span><span id="goog_1079702510"></span> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHEbFguE1ZGhAYS9hOC8zy1DX8ScOmLgtc4fsxSa0jqT9PEA2JQwA6y1_ueQ9n5wNnlW-WnYIpIqdKbNsNzGV-r5AYG7GyuR8V9NoYSwgOGgfjWAn3rLH4GQ_QB5aMPbALEhSF86afJJ-g/s1600/hqresin_resinburg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHEbFguE1ZGhAYS9hOC8zy1DX8ScOmLgtc4fsxSa0jqT9PEA2JQwA6y1_ueQ9n5wNnlW-WnYIpIqdKbNsNzGV-r5AYG7GyuR8V9NoYSwgOGgfjWAn3rLH4GQ_QB5aMPbALEhSF86afJJ-g/s640/hqresin_resinburg.jpg" width="640" /></a><br />
A oto nowa seria z HQ Resin, czyli mieszkańcy Resinburga. Zawsze miałem chęć nabyć trochę takich cywili, a te figurki pasują mi zarówno oszczędnym stylem (w odróżnieniu od np. bardzo zacnej linii <a href="http://www.lead-adventure.com/index.php?cPath=22&osCsid=d0d83e40c1430b5b7d957f150fbdac98" target="_blank">Bruegelburg</a> od Lead Adventure, która jest dla mnie trochę "zbyt") jak i ogólnie skalą - są minimalnie większe od moich historycznych Perrych, TAG czy Foundry, ale nie są wiele masywniejsze, a zauważyłem że to właśnie masa a nie wzrost robią największą różnicę.<br />
Od lewej mamy: uniwersalnego skrybę/architekta/inżyniera, takiego cywila ze zwojami; piersiastą (a jakże) dziewoję z kuflem, czyli klasyczną oktoberfestową karczmarkę; beznogiego żebraka (ja widzę w nim weterana wielu kampanii, wedle starej przyśpiewki "teraz złote kurwa mam ordery, za to kurwa nie mam nóg").<br />
Ogólnie bardzo mi się te figurki podobają. Nie są zbyt artystyczne, nie są przeładowane detalami, są porządnie wyrzeźbione i na tyle uniwersalne jeśli chodzi o wygląd że spokojnie obskoczą zarówno fantasy jak i kilka okresów historycznych, od późnego średniowiecza do nawet wczesnego XIX w.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_ZcdpzgnnPn1YTt9qMrkxmjLafmo6NX8z3jUTRqXPOy0DN4-Kb9U5JFmqdVbPzIFvZkYhL3aH3tWECc1LwIyWuyxtvUKScqCrTG48hvMoyXqoRt2HN3MABKyU7GaUFIrpgaugznta9p_/s1600/hqresin_kowal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_ZcdpzgnnPn1YTt9qMrkxmjLafmo6NX8z3jUTRqXPOy0DN4-Kb9U5JFmqdVbPzIFvZkYhL3aH3tWECc1LwIyWuyxtvUKScqCrTG48hvMoyXqoRt2HN3MABKyU7GaUFIrpgaugznta9p_/s640/hqresin_kowal.jpg" width="640" /></a></div>
Stworzeni dla siebie: kuźnia i kowal (tak, to dwa zestawy. Figurki cywili są sprzedawane pojedynczo). Oczywiście takie kuźnie nigdy nie stały samotnie, więc będę potrzebował dodać do niej jakiś domek... ale wszystko w swoim czasie. A jest obecnie z czego wybierać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_bHMSmzvk4vo9UAdAOSs8IgubXDqO4M64hS3YJIxn_4bc8QEHLrKqtjkbII7aLsnjzqwb6Tlby3r4h-n5mXrW0SgS-DEwyb9CYVqpxbSccuthe6nE15t-TBYk41Ereyu6V49AUQbdytxE/s1600/hqresin_feast1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_bHMSmzvk4vo9UAdAOSs8IgubXDqO4M64hS3YJIxn_4bc8QEHLrKqtjkbII7aLsnjzqwb6Tlby3r4h-n5mXrW0SgS-DEwyb9CYVqpxbSccuthe6nE15t-TBYk41Ereyu6V49AUQbdytxE/s640/hqresin_feast1.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="title-product-detail">
Ostatnia zabawka - zestaw "Commoner Feast Basing Kit 3". Jak się dokładnie przyjrzeć, to widać że jedna z ław - ta na górze zdjęcia - jest nieładnie wygięta. Na szczęście takie wady w przypadku żywicy jest dość łatwo skorygować: wystarczy zanurzyć element na chwilę w gorącej wodzie i skorygować (po wyjęciu, oczywiście) kształt.<br />
W ofercie Hexy jest cała masa takich zestawów - od chłopsko-robotniczych jak ten mój, aż po burżuazyjno-arystokratyczne z obrusami, świecami itp. W każdym jest cała masa elementów - no sami popatrzcie:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgENBnTX4vjG2wK2Mpcvuxcdjr_1dEEK4TnMain1-YVZsJF2_vBoIik_EqJ3sRx7BANXd5tbNgpVrFQumOOm1yJjQslsdEiK37poOjL9GmxMGYWy3Bb0vz5EP3D6sZLPfjw06Dc2pxQVy4H/s1600/hqresin_feast2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgENBnTX4vjG2wK2Mpcvuxcdjr_1dEEK4TnMain1-YVZsJF2_vBoIik_EqJ3sRx7BANXd5tbNgpVrFQumOOm1yJjQslsdEiK37poOjL9GmxMGYWy3Bb0vz5EP3D6sZLPfjw06Dc2pxQVy4H/s640/hqresin_feast2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfDDHv2hyfTMk_CrQyL7E8A2mpD54rQeaYl245705F-dVuRWS-Hu_tIcUP5jdoE49lgKwMMHZC8tvSCAbfGfSzGr12nfSFN3NBlHvAX8r-Yl5U32fL09Rxp0MRJm-_GVCaYi7P_GV-luFD/s1600/hqresin_feast3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="800" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfDDHv2hyfTMk_CrQyL7E8A2mpD54rQeaYl245705F-dVuRWS-Hu_tIcUP5jdoE49lgKwMMHZC8tvSCAbfGfSzGr12nfSFN3NBlHvAX8r-Yl5U32fL09Rxp0MRJm-_GVCaYi7P_GV-luFD/s640/hqresin_feast3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="title-product-detail">
I tu moje drugie zastrzeżenie - paskudne przesunięcie formy. Da się zamaskować jeśli się kogoś na tym zydelku posadzi, ale ja akurat nie mam takiego zamiaru. Nie zrozumcie mnie źle, ja nadal uważam że to świetny zestaw i jestem zadowolony z zakupu, ale tak już mam że jak już piszę recenzję, a coś nie bangla w produkcie, to uważam że powinienem o tym wspomnieć.<br />
<br />
Podsumowując - bardzo fajne produkty, uczciwie polecam. Jak znajdę zastosowanie do czegoś jeszcze to na pewno zakupię, zwłaszcza do zestawów scenicznych, muszę tylko najpierw wymyślić co by tu zrobić ;)<br />
<br />
Pożegnam się życzeniami wszystkiego najlepszego w 2018 roku, dużo zdrowia i figurek i grania i radości z życia! </div>
matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-64656714608540538172017-11-14T00:49:00.002+01:002017-11-14T00:50:14.723+01:00Imprezowa jesień cz.2 - Hussar<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
8 edycja konkursu Hussar odbyła się w dniach 4-5 listopada tego roku. Po zeszłorocznej przerwie spowodowanej ogólną hobbystyczną przerwą, w tym roku znów zgłosiłem się na wolontariusza do noszenia prac i generalnego pałętania się między nogami innych. Z tego też powodu moja relacja ma charakter bardziej opisu wrażeń z imprezy niż dokładnego raportu czy prezentacji prac. Po prostu nie miałem czasu na dokładne robienie zdjęć wszystkim figurkom, pojazdom i dioramom jakie tam się pojawiły :) Zresztą na innych blogach znajdziecie zdjęcia dużo lepsze niż te które ja bym zrobił.<br />
<br />
Warto wspomnieć że w tym roku padł rekord ilości zgłoszonych prac - 164. Także poziom był dość wysoki. Zasłyszałem też jednym uchem rozmowy na temat zmian w kategoriach które być może nastąpią już za rok, więc fajnie że impreza się rozwija :)<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Poniżej kilka kartoflanych fotek.<br />
<br />
<span id="goog_469789070"></span><span id="goog_469789071"></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglwo0jOvtpXq-IP7pgbVyo6vPy_ooxhnz_uLnUK4u0U8V_vx8FRBdBb-K_ecdu_4BIQkCrj1zqfNjpyMkdnVvqmHIFDFB3EEYvbjnExLwKjBzfjeNQ2yjQYVP-V987eT7nZHeS-X9gpc8U/s1600/hussar17_01.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglwo0jOvtpXq-IP7pgbVyo6vPy_ooxhnz_uLnUK4u0U8V_vx8FRBdBb-K_ecdu_4BIQkCrj1zqfNjpyMkdnVvqmHIFDFB3EEYvbjnExLwKjBzfjeNQ2yjQYVP-V987eT7nZHeS-X9gpc8U/s640/hussar17_01.jpg" width="640" /></a><br />
Cisza przed burzą... Gabloty czekają. Chwilę przed zapaleniem świateł, gdzieś tak koło 9.00 w sobotę. W rzeczywistości było o wiele jaśniej, ale jak mówiłem - kartofel zamiast aparatu i drugi kartofel zamiast fotografa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyxHx8lLUofnR4lZIZzeNczon3GmU7jl6zfooCBX36v_rnJDW5vbqjA3w5VWCjBkPqY1A2oZeDquHXChxwNEEvZAUbHmDU7t9NO88mOdB_DiVlFApshSWclXpV6RHvnCVZD9NaUL1jisXA/s1600/hussar17_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyxHx8lLUofnR4lZIZzeNczon3GmU7jl6zfooCBX36v_rnJDW5vbqjA3w5VWCjBkPqY1A2oZeDquHXChxwNEEvZAUbHmDU7t9NO88mOdB_DiVlFApshSWclXpV6RHvnCVZD9NaUL1jisXA/s640/hussar17_02.jpg" width="640" /></a></div>
Od jakiegoś czasu czaiłem się na internetowe zamówienie z Hexy lecz ciągle coś mi umykało. A tu proszę: nie chciała góra do Mahometa, to musiał Mahomet do góry :) Jeszcze nie skończyli się wypakowywać a ja już wiedziałem że trochę golda tam zostawię... ;) A że świat jest mały to i okazało się że od tego łebka na zdjęciu lata temu kupiłem kilka reklamówek pełnych Mechwarriora ;) (pzdr Gabryś!)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUG8J8YtscHQSYlwxIqtTRwOyJESmLrTLJQN0MDw7i9T4f7t3P9JZyiHJ_443Bcwq9_v0ZfsmHN8werSuarRhQ6M5y2qWqEbcZ5UW1U2v9G1JPwLkSYF_W8_Sh7rMjFnf7v-6CI4y9M9ER/s1600/hussar17_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUG8J8YtscHQSYlwxIqtTRwOyJESmLrTLJQN0MDw7i9T4f7t3P9JZyiHJ_443Bcwq9_v0ZfsmHN8werSuarRhQ6M5y2qWqEbcZ5UW1U2v9G1JPwLkSYF_W8_Sh7rMjFnf7v-6CI4y9M9ER/s640/hussar17_03.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bZ_CoHGnlSiWtuAn41vrKMcqrGiUvEgC1NDG8hbR64qy7R4uB0mHN22G8P2oQxrgf9KU-BzhvUiwlSePJVkwddawZpw31LBlg_CLKn0Taaq98LaCLAK7QWK023w4sGAqI8GGC_pAD-PZ/s1600/hussar17_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bZ_CoHGnlSiWtuAn41vrKMcqrGiUvEgC1NDG8hbR64qy7R4uB0mHN22G8P2oQxrgf9KU-BzhvUiwlSePJVkwddawZpw31LBlg_CLKn0Taaq98LaCLAK7QWK023w4sGAqI8GGC_pAD-PZ/s640/hussar17_04.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUmFEIiA3Xuf9FFGR-eHaoqcELns0h-lvLt4UAvb2Fmlnoy5_3NOQU0u7i15DdTh8R4ZTd_FycmncyccO8BwkYWwg70v10jJGvy6iDxqWQDTJbvxoJBr5Kbvq6X9q-RgN6P00LuTObhPtz/s1600/hussar17_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUmFEIiA3Xuf9FFGR-eHaoqcELns0h-lvLt4UAvb2Fmlnoy5_3NOQU0u7i15DdTh8R4ZTd_FycmncyccO8BwkYWwg70v10jJGvy6iDxqWQDTJbvxoJBr5Kbvq6X9q-RgN6P00LuTObhPtz/s640/hussar17_05.jpg" width="480" /></a></div>
Takie ujęcia wypełniających się gablot które można zrobić tylko z zaplecza :) Nie ma za co.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiugFlcobr0T1YP0RKrykGnouHqhOkFSlyPL06cIifGeQ8qQ4uCCxa_SL1VLx-COn_VN0IHQIUlKF3kkHQgedJ1j82vGp3aHlEMk8ng1YTNvTjIaCI9ZhW5U90FKiSLYYfO3bMJ2-akdzq_/s1600/hussar17_06.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiugFlcobr0T1YP0RKrykGnouHqhOkFSlyPL06cIifGeQ8qQ4uCCxa_SL1VLx-COn_VN0IHQIUlKF3kkHQgedJ1j82vGp3aHlEMk8ng1YTNvTjIaCI9ZhW5U90FKiSLYYfO3bMJ2-akdzq_/s640/hussar17_06.jpg" width="640" /></a><br />
Tradycyjnie już stoisko z podstawkami, narzędziami i różnym innym przydatnym szpejem. Ja np. nabyłem wielką lupę (niestety wzrok zaczął mi konkretnie siadać na krótkich dystansach), a z tego co widziałem znajomi łyknęli sporo tych podstawek. I nie dziwne, bo są naprawdę fajne :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQa4M4SXw9YdL2vL28jKPrz1x7PRoIXSDe-l-Rx50ZhSs_ItCwGbddyTHnqGk-uC8iHOSucE3N_OaJzVN4IZQxUEQLu-YnfhUN7hiCr_F00faLwpyyPDTDwBij2JRXv4Kb7cntqXAEVu-/s1600/hussar17_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQa4M4SXw9YdL2vL28jKPrz1x7PRoIXSDe-l-Rx50ZhSs_ItCwGbddyTHnqGk-uC8iHOSucE3N_OaJzVN4IZQxUEQLu-YnfhUN7hiCr_F00faLwpyyPDTDwBij2JRXv4Kb7cntqXAEVu-/s640/hussar17_07.jpg" width="640" /></a></div>
Rozłożone Hexy. Po lewej widać tylko kawałek wystawowego stojaka ;) Ogólnie dużo żywicy. Bardzo potrzebnej żywicy. Jeszcze nie do końca wiem do czego, ale naprawdę była potrzebna!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDhJSGc4LglKnuCtLLw8Ix4t_BAa-ReHl2goERiTPuU_GsOaok5wDTLJ0cMqZO1hi0yhFu2ZrdDTrHWOQ31lfnL47Lt4RVKQqwM79omaVtE1MLH9ldogqQGwUPov6wZN3cL-TA4wxGdcIO/s1600/hussar17_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDhJSGc4LglKnuCtLLw8Ix4t_BAa-ReHl2goERiTPuU_GsOaok5wDTLJ0cMqZO1hi0yhFu2ZrdDTrHWOQ31lfnL47Lt4RVKQqwM79omaVtE1MLH9ldogqQGwUPov6wZN3cL-TA4wxGdcIO/s640/hussar17_08.jpg" width="640" /></a></div>
Tradycyjnie Hussara odwiedził też Paweł z Valhallą. Dużo fajnych figsów i farbek.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl9301Tx6B0ZHWJLjDZoYRvLTXuItwGrBdLC2-j1-KfXM2ur1wWCmmWuu6jfzXDC-lxCUerlXqHkamWglOTX9EuB79wDgUi5XgRTywYvK6yT2TfkMcY0FAJSuy8HVBAWhX2W50UdevcA1F/s1600/hussar17_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl9301Tx6B0ZHWJLjDZoYRvLTXuItwGrBdLC2-j1-KfXM2ur1wWCmmWuu6jfzXDC-lxCUerlXqHkamWglOTX9EuB79wDgUi5XgRTywYvK6yT2TfkMcY0FAJSuy8HVBAWhX2W50UdevcA1F/s640/hussar17_09.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Obecny był także Rage Craft, dzielący stolik z Karolem Rudykiem.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dIvzA0B5zaXy0YP97U55WFtyOUY-lR0rfUIPV2aMLREiHzQ5DmSzBTgbkyF4JQJOLcD4E7W9DhWe4Diz2O2bHBLwstxo9h0xjlfO52UfK7UL6lVxHu_BoabkefTCL9GDVCdz8fSas-dz/s1600/hussar17_10.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dIvzA0B5zaXy0YP97U55WFtyOUY-lR0rfUIPV2aMLREiHzQ5DmSzBTgbkyF4JQJOLcD4E7W9DhWe4Diz2O2bHBLwstxo9h0xjlfO52UfK7UL6lVxHu_BoabkefTCL9GDVCdz8fSas-dz/s640/hussar17_10.jpg" width="640" /></a><br />
Mistrzowskie Grono Sędziowskie :) Od lewej: Lan, Ania i Nameless. Nie jestem pewien ale Lan chyba sędziował pierwszy raz (?), ciekawe jak mu się podobało ;) Ania "Pani od numerków" zawsze otoczona jest aurą radosności, a Nameless - jak to Nameless :D raz do roku to i paczkę szlugów skopci ;) I tylko Sławola mi brakowało, bo jakoś tak Hussar kojarzy mi się z tym misiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8XkO4zqEb9JyETmZ61-xX-ZGmmLbGloLKbCCOuoDFMKEd8vsqgWsKQpz4nKrIXWXIKLrLPKFQUJoXzv5F2oKS6dBCLDmVu8am_Jq6yRhrjEDpxjSEN1xRbQP-qjCu94D3IVnLjEdD2Biy/s1600/hussar17_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8XkO4zqEb9JyETmZ61-xX-ZGmmLbGloLKbCCOuoDFMKEd8vsqgWsKQpz4nKrIXWXIKLrLPKFQUJoXzv5F2oKS6dBCLDmVu8am_Jq6yRhrjEDpxjSEN1xRbQP-qjCu94D3IVnLjEdD2Biy/s640/hussar17_11.jpg" width="480" /></a></div>
Kolejny "rekord" tegorocznego Hussara - model który nie mieścił się w żadną gablotę O_o. Dlatego stał nieco z tyłu na oddzielnym stoliku. I nikt nie chciał go dotykać...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGUEWq60OBG5kg4DSID5p94elRvh1rSca8I76JTrmrvG3VO3RxmPODYxmbIfX-q_LcZiW32rFU0bYM7H9Ic2tSwg5DypekvA7NMX6PoVHxh90dvPdVEAHtKmkrjBLtNIZ99_gUODSdwbQe/s1600/hussar17_12.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="801" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGUEWq60OBG5kg4DSID5p94elRvh1rSca8I76JTrmrvG3VO3RxmPODYxmbIfX-q_LcZiW32rFU0bYM7H9Ic2tSwg5DypekvA7NMX6PoVHxh90dvPdVEAHtKmkrjBLtNIZ99_gUODSdwbQe/s640/hussar17_12.jpg" width="478" /></a></div>
Nagash pomalowany przez KaHę też się w konkursowe gablotki nie mieścił, ale tego przynajmniej dało radę wepchnąć do gabloty wystawowej (po uprzednim wyjęciu półki). Co oni z tymi rozmiarami to ja nawet nie bardzo...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq4oSVECOi-pWxCIGW3uBSz4rv0q9402yDpExrjMhwJhO1rZdT7Td2my4KIlWEFsn1M4sogMJTwNgzMflqNvF65ef9bT3hECaOCB4eUl8TMfQbun0R_EvDTbJVZlesnQsI0TxYbUkJ4p1X/s1600/hussar17_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq4oSVECOi-pWxCIGW3uBSz4rv0q9402yDpExrjMhwJhO1rZdT7Td2my4KIlWEFsn1M4sogMJTwNgzMflqNvF65ef9bT3hECaOCB4eUl8TMfQbun0R_EvDTbJVZlesnQsI0TxYbUkJ4p1X/s640/hussar17_13.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Po lewej grenadier, bo Arbal to mój kolega, a poza tym konsultował ze mną malowanie tego popiersia. Po prawej Forest Troll, bo Paweł Makuch wymiótł nim konkurencję i zgarnął złoto w kategorii "Bust" oraz Grand Prix konkursu.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI6cnmnxVz7PweXdpHjZOhjawKY4XXMBmo7j3hsGRT-5EmisrUPZl1I_qwYuD7wSiRVF3RMURCK_Iywa_dkq7I7Szze-zP4RyI4J4Me9hD57WHs3b7WZ2BqbgEt38jb4Kv3wxg49FIypZI/s1600/hussar17_14.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI6cnmnxVz7PweXdpHjZOhjawKY4XXMBmo7j3hsGRT-5EmisrUPZl1I_qwYuD7wSiRVF3RMURCK_Iywa_dkq7I7Szze-zP4RyI4J4Me9hD57WHs3b7WZ2BqbgEt38jb4Kv3wxg49FIypZI/s640/hussar17_14.jpg" width="640" /></a><br />
Kategoria "Bust" stanowczo w tym roku obrodziła.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheFXPZcqDho9PbpcoCUTjVd6gPHLdDU9xN26Bb_K7Puba7BIRh2RCmnW9dqAUpoHBPcrKlyBkCg-3rshYJJyJbRzChUBHkalWLE0ZMn8w-pmzpdEdMGJ54y6DZ7VX3L5t58LDgGeeL4WyO/s1600/hussar17_17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheFXPZcqDho9PbpcoCUTjVd6gPHLdDU9xN26Bb_K7Puba7BIRh2RCmnW9dqAUpoHBPcrKlyBkCg-3rshYJJyJbRzChUBHkalWLE0ZMn8w-pmzpdEdMGJ54y6DZ7VX3L5t58LDgGeeL4WyO/s640/hussar17_17.jpg" width="640" /></a></div>
Z dioramami też nie było najgorzej, więcej niż pamiętam sprzed dwóch lat.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitj94dQJnuJ_Pp4M_tGEeTiSCcgqToMD_lh-oiMnC93KfVeaI1gBC1VaqNzWqg5cRzqeReGpuDNpYtqZ6SoMmAuSBjBL80SdRMSGcIrjXl8_1P1ix-cuCByHRbbK7Nyyohd4nZtMDSM50g/s1600/hussar17_15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitj94dQJnuJ_Pp4M_tGEeTiSCcgqToMD_lh-oiMnC93KfVeaI1gBC1VaqNzWqg5cRzqeReGpuDNpYtqZ6SoMmAuSBjBL80SdRMSGcIrjXl8_1P1ix-cuCByHRbbK7Nyyohd4nZtMDSM50g/s640/hussar17_15.jpg" width="480" /></a></div>
Oczywiście jedną z atrakcji Hussara jest możliwość obejrzenia na żywo (no ok, przez szybkę, ale zawsze...) prac które zazwyczaj widzi się tylko na internecie... Oto wampirzyca pomalowana przez Lana dla Karola Rudyka. Coś pięknego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfIX5NotV6lOjykdueH1mmCdI_OcOuf2aIxVOVSaoZ_uAfC1Hgavjax7XuXatqUn3qhiY9wmwLtWnNv4Sv3l8yeBlXA9rsg14WG-7wWasXzXOB4pUGYgDK8sJtJne9b8z11mcDWatNHPTz/s1600/hussar17_16.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfIX5NotV6lOjykdueH1mmCdI_OcOuf2aIxVOVSaoZ_uAfC1Hgavjax7XuXatqUn3qhiY9wmwLtWnNv4Sv3l8yeBlXA9rsg14WG-7wWasXzXOB4pUGYgDK8sJtJne9b8z11mcDWatNHPTz/s640/hussar17_16.jpg" width="480" /></a></div>
Legendarny już "The Tribute" Lana.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBZwEVlFzPtkGQOfo0wroKK252TQC5m8JEluYez5jd3F5wN-x849xXnlycwAoPnrgLGOMY_acy9xXR3yAdT7uJJxmYKWXN_FYFqzpKFRSdBhXuJg5WiWrixHE6Hfs2cuh3ApDtKXPiRrxV/s1600/hussar17_18.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBZwEVlFzPtkGQOfo0wroKK252TQC5m8JEluYez5jd3F5wN-x849xXnlycwAoPnrgLGOMY_acy9xXR3yAdT7uJJxmYKWXN_FYFqzpKFRSdBhXuJg5WiWrixHE6Hfs2cuh3ApDtKXPiRrxV/s640/hussar17_18.jpg" width="640" /></a><br />
Ceremonia rozdania nagród. Odbywała się w budynku obok galerii (tak samo jak wszystkie konkursy i warsztaty).<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYAaQARwJopvJ156L0ohV_c9YMYyX3PK5TbTmCFv3LtMIt1wK4ZmfZ0keZ2qaRCc2QFN7CaYWiwQSpW5Dq1YIVM5MbcHBsGwZ4IE1euUGOb6qJKKWWx6ho-Ti0mPBCXEobxgGtjhBE3jK3/s1600/hussar17_19.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYAaQARwJopvJ156L0ohV_c9YMYyX3PK5TbTmCFv3LtMIt1wK4ZmfZ0keZ2qaRCc2QFN7CaYWiwQSpW5Dq1YIVM5MbcHBsGwZ4IE1euUGOb6qJKKWWx6ho-Ti0mPBCXEobxgGtjhBE3jK3/s640/hussar17_19.jpg" width="640" /></a>Husarska szabla dla Pawła. Gratulacje!<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuD8fAhiTPWhaPdGhkzY6lelTd049rqlZg013zc5O9p65AOHsyxJ3EbamAVQvn2wjUBD37CW5XRx6tj4z4gFrisbp8VXD8Z0vyiUHxNhsJwVSlcDCfz-ZkFd8SYsmCUKDdNGyrEi9MGTNR/s1600/hussar17_20.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuD8fAhiTPWhaPdGhkzY6lelTd049rqlZg013zc5O9p65AOHsyxJ3EbamAVQvn2wjUBD37CW5XRx6tj4z4gFrisbp8VXD8Z0vyiUHxNhsJwVSlcDCfz-ZkFd8SYsmCUKDdNGyrEi9MGTNR/s640/hussar17_20.jpg" width="640" /></a><br />
A kiedy ucichną działa... Sprzątanie galerii. Mimo zmęczenia lubię ten moment. Jest taki dziwny, bo z jednej strony człowiek się cieszy że impreza się udała, że ludzie zadowoleni (chyba), że można było zobaczyć znajome twarze i pogadać o tym i owym, także z najlepszymi z najlepszych, i przez chwilą poczuć się częścią tego hobbystycznego światka. Z drugiej strony smutno, bo wszyscy już sobie poszli, a na następną taką imprezę trzeba będzie czekać rok... Dobrze przynajmniej że w tym roku dane mi było wpaść na sobotnie inter-party (łojezu jakie to było chlorowanie :D).<br />
<br />
I to w sumie tyle. Ciężko jest opisać jak bardzo lubię Hussara bo musiałbym wspomnieć o każdej wymianie zdań, każdej pracy która mnie czymś zaciekawiła... a i tak pewnie nie oddałbym składnie klimatu. Więc polecam zajrzeć osobiście za rok, jeśli ktoś jeszcze nie był.<br />
<br />
Pozostaje jeszcze wspomnieć o zdobyczach, nabytych drogą kupna w przerwie w pilnowaniu gablot i udawaniu że jestem kimś ważnym :P<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5nblcapNVgxANYoGu1YcD9_1eAHgiDyXxxE4bFDjZGRpXA6Er5QYvmbkx7mj4EfGZ5Muv5hWqZzzql_wGilDqwR-oNJHNg75Gm_HfO8fQjKD2b7hxYoZy45e1Uml9Zk2bQka4goym8PSQ/s1600/hussar17_21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5nblcapNVgxANYoGu1YcD9_1eAHgiDyXxxE4bFDjZGRpXA6Er5QYvmbkx7mj4EfGZ5Muv5hWqZzzql_wGilDqwR-oNJHNg75Gm_HfO8fQjKD2b7hxYoZy45e1Uml9Zk2bQka4goym8PSQ/s640/hussar17_21.jpg" width="640" /></a></div>
Oto wspomniana wcześniej lupa. Ma swoje integralne światełko LED ale chyba nie będę korzystał, bo po ustawieniu tak żeby mi było wygodnie to światło jest skierowane na miejsce w którym nic się nie dzieje :) Ale na pewno łatwiej mi będzie malować detale. Do tej pory twarze, oczy i jakieś freehandy robiłem tuż przed nosem, teraz po tej dłuższej malarskiej przerwie z zeszłego roku okazało się, że w odległości poniżej 12 cm od nosa niewiele już widzę...<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTYVoh3AHrU9FXmwMp4nYJA9v1Px6AD_NqLd-74tNQOeQWSzZJnG-9bDytuBEDXNZDZ6LFG5Tn-IShZF0DHAauRxledgz-aU2O30AzUKgLEOZoll1lUCH1SVQRm-66D-E6FbiRW8FQf_jh/s1600/hussar17_22.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTYVoh3AHrU9FXmwMp4nYJA9v1Px6AD_NqLd-74tNQOeQWSzZJnG-9bDytuBEDXNZDZ6LFG5Tn-IShZF0DHAauRxledgz-aU2O30AzUKgLEOZoll1lUCH1SVQRm-66D-E6FbiRW8FQf_jh/s640/hussar17_22.jpg" width="640" /></a><br />
Sterta radości od Hexy :) Zdjęcia już porobione więc za niedługo skrobnę parę słów o tym co kupiłem i czy żałuję.<br />
<br />
I to tyle ode mnie. Nie za dużo ale proszę pamiętać że na Hussarze jestem wolontariuszem który pomaga w imprezie, więc na pewno zarówno odczucia jak i możliwości dokumentacji mam inne niż zwiedzający czy uczestnicy ;)<br />
<br />
Pozdro i mam nadzieję że zobaczymy się za rok na kolejnym, 9 już Hussarze!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-18589102226926512412017-11-10T00:57:00.000+01:002017-11-10T00:57:27.479+01:00Imprezowa jesień cz.1 - OldhammerMiałem okazję uczestniczyć niedawno w dwóch imprezach skupiających się na dwóch aspektach naszego hobby - jednej wargamingowej i jednej malarskiej. Początkowo zamierzałem je wrzucić w jeden post i "mieć z głowy", ale selekcja zdjęć i opisywanie zajmują mi więcej czasu niż planowałem, więc jednak zrobię oddzielny wpis dla każdej ;) Poza tym szykują mi się jeszcze dwa wpisy z recenzjami figurek, więc zaraz się okaże że na przestrzeni dwóch tygodni blog przebije okres ostatnich dwóch lat... <br />Zaczniemy chronologicznie, od wydarzeń z zeszłego miesiąca.<br />
<br />
<h4>
<a name='more'></a>2nd Oldhammer Weekend Poland, 21-22 październik 2017.</h4>
Nazwa może mylić, wiem. Co bardziej ogarnięci pamiętają zapewne że nazwa oldhammer została wymyślona dla gier, figurek i ogólnie klimatu Warhammera z czasów kiedy GW zarządzał Bryan Ansell. Czyli 2-3 edycja WHFB. Ale chyba dla nikogo poza mną nie ma to najmniejszego znaczenia :)<br />
Rzeczona imprezka była mini-turniejem, a raczej serią luźno powiązanych gier, rozgrywanych na zasadach 5 edycji WHFB. Tej mojej pierwotnie ulubionej. W poprzednim roku wpadłem tylko popatrzeć, w tym miałem zamiar wziąć udział ale nie wyrobiłem się z malowaniem armii. Na szczęście jeden z organizatorów udostępnił mi swoich rezerwowych skavenów, więc po raz kolejny w tym roku udało mi się w coś zagrać :) I to łącznie 4 razy w jeden weekend.<br />
<br />
Pierwszego dnia rozgrywane były dwie bitwy jeden na jeden i jedna dwóch na dwóch. Drugiego dnia graliśmy jedno wielkie oblężenie sześciu na sześciu :) Zasady nawet w większości pamiętałem, choć nie znając za dobrze armii skavenów musiałem się często konsultować z armybookiem.<br /><br />Niestety jak ostatnia ciapa nie zabrałem aparatu, ani jednego, ani
drugiego dnia :( Poniższe fotki zrobiłem komórką, za co wielce
przepraszam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghTuUZSidv3-OFMGxcn_o039ti9FOmA1xWPpG0WdrKSfvLFZM3QEVdS96RyOu5gebb8y2iiOqzHD7z9aNbJhyphenhyphenlXT2EOPlKHaawHhOvi9hrMD2wBAbNhyTUzUFtVq6a1YjgWP4bRiraw4-4/s1600/oldhammer_01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghTuUZSidv3-OFMGxcn_o039ti9FOmA1xWPpG0WdrKSfvLFZM3QEVdS96RyOu5gebb8y2iiOqzHD7z9aNbJhyphenhyphenlXT2EOPlKHaawHhOvi9hrMD2wBAbNhyTUzUFtVq6a1YjgWP4bRiraw4-4/s640/oldhammer_01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwsza moja bitwa, rozstawienie. Scenariusz okazał się jednym z cięższych, trudno było uzyskać rozstrzygnięcie w rozsądnej liczbie tur (zwaliłbym winę na graczy, ale tego samego dnia inna para grała ten sam scenariusz jeszcze dłużej...). Ostatecznie ten </i>meatgrinder<i> zakończyliśmy rzutem kostką - mój przeciwnik wygrał. Ale grało się świetnie więc nawet nie narzekam.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw1RJhMzUwKIEmCpRjnCTsu5cN3SPRx_wIFiOhWB8Li-Z7qT7lSn8YyehHp6-QiLV56FWP-iprdDTFF-T-Yfhe7Znwn3gnkShqTfJFR6_YJuhPgFdyr2jakhALlWt2GQ14x5eO2BsVQEiE/s1600/oldhammer_02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw1RJhMzUwKIEmCpRjnCTsu5cN3SPRx_wIFiOhWB8Li-Z7qT7lSn8YyehHp6-QiLV56FWP-iprdDTFF-T-Yfhe7Znwn3gnkShqTfJFR6_YJuhPgFdyr2jakhALlWt2GQ14x5eO2BsVQEiE/s640/oldhammer_02.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Skaveni wyczarterowani od Sebastiana vel Łysego vel Tytusa. Dzięki ziomek, za rok będę miał własne ludki :)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnV9XKiq0fk3UCbmmQBK__FL4r2P2TBgdlmTYT0lrqWVOuQE_6895q4OQEIezj-xBUXIbrfurK_kgU7govcERjseK9jQ4JstmvnneuzFa14VZYAiebr3JaB1nbwZ7dsc66VMcIPQR6IHPY/s1600/oldhammer_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnV9XKiq0fk3UCbmmQBK__FL4r2P2TBgdlmTYT0lrqWVOuQE_6895q4OQEIezj-xBUXIbrfurK_kgU7govcERjseK9jQ4JstmvnneuzFa14VZYAiebr3JaB1nbwZ7dsc66VMcIPQR6IHPY/s640/oldhammer_03.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Chłopsko-Robotnicza Ludowa Armia Stirlandu :) Zwróćcie uwagę że klimat hardkorowo utrzymany: żadnych arystokratyczno-burżuazyjnych rycerzy ani pistoliersów, żadnych czołgów parowych... rzekło by się, "sól ziemi" :)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcAvKJXXkaeLNSCeQSmr1lgIxj-SZea2lnmXAwhWVOQfjBac69HYpBzpF0M7DAMPGch6scUnYnpPoXepvEYhIP55hJHRve47W0YGNe7JVkDCPtzgRnYHgw6KHffgNnN3JFVI582JALYbw_/s1600/oldhammer_04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcAvKJXXkaeLNSCeQSmr1lgIxj-SZea2lnmXAwhWVOQfjBac69HYpBzpF0M7DAMPGch6scUnYnpPoXepvEYhIP55hJHRve47W0YGNe7JVkDCPtzgRnYHgw6KHffgNnN3JFVI582JALYbw_/s640/oldhammer_04.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak widać - grających było całkiem sporo jak na tak niszową imprezę. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVBV1SbiibZtPHzihCnwZsMl-kFTDPtbRdRSxzDDz9n0mhxR9VwH97DfcsXcRNiSgBF_pQ-k4CaZc3tiHwFY4XjxjDQwR1lXx6DyPDqwg-a9LTutMXWLEXqoboz70zT0GxXJIePAPXTuSn/s1600/oldhammer_05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVBV1SbiibZtPHzihCnwZsMl-kFTDPtbRdRSxzDDz9n0mhxR9VwH97DfcsXcRNiSgBF_pQ-k4CaZc3tiHwFY4XjxjDQwR1lXx6DyPDqwg-a9LTutMXWLEXqoboz70zT0GxXJIePAPXTuSn/s640/oldhammer_05.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Klub który użyczył nam miejscówki jest dobrze zaopatrzony w fajne maty (i masę terenów). Grało się na tym bardzo przyjemnie. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgLOW7tMatKuD3pAoftRphJj0hbg4E08Yyc8zddnZFKsODd1nSLA_v3XYdgnj8sHietMY9onyPZqOqLwHFK0lW8nKICXy_824O52ptVPDWWd7tP46h-RYEdJ1yb7rf0xBB8amUTZeGpTZF/s1600/oldhammer_06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgLOW7tMatKuD3pAoftRphJj0hbg4E08Yyc8zddnZFKsODd1nSLA_v3XYdgnj8sHietMY9onyPZqOqLwHFK0lW8nKICXy_824O52ptVPDWWd7tP46h-RYEdJ1yb7rf0xBB8amUTZeGpTZF/s640/oldhammer_06.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jedna z najładniejszych (w moim odczuciu oczywiście) armii - Dogs of War. Dobrze tu widać potęgę jednolitego podstawkowania; całość od razu wygląda jak armia a nie zbieranina różnych figurek, nawet jeśli malowanie poszczególnych ludków czy oddziałów byłoby w innych standardach.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhedPqNcbdxjXu_3sTpSp4jI3XHnnl6ENPF7KuJ6V7wFQt_lHXd2mgKl5byYV5fUSYgCpllms9SJfwHkSPGBeovzQMegE9HdOVZ25K-Sqy-lVh45wr1nmfM2FgzE6IPvGotoViR05wHz_aE/s1600/oldhammer_07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhedPqNcbdxjXu_3sTpSp4jI3XHnnl6ENPF7KuJ6V7wFQt_lHXd2mgKl5byYV5fUSYgCpllms9SJfwHkSPGBeovzQMegE9HdOVZ25K-Sqy-lVh45wr1nmfM2FgzE6IPvGotoViR05wHz_aE/s640/oldhammer_07.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wspomniany wyżej </i>meatgrinder<i> w toku.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj48anunv928XW_REO_7Km4oYaxs6l4U45NbkvF-UsDdd-ena4aOuwro_1qeYXXmErjaCUeVSfvMetRliLq5i0Wl48LS66bXDViO8M30SHcs4lYDLB_EX3X20tURiOepbg-lP34oAe95961/s1600/oldhammer_08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj48anunv928XW_REO_7Km4oYaxs6l4U45NbkvF-UsDdd-ena4aOuwro_1qeYXXmErjaCUeVSfvMetRliLq5i0Wl48LS66bXDViO8M30SHcs4lYDLB_EX3X20tURiOepbg-lP34oAe95961/s640/oldhammer_08.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Mój przeciwnik w drugiej bitwie - Bretonnia. Była to chyba najbardziej turniejowo (czyt. efektywnie) rozpisana armia na imprezie. Kto by pomyślał, że w środowisku 5 edycji będą się ludzie bali Bretonnii ;)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8NWLN_FuRtG0Ke-POfzOQbam1dMJm3LWa3LqEK8Ek3JI54v2WdQU1lw2rjXef4tLQIiWrm-DI139D_RGYI-ED-GlNTyG8fa525Gb3-O0Dc9qx5eSifcE8oARMPY14njf3cD0zt4Y0dHNn/s1600/oldhammer_09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8NWLN_FuRtG0Ke-POfzOQbam1dMJm3LWa3LqEK8Ek3JI54v2WdQU1lw2rjXef4tLQIiWrm-DI139D_RGYI-ED-GlNTyG8fa525Gb3-O0Dc9qx5eSifcE8oARMPY14njf3cD0zt4Y0dHNn/s640/oldhammer_09.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Druga tura Bretończyków - i koniec bitwy :) Według scenariusza mój przeciwnik wygrywał jeśli utłukł wyznaczonego przeze mnie bohatera (tak w skrócie). W pierwszej turze bretońskie luftwaffe weszło na "fly high", w drugiej szarża, efektywne kombo bretońskich cnót i przedmiotów magicznych i było pozamiatane :) </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEmdInCmwbZc1YNTZt79kobQLjD_lAJIubpHGdyt_iAwR0vo8Vq_uYi3z5bv1wauKGvqeT6hjjLGHNddmPgCizeJl0P7GU75MsnVh7K9Wicp1WJ9ZqAF3eRBsQvE8C1FqAgR_SRKITrvJr/s1600/oldhammer_10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEmdInCmwbZc1YNTZt79kobQLjD_lAJIubpHGdyt_iAwR0vo8Vq_uYi3z5bv1wauKGvqeT6hjjLGHNddmPgCizeJl0P7GU75MsnVh7K9Wicp1WJ9ZqAF3eRBsQvE8C1FqAgR_SRKITrvJr/s640/oldhammer_10.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ludzie kontra ludzie, czyli DoW kontra Imperium. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicUXCBA5CaAvJ_qvsNaEgEgLfiO0DLTg9awtz5asYl5FdL83FY5SG3Cnc1xl2-haeDy_7a9Lo1WKWWZS_EFT-8ZpFXAwQemOlffFe7wkyl5uI5a4mqwO4YOQgjvaT1qavJ5N3m9oLbsJMS/s1600/oldhammer_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicUXCBA5CaAvJ_qvsNaEgEgLfiO0DLTg9awtz5asYl5FdL83FY5SG3Cnc1xl2-haeDy_7a9Lo1WKWWZS_EFT-8ZpFXAwQemOlffFe7wkyl5uI5a4mqwO4YOQgjvaT1qavJ5N3m9oLbsJMS/s640/oldhammer_11.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Do niektórych scenariuszy (i do ostatecznej bitwy) były potrzebne sprzęty oblężnicze - na szczęście sami gracze stanęli na wysokości zadania i dostarczyli różne samoróbki. Tutaj mamy stirlandzki taran.</i><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitjCB3zxrP_v4bw8qBKPdSwKwJ-AoKy1p1NPKqp9rqk_8SUiRcpu_KGZa-jKz3RGIiksqUjkfdVm-PX9Wk_ZQvZCMtRwTmY20H2dQ0Y3LPzC9WVN2ibAxsO8M1XM79VGk39ney3HtLsaCN/s1600/oldhammer_12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitjCB3zxrP_v4bw8qBKPdSwKwJ-AoKy1p1NPKqp9rqk_8SUiRcpu_KGZa-jKz3RGIiksqUjkfdVm-PX9Wk_ZQvZCMtRwTmY20H2dQ0Y3LPzC9WVN2ibAxsO8M1XM79VGk39ney3HtLsaCN/s640/oldhammer_12.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> A to kolejna rozgrywka scenariusza z kryptą który grałem jako pierwszy. Tym razem Undeadzi zmierzyli się z Dark Elfami. Powiem tyle: to zdjęcie zrobiłem jak zbierałem się z resztą graczy na przerwę obiadową...</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2wOwfqJINT2Ep4ngGYABoPhn1567C6jwit_7ecMWStzrpv6uMZlA4QCKrjI5P7uQezJOi1o63OD5lGJfaX58Gr6yxzaqi5QDxjFcife-1g_Gs1QOFsQy_4aW9BewxChQuwd-xV1gNW1km/s1600/oldhammer_13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2wOwfqJINT2Ep4ngGYABoPhn1567C6jwit_7ecMWStzrpv6uMZlA4QCKrjI5P7uQezJOi1o63OD5lGJfaX58Gr6yxzaqi5QDxjFcife-1g_Gs1QOFsQy_4aW9BewxChQuwd-xV1gNW1km/s640/oldhammer_13.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>... a to po tym jak najedzeni wróciliśmy do sali. Biedacy nie odpuszczali i zagrali jakieś 20 tur. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioJ_E1-kL6Qm2B4U7CU2u9bOr3YxPhkAOLsxJLILj6XT63PQl8lNZoh4659BrJqUPRT3Ag0lK2MR723xFq3UWpWEruMeYz-SPhv9xCU5Md3dSOPLXDhs6KU6B1K2yEcmujFRCSpqfQBVXn/s1600/oldhammer_14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioJ_E1-kL6Qm2B4U7CU2u9bOr3YxPhkAOLsxJLILj6XT63PQl8lNZoh4659BrJqUPRT3Ag0lK2MR723xFq3UWpWEruMeYz-SPhv9xCU5Md3dSOPLXDhs6KU6B1K2yEcmujFRCSpqfQBVXn/s640/oldhammer_14.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ostatnia bitwa soboty. Tym razem 2x2: moje Skaveny sprzymierzyły się z Dark Elfami w celu skopania tyłków połączonym siłom Chaosu (Warriorzy + demony Nurgla). Na szczęście wylosowałem czas "Skitter Leap" - o jeny ale było zabawy. Oprócz latających Doomwheeli mieliśmy także latającego Papę Nurgla (większego demona, jakby kto nie wiedział). Ubaw miałem po pachy, dowodzący Nurglami Adam trochę mniej ;)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7_PFSjbsuoG0OcR4h-g2UvR0JDlikPYE2tYdNmKaDqc6QYh0rwaLyM8qrv_eKwMXIk-Zf3MkR7kSJ7FsWf6cqMI221hqmBoF_QAwzCHs1QgglqmUfMsV3Q8qEcZ04W5o93VLsRsAXIbbe/s1600/oldhammer_15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7_PFSjbsuoG0OcR4h-g2UvR0JDlikPYE2tYdNmKaDqc6QYh0rwaLyM8qrv_eKwMXIk-Zf3MkR7kSJ7FsWf6cqMI221hqmBoF_QAwzCHs1QgglqmUfMsV3Q8qEcZ04W5o93VLsRsAXIbbe/s640/oldhammer_15.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Last stand<i> wojowników Chaosu.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPG_-g64S6C1TuInliOF_tIC9TXu4gCetbSSmzHNUIcIowGXJDgBORGn97gbJMDXivNWegRPlwOwQuO_1DdtHN87t1hAkKf1FSM7-TkbsRhhLuHcoDrJMhWYa3frcEHihyu9iYtAg1c5H2/s1600/oldhammer_16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPG_-g64S6C1TuInliOF_tIC9TXu4gCetbSSmzHNUIcIowGXJDgBORGn97gbJMDXivNWegRPlwOwQuO_1DdtHN87t1hAkKf1FSM7-TkbsRhhLuHcoDrJMhWYa3frcEHihyu9iYtAg1c5H2/s640/oldhammer_16.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A oto moje rozstawienie przed niedzielną wielką bitwą. Graliśmy oblężenie, podzieleni na dwie strony. Siłą rzeczy mieliśmy trochę dziwną kompozycję armii (np. po stronie atakujących, oprócz moich szczurów, były Imperium i Wysokie Elfy, a bronili się nurglowcy z krasnoludami i Bretonnią...) ale nawet do tego udało się dorobić jakąś teorię ;) Ważne że całkiem się bawiliśmy.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFkAWVa6B12Rc3FJ6gDo3WAQgg4izbwyp_Gd78GXjiHLcmBkNQ2jUZbKOz0p8f5KDaD1jfzlmFCDqDlD5cb-JDQY_QMaeMvzg1Hi-x527SzrJrqMoKHZ8gfR7LG6AVzJuniMcFfazfXuxy/s1600/oldhammer_17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFkAWVa6B12Rc3FJ6gDo3WAQgg4izbwyp_Gd78GXjiHLcmBkNQ2jUZbKOz0p8f5KDaD1jfzlmFCDqDlD5cb-JDQY_QMaeMvzg1Hi-x527SzrJrqMoKHZ8gfR7LG6AVzJuniMcFfazfXuxy/s640/oldhammer_17.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Siły atakujących. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCX3a2SvROP4nlG0VFoq87GEFh_6wqbCc4EIvYiiRSkk_UTY9p9o8_AEhGoQOHqCX1pq1KBb0azwLRaMI9jKXLA3QuyPrQbide-KiYvQhWYNC3LNra4BrNWBl0up5JqbzJdA4OL0CnJaFu/s1600/oldhammer_18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCX3a2SvROP4nlG0VFoq87GEFh_6wqbCc4EIvYiiRSkk_UTY9p9o8_AEhGoQOHqCX1pq1KBb0azwLRaMI9jKXLA3QuyPrQbide-KiYvQhWYNC3LNra4BrNWBl0up5JqbzJdA4OL0CnJaFu/s640/oldhammer_18.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Całość stołu. Mury ciągnęły się przez całą szerokość i robiły duże wrażenie. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi24ymemxAfWMtrE3Nntra8Q3HtWLDAwNNMhs6kEQuZfXHPy-F2SRgdc9ue_8cI9EEO6C9G2jSCbrb5_IF8WoGlriiT1RlyUHaCHvwCmVl4Qe0RIyLrJ_bhVflbqx8owgHSJC9Tk1BVlURH/s1600/oldhammer_19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi24ymemxAfWMtrE3Nntra8Q3HtWLDAwNNMhs6kEQuZfXHPy-F2SRgdc9ue_8cI9EEO6C9G2jSCbrb5_IF8WoGlriiT1RlyUHaCHvwCmVl4Qe0RIyLrJ_bhVflbqx8owgHSJC9Tk1BVlURH/s640/oldhammer_19.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Siły obrońców wyglądały trochę mniej imponująco, ale każdy kto grał siege'a wie że bardzo ciężko jest zdobyć mury nawet przy niewielkiej obronie.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPZ9QQkCdl_GMoBRtrVdboDeqbGrOZVk3665FrFyNIBdL-5vVB-i0RyN3mdaTqoEOtoAReGXVKpCbyNHv6vMXNQJJDlh8YRf2zAxgJQFgjXqq5gFdVdWpSLMLlro8HTmvWcaL3wTdZbbY/s1600/oldhammer_20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPZ9QQkCdl_GMoBRtrVdboDeqbGrOZVk3665FrFyNIBdL-5vVB-i0RyN3mdaTqoEOtoAReGXVKpCbyNHv6vMXNQJJDlh8YRf2zAxgJQFgjXqq5gFdVdWpSLMLlro8HTmvWcaL3wTdZbbY/s640/oldhammer_20.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> "Bateria zagłady murów" Sebastiana trochę nie spełniła pokładanych w niej nadziei (przynajmniej moich) ;) </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZLdbK9C1VQ8aLT7aiPtmXivRsCxU4Y_EUiZRkvpePC1U9F8OkElLxSc3ayhtk83R8dE24aABh01IqlIiGGiCXYHL2GC3tCfLXegdZiZ_I5AtB2gg14hPctS4YMbCjQsDukYG2ilabFpok/s1600/oldhammer_21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZLdbK9C1VQ8aLT7aiPtmXivRsCxU4Y_EUiZRkvpePC1U9F8OkElLxSc3ayhtk83R8dE24aABh01IqlIiGGiCXYHL2GC3tCfLXegdZiZ_I5AtB2gg14hPctS4YMbCjQsDukYG2ilabFpok/s640/oldhammer_21.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Przed pierwszą turą (wieże oblężnicze, zgodnie z zasadami, przemieściły się 2D6 w kierunku murów). </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHZHAAz0WHlitgalCO-7nLarKpBS3BzHs2XVWSujZ4kX4bjSL3pPYu8Ep7ggMVdxyC76UxrYHe5zEj0shXelXTXmwE1ZBAze9uR7sxDPpXl_YDvtfL0L28299aNrWEXjlH6SaWu8JSSchU/s1600/oldhammer_22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHZHAAz0WHlitgalCO-7nLarKpBS3BzHs2XVWSujZ4kX4bjSL3pPYu8Ep7ggMVdxyC76UxrYHe5zEj0shXelXTXmwE1ZBAze9uR7sxDPpXl_YDvtfL0L28299aNrWEXjlH6SaWu8JSSchU/s640/oldhammer_22.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwszy szturm moich skavenów na mury. Po drugiej stronie miałem kilku krasnoludzkich kuszników i oddział Plaguebearerów... O ile krasnoludy padły od trującego dymu i potężnych ciosów dwuręcznych kiścieni moich Censer Bearerów, o tyle te nurglowe zgnilce okazały się zbyt twardym orzechem do zgryzienia... </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOvyQm2bucohLrhUh-jQgN7IRVXg1TN6WKe_AkmpfHT_zOi48W1gbOHkpn4414Qt6HzgBPxdiYN-8sByoR90_5for-Ue43_PACJHP3YHEy3XXy3n2Gou8djVCLptpdZ0AYwm3iPbPrFFIV/s1600/oldhammer_23.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOvyQm2bucohLrhUh-jQgN7IRVXg1TN6WKe_AkmpfHT_zOi48W1gbOHkpn4414Qt6HzgBPxdiYN-8sByoR90_5for-Ue43_PACJHP3YHEy3XXy3n2Gou8djVCLptpdZ0AYwm3iPbPrFFIV/s640/oldhammer_23.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Żadna gra w 5 edycję nie może się obyć bez dyskusji nad zasadami ;) Na szczęście nie było większych kłótni. </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwA_bh9hjQzn_b3KeEt6aPh9s8tuqHv6XLFx-SAWeuDaFDSjUv01vxZJDQZ8qQ_1AP96tV_gWYeTp_kfZ5yk-iaiPXNBJQy_Mbe7_rKKawv3VKfsLRozq5kHGMfu2djwkxvD5G6AByX-VI/s1600/oldhammer_24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwA_bh9hjQzn_b3KeEt6aPh9s8tuqHv6XLFx-SAWeuDaFDSjUv01vxZJDQZ8qQ_1AP96tV_gWYeTp_kfZ5yk-iaiPXNBJQy_Mbe7_rKKawv3VKfsLRozq5kHGMfu2djwkxvD5G6AByX-VI/s640/oldhammer_24.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Chwila chwały moich szczurów, kiedy na chwilę wdarły się na mury. Niestety, oba oddziały odbiły się od Plaguebearerów :( </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjssl2UlNtLlmC35TOSqZhRApEnfSpv-K_eHeJnDCoYiGtPEOFRTNG9pZ3QsVGAG-u5BjRvPePEHVPA1r-ZRI1P-aTYlQV68EoJhrRzRaZJvTJBZFw1XjacLzZyWN6leB7ZKd-bryBAoyGh/s1600/oldhammer_25.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjssl2UlNtLlmC35TOSqZhRApEnfSpv-K_eHeJnDCoYiGtPEOFRTNG9pZ3QsVGAG-u5BjRvPePEHVPA1r-ZRI1P-aTYlQV68EoJhrRzRaZJvTJBZFw1XjacLzZyWN6leB7ZKd-bryBAoyGh/s640/oldhammer_25.jpg" width="640" /></a></div>
Clanraty i Censer Bearerzy uciekają, Stormvermini i Plague Monki szykują się do szturmu. Niestety, i te oddziały - mimo obecności bohaterów - odbiły się od zgnilców i musiały uciekać. A na reorganizację i ponowny szturm zabrakło już czasu :(<br /><br />Podsumowując - imprezka ta nie zawiodła moich oczekiwać. Po kilku godzinach gry każdego dnia byłem zmęczony i "zakręcony" ale wielce zadowolony. Lubię 5 edycją, taką jaka jest - nie jest to idealny system ale taki chyba nie istnieje. I jeśli nie próbuje się z tej 5 edycji robić czegoś czym nie jest, to gra się bardzo fajnie.<br />Zabrakło nam kilku armii - nie było np. żadnej odmiany zielonoskórych, ani Lizardmenów, ani Chaos Dwarfów czy Leśnych Elfów; cóż, jest nadzieja że w przyszłym roku się pojawią (ja szykuję Lizardmenów), będzie jeszcze ciekawiej. Ogólnie - impreza na plus, było nawet parę osób które tylko przyszły popatrzeć. Mam nadzieję że w przyszłym roku też wypali, a może ktoś kto się wahał jednak się przekona (albo - jak ja - weźmie się już za malowanie i nie będzie miał potem wymówek ;) ).<br /><br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-34525569099303703342017-10-10T23:17:00.000+02:002017-10-10T23:17:29.171+02:00HobbyZone: wszyscy mają - mam i ja!Produkty Hobby Zone są już chyba znane wszystkim w naszej niszy figurkowo - malarskiej. I nie chodzi tu tylko o to że Piotrek fajny gościu jest - po prostu ma dobry produkt.<br />
<br />Długo się przymierzałem do kupna czegoś na moje biurko, bo to albo akurat kasy nie było, albo byłem w trakcie kolejnego remanentu i nie byłem pewien co i jak mi się zmieści.W końcu nadszedł ten dzień, w którym przy okazji porządkowania pokoju i pakowania rzeczy na handel uznałem że więcej miejsca już mieć nie będę, a warto by w końcu trochę usprawnić ergonomię mojego stanowiska pracy.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />Warto tu zaznaczyć, że moje biurko służy nie tylko celom hobbystycznym. Musiałem na nim zmieścić także komputer, klawiaturę, myszkę, monitor i modem które służą mi przede wszystkim do pracy (jako że od roku pracuję z domu).<br /><br />Wbiłem zatem na stronę <a href="http://www.hobbyzone.pl/pl/" target="_blank">HobbyZone</a> i zacząłem planować. Potrzebowałem stojaków na farby, <a href="http://www.hobbyzone.pl/pl/warsztatowy-system-modulowy/48-om07-modul-na-pedzle-i-narzedzia.html" target="_blank">organizera na pędzle i narzędzia</a> (do tej pory miałem oddzielnie kubek z pędzlami i tackę z narzędziami) i jakichś modułów na których mógłbym postawić też monitor. Na szczęście takich modułów jest kilka, wybrałem więc takie które wydawały mi się najbardziej przydatne i złożyłem zamówienie.<br /><br />Dwa dni później domofon zadzwonił i było dużo radości :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5B9UKSgWKuyfX9F3kWHqedXYJzX8qc-2HQu2Nz8aVCkNp3yD_Dr6PRlIfB5nMLwifGphj8jhlIXfX0LT5j54AlzELeRz9CQGsd9xxbihgOfTWwPSZFWpwX5TQAmzMadi3rjc9Jb8wJJQ8/s1600/hobbyzone_paczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5B9UKSgWKuyfX9F3kWHqedXYJzX8qc-2HQu2Nz8aVCkNp3yD_Dr6PRlIfB5nMLwifGphj8jhlIXfX0LT5j54AlzELeRz9CQGsd9xxbihgOfTWwPSZFWpwX5TQAmzMadi3rjc9Jb8wJJQ8/s640/hobbyzone_paczka.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Oczywiście nie mogłem sam się wziąć za sklejanie, musiałem skorzystać z pomocy mojego domowego inżyniera mechanika technika budowniczego. Na szczęście konstrukcja hobbyzonowych modułów jest prościutka - elementy są równo poprzycinane i pasują bez zastrzeżeń. Żadna dodatkowa obróbka nie była potrzebna, wystarczy wyjąć z pudełka i skleić :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC-yVvHEr9vBIGcAZs8eNEWBhOsMQ-LRT8qiPxSvceLSxYYf8R5Vx6C5CgZyI3uuU2nIlqeqyjxAOHq_WvngpqLah4zD_eYAv-rp2G5oqjsxrFKNAFPrun48Dj17uWzcQjJ1GNluMUcdCK/s1600/hobbyzone_sklejanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC-yVvHEr9vBIGcAZs8eNEWBhOsMQ-LRT8qiPxSvceLSxYYf8R5Vx6C5CgZyI3uuU2nIlqeqyjxAOHq_WvngpqLah4zD_eYAv-rp2G5oqjsxrFKNAFPrun48Dj17uWzcQjJ1GNluMUcdCK/s640/hobbyzone_sklejanie.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
A i pudełko w którym wszystko przyjechało znalazło nowe przeznaczenie - jako tron/leżanka dla małej królewny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG6kYzbPInpFjqI2PCPvBfRKZm9lF3ql-BL875XXhfcirS9u-J8uJ3R9mYqfsYWuPe-KsxAFqcQmcqFfNsSpPrvt5nvpB1bSNRC_sVO0I8nBDqnouvBEj11AmZWpLix52EAXnlnmHkM1Jq/s1600/hobbyzone_pudelko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG6kYzbPInpFjqI2PCPvBfRKZm9lF3ql-BL875XXhfcirS9u-J8uJ3R9mYqfsYWuPe-KsxAFqcQmcqFfNsSpPrvt5nvpB1bSNRC_sVO0I8nBDqnouvBEj11AmZWpLix52EAXnlnmHkM1Jq/s640/hobbyzone_pudelko.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Po wyschnięciu kleju i poustawianiu wszystkiego moje stanowisko pracy/tracenia czasu prezentowało się nowo, schludnie i zachęcająco.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixD3h3EDV5PDw-6r45anTKadr5nMWqMvGVb5MJ8pTYsysbBPTQw_x-mRApuyXInhQwa1xZIGiYHxNvvqHi92nFezKLNs-n5ihXUCctg-_r2Slqt7pFJYKoXcjzsa6dubRHdUHl6GVHtBGG/s1600/hobbyzone_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixD3h3EDV5PDw-6r45anTKadr5nMWqMvGVb5MJ8pTYsysbBPTQw_x-mRApuyXInhQwa1xZIGiYHxNvvqHi92nFezKLNs-n5ihXUCctg-_r2Slqt7pFJYKoXcjzsa6dubRHdUHl6GVHtBGG/s640/hobbyzone_1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zdjęcie zrobione w trakcie układania, jeszcze kilka farb do dołożenia, no i jeszcze widać starą aranżację przechowywania narzędzi...</i></div>
<br />
Pojawił się jednak pewien problem - ustawienie monitora. Jak widać na powyższym zdjęciu, żeby środek ciężkości nie lądował na górnej płytce modułu z szufladkami (trochę jednak ten monitor waży, i płytka się uginała - nie na tyle żeby blokować wysuwanie szufladek, a z czasem mogłaby się odkształcić albo wręcz złamać), musiałem go ustawić centralnie w miejscu stykania się modułów. Ale wtedy okazało się że siedząc na fotelu w miejscu gdzie mogę wygodnie wsunąć nogi pod biurko (a nie ma tego miejsca zbyt wiele), monitor mam przesunięty w lewą stronę. Niby niewielki problem, ale jeśli się pracuje dzień w dzień przy tym monitorze to potem się okazuje że tu strzyka, tam boli, coś jest naciągnięte a jakiś mięsień boli (o kręgosłupie nie wspominając).<br /><br />Zacząłem kombinować czy by sobie nie zamówić jakiegoś "customowego" modułu o szerokości która by mi pasowała w tym układzie, i skontaktowałem się z Piotrkiem. On jednak odradził mi to rozwiązanie ze względu na koszty takiej pojedynczej produkcji, ale za to "sprzedał" mi info że na dniach mają się pojawić dodatkowe moduły o szerokości 20 cm (standardowo <a href="http://www.hobbyzone.pl/pl/12-warsztatowy-system-modulowy/" target="_blank">moduły</a> w systemie Hobby Zone mają 30 cm szerokości, 15 cm głębokości i 15 lub 30 cm wysokości). Poczekałem zatem te dwa dni i faktycznie - pojawiły się. Po szybkim przeliczeniu i przearanżowaniu zamówiłem dodatkowe kilka skrzynek - dwa moduły pod monitor oraz jeden narożny (obecny moduł spod monitora postanowiłem przenieść pod jeden ze stojaków z farbami, a żeby nie utrudniać sobie dostępu do narożnika z farbami wymyśliłem że wstawię pod niego narożnik na różne duperele).<br /><br />Znów minęły dwa dni i znów było dużo radości. Po zmontowaniu całość prezentuje się tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7QQpPRfYFcaw7N_3xie-Ixam22bqeCg7LY4H7eGpuhynqa71rwvLGE82hp384YgRWVME86mnI4lrKPxXEVeIb687Tm7E-q3V9_gXXO3K6xvDMEy-Mm1IhkB8aN4Eyd1DRj2gJtHeUWV9H/s1600/hobbyzone_ok2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7QQpPRfYFcaw7N_3xie-Ixam22bqeCg7LY4H7eGpuhynqa71rwvLGE82hp384YgRWVME86mnI4lrKPxXEVeIb687Tm7E-q3V9_gXXO3K6xvDMEy-Mm1IhkB8aN4Eyd1DRj2gJtHeUWV9H/s640/hobbyzone_ok2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak widać prawe skrzydło jest wyższe od jeden poziom od lewego - to właśnie przez wstawienie pod stojaki na farby dodatkowych modułów z szufladami. Łatwość manewrowania tymi modułami jest naprawdę zajebista.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIM8jK17AK41-Ss28X1GMJVhEXI85dEHDH4B1KZ9aDPokn1gdr3dC_S-sNwQ1B9iTLS06ZscsgND291US4oPMFR7La-zLTQFEZ8IClpR_oYBsH33Z6xJcnXN6GmxbwInkQDD_9tffuB_J6/s1600/hobbyzone_ok3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIM8jK17AK41-Ss28X1GMJVhEXI85dEHDH4B1KZ9aDPokn1gdr3dC_S-sNwQ1B9iTLS06ZscsgND291US4oPMFR7La-zLTQFEZ8IClpR_oYBsH33Z6xJcnXN6GmxbwInkQDD_9tffuB_J6/s640/hobbyzone_ok3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tutaj widać że talerz-podstawka monitora opiera się na dwóch łączeniach modułów, dzięki czemu ciężar nie koncentruje się na samej górnej płytce.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfrDI0j0hGihj50IFn2HT4bc-IptpokmkygHCm494bIxvS8IdC9CL0Icj_YBsrORDutwq8KIOlj3NbJzsyBvfGOExFLkJWzsKEftRQlspDcEVQ1tLWQQlSCtceJ_c9-iSswqXCzib0tJZT/s1600/hobbyzone_ok4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfrDI0j0hGihj50IFn2HT4bc-IptpokmkygHCm494bIxvS8IdC9CL0Icj_YBsrORDutwq8KIOlj3NbJzsyBvfGOExFLkJWzsKEftRQlspDcEVQ1tLWQQlSCtceJ_c9-iSswqXCzib0tJZT/s640/hobbyzone_ok4.jpg" width="640" /></a></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Stojak na pędzle i narzędzia. Nie ma stałego miejsca na biurku, specjalnie go tak zostawiłem żeby można go było przestawiać w miarę potrzeb a jednocześnie wszystkie narzędzia i pędzle mam w jednym miejscu.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWtD0M63ZYVorFh5-lyaO3NfJMTtSiBvHxLjsqAVnx3_ACA5T2Cs08L1-voTaD05mZQKtzIxuDKGbpabbl_Y78cnS8cM3dLObTMrfI9LJrHvcRBCzEm3H4jJeG_C7T_iB-wxYV-hWM_YnF/s1600/hobbyzone_ok5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWtD0M63ZYVorFh5-lyaO3NfJMTtSiBvHxLjsqAVnx3_ACA5T2Cs08L1-voTaD05mZQKtzIxuDKGbpabbl_Y78cnS8cM3dLObTMrfI9LJrHvcRBCzEm3H4jJeG_C7T_iB-wxYV-hWM_YnF/s640/hobbyzone_ok5.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tu widać dodatkowy narożnik na duperele. Do wyboru był też taki z szufladkami, ale uznałem że tych mam już wystarczająco dużo.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu. Różnorodność modułów - a teraz także dwie szerokości do wyboru - pozwalają na dostosowanie układu do własnych potrzeb. Stojaki na farby są w różnych rozmiarach, więc zmieściły mi się zarówno Reapery jak i Coat d'arms i P3. Składa się - jak wspomniałem - szybko i bezproblemowo. <br /><br />Dobra robota HZ.<br /><br />Przy okazji Piotrek podesłał mi do przetestowania swój pomysł na <a href="http://www.hobbyzone.pl/pl/akcesoria-modelarskie/110-uchwyt-do-figurek-i-modeli.html" target="_blank">uchwyt do figurek</a>, który ma pomóc przy malowaniu. Jak może pamiętacie jestem zwolennikiem takich gadżetów, więc od razu wsadziłem tam figurkę - jedną z tych które zbyt długo już czekają na dokończenie...<br />
<span id="goog_718609549"></span><span id="goog_718609550"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFZZVGeZjShcS0tWxNRojwwcLoRGlRGWyftRVPDHwuqBD78UyRhuSCHs4igcrLTnjhwF1NTYnrebFr4GW_rdXH3USoKZVDhO2Is2QGLaGNOj4YfJhqheIvCU_-9jyRo1VyIIhid5ETzayS/s1600/hobbyzone_uchwyt_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFZZVGeZjShcS0tWxNRojwwcLoRGlRGWyftRVPDHwuqBD78UyRhuSCHs4igcrLTnjhwF1NTYnrebFr4GW_rdXH3USoKZVDhO2Is2QGLaGNOj4YfJhqheIvCU_-9jyRo1VyIIhid5ETzayS/s640/hobbyzone_uchwyt_1.jpg" width="640" /></a></div>
<span id="goog_718609549"></span><span id="goog_718609550"></span><br />
<span id="goog_718609549">Pomysł jest prosty i funkcjonalny; mamy dwie deseczki sklejone u dołu, u góry zaś skręcane śrubą. Żeby zamocować figurkę wystarczy odkręcić śrubę, rozchylić deseczki, wsunąć figurkę (a raczej druty na których jest osadzona) i z powrotem dokręcić śrubę. <i>Easy-peasy.</i></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMAB-MEgN2s2KQrfcVMGwwB8pTBEmAp5AO4xW0S8YeX9tBIkrrSrhfJ5Kic9ZzRavCu9fm8MMD08JPAr-voCOI6WBGtO3v5jma1hiTWE4a_V9eqWApyKdpCF3DjXZA0viJB-iAfmNiD8zs/s1600/hobbyzone_uchwyt_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMAB-MEgN2s2KQrfcVMGwwB8pTBEmAp5AO4xW0S8YeX9tBIkrrSrhfJ5Kic9ZzRavCu9fm8MMD08JPAr-voCOI6WBGtO3v5jma1hiTWE4a_V9eqWApyKdpCF3DjXZA0viJB-iAfmNiD8zs/s640/hobbyzone_uchwyt_2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span id="goog_718609549">Deseczki mają uchwyty oklejone miękkim tworzywem skóropodobnym, dzięki czemu całość trzyma się dość wygodnie. Od posiadanych przeze mnie uchwytów PK-Pro (o których kiedyś pisałem <a href="http://paintsofwar.blogspot.com/2013/09/warsztaty-w-toruniu.html#more" target="_blank">tutaj</a>) różni go brak pałąka, co trochę utrudnia opieranie dłoni z pędzlem przy precyzyjnym malowaniu. Nie wiem natomiast jaki wpływ na komfort malowania będzie miał fakt, że uchwyt HZ jest na tyle masywny że może robić za przeciwwagę dla większych, metalowych figurek. Cóż, czas pokaże - na razie figurka którą w nim osadziłem jest żywiczna więc trudno ten aspekt ocenić.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSnkRLLnpZPZcnvWjCfde_zMOnWXkfBReD6yjSLfWgOExul4F80AXlNcKBywNC1ZUXq1wjGC32o6mhjL_I8LNnYnZhPc_25vEmdu316BY3uEG8ZgMU5nVHBQcHPyhipVf8Fr2ol3WZbN0R/s1600/hobbyzone_uchwyt_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSnkRLLnpZPZcnvWjCfde_zMOnWXkfBReD6yjSLfWgOExul4F80AXlNcKBywNC1ZUXq1wjGC32o6mhjL_I8LNnYnZhPc_25vEmdu316BY3uEG8ZgMU5nVHBQcHPyhipVf8Fr2ol3WZbN0R/s640/hobbyzone_uchwyt_3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span id="goog_718609549">Inny jest także sposób na odstawienie uchwytu wraz z figurką. W PK-Pro odstawia się cały uchwyt, w przypadku HZ jest dodawana specjalna podstawka.</span><br />
<span id="goog_718609549"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs8lvzmhygKekWsbIfNBzkYxtYpcop9UhqKmcMOdXfA7Qk6ZL6epI7ooQoM1mowWoT24o-I-oPgU3khnhu4izKSvE_trjfofciPvaw0G2Qq_a5TxKiHNQSQfcN9gSVCyhgGNmxfinYvLec/s1600/hobbyzone_uchwyt_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs8lvzmhygKekWsbIfNBzkYxtYpcop9UhqKmcMOdXfA7Qk6ZL6epI7ooQoM1mowWoT24o-I-oPgU3khnhu4izKSvE_trjfofciPvaw0G2Qq_a5TxKiHNQSQfcN9gSVCyhgGNmxfinYvLec/s640/hobbyzone_uchwyt_4.jpg" width="640" /></a></div>
<span id="goog_718609549"></span><br /><span id="goog_718609549"></span><span id="goog_718609550"></span>Zastanawiałem się po co są w niej dwa nacięcia, póki nie odkryłem że jedno z nich jest szersze; w związku z tym uchwyt można albo wstawić pionowo, albo pod lekkim kątem. Znów pozostaje mi sprawdzić na ile będzie to pomocne przy malowaniu :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDc8ClALMrfdKBlelZ9WscodzP8mhmy9-kzrnI6ciEetlXZBWwFgOLclhsJB00bSo21eI8w478GP7a3MlSjpn-_wW8QQUckBVmxJRGPD8N7o0zX2XHDy8lCg7vCJ3XVueRqjirYidduoj_/s1600/hobbyzone_uchwyt_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDc8ClALMrfdKBlelZ9WscodzP8mhmy9-kzrnI6ciEetlXZBWwFgOLclhsJB00bSo21eI8w478GP7a3MlSjpn-_wW8QQUckBVmxJRGPD8N7o0zX2XHDy8lCg7vCJ3XVueRqjirYidduoj_/s640/hobbyzone_uchwyt_5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Chwilowo to tyle ode mnie, nadal nie mogę się ogarnąć na tyle żeby coś porządnie pomalować, ale nowe piękne i wygodne stanowisko to jeszcze jedna wymówka mniej ;)matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-41493697973583390372017-03-02T22:50:00.000+01:002017-03-02T22:53:33.087+01:00Śmierć wrogom włoszczyzny!W ostatni poniedziałek miałem przyjemność po raz kolejny zagrać w Lion Rampant. W ogóle jakoś tak wargamingowo mi się ten rok rozkręca - oto bowiem wyrobiłem 200% normy z zeszłego roku jeśli chodzi o granie ;) Najpierw wspomniana w poprzednim poście potyczka z Maurami Kadzika, następnie dwie demo gry dla moich kumpli, a teraz znów Miragliano kontra Arabia, i znów z Kadzikiem; przez cały zeszły rok rozegrałem tylko dwie bitwy w 5 edycję Warhammera...<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Wspomniane gry demo to także był Lion Rampant, choć biorąc pod uwagę figurki (krasnoludy i orkowie) można by rzec że to raczej Dragon Rampant ;) Sam fakt że jednego wieczoru udało mi się rozegrać dwa starcia przeciw dwóm różnym przeciwnikom świadczy o przyswajalności zasad. Nie wiem na ile udało mi się natchnąć kolegów do stworzenia własnych band (raczej nie bardzo ;) bo to lenie patentowane) ale zasady się podobały i jeśli tylko wystarczająco będę im wiercił dziurę w brzuchu to na pewno zagramy jeszcze nie raz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnT8PaqcNGC0OGSXa52BeW5nNS_nmysHwGBOOD6ywcVS1PR_8Ke8FCAEh4-_f_tHrnVPIMjIXHXQL4jmBVkvQBV7-ONc_Q6bGG3v1z_QorraA-U0dQY_f7GwE0jcyFU7GGmo67JHHlqulM/s1600/demo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnT8PaqcNGC0OGSXa52BeW5nNS_nmysHwGBOOD6ywcVS1PR_8Ke8FCAEh4-_f_tHrnVPIMjIXHXQL4jmBVkvQBV7-ONc_Q6bGG3v1z_QorraA-U0dQY_f7GwE0jcyFU7GGmo67JHHlqulM/s640/demo.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Typowa gra demo - szczątkowy teren, bez podłoża... ale za to pomalowanymi figurkami kolegi Hergara! Zdjęcie - jak widać - z komórki.</i></div>
<br />
Ostatnia walka przeciw Maurom była już w pełni pomalowanymi i zapodstawkowanymi modelami na porządnym stole z wystarczająco porządnym terenem, więc nie mogłem przegapić okazji do zrobienia kilku zdjęć. Niestety oświetlenie w sklepie Wargamer, gdzie mieliśmy umówioną grę, nie było instalowane z myślą o robieniu dobrych zdjęć tego co na stołach, więc musiałem posiłkować się lampą błyskową. Ponadto jakoś nie potrafię się ostatnio dogadać ze swoim aparatem i zdjęcia wychodzą mi jakieś takie plastusiowe, więc z góry przepraszam za jakość.<br />
<br />
Tym razem graliśmy scenariusz "Gentle stroll", w którym jedna strona próbuje przeprowadzić oddziały po przekątnej przez pole bitwy, a druga próbuje ją przed tym powstrzymać. Obrońcą (tym który próbuje się przebić) był Kadzik, atakującym (tym który przeszkadza) byłem ja.<br />
<br />
Trochę trudno opisać potyczkę w Lion Rampant tura po turze, ponieważ przez nieudane rzuty na aktywację inicjatywa przechodzi bardzo płynnie między graczami, i trochę dziwnie brzmiałby zapisek "Tura 6: znów nic nie robiłem". A każdy z nas kilka takich tur miał. Dlatego w skrócie napiszę tylko że mimo nieudanego początku, kiedy to Maurowie radosnymi podskokami przemierzali pole bitwy a moi Tileańczycy w większości stali w miejscu i trawili spaghetti, udało mi się na tyle odwrócić uwagę przeciwnika że w końcu moja ciężka konnica ruszyła się i dotarła w miejsce gdzie mogła zagrozić mauretańskiej ewakuacji. A jak już poszli do szarży... to praktycznie wdeptali w ziemię wszystko co stanęło im na drodze (choć trzeba przyznać że tym razem ponieśli duże straty). Na końcu Kadzikowi ostał się jeno dowódca energicznie spieszący na z góry upatrzone pozycje gdzieś daleko od pola bitwy oraz oddział Czarnej Gwardii. Nie wiem jak by się to skończyło, bo gwardzistów było sporo (prawie cały oddział), moja ciężka jazda mocno przetrzebiona, a moi halabardnicy nie bardzo chcieli rzucać się na ustawionych w obronny schiltron włóczników... ale mój scenariuszowy cel został osiągnięty (ponad połowa oddziałów przeciwnika rozbita) więc uznaliśmy że zwycięstwo jest moje a Czarna Gwardia może z honorem opuścić pole bitwy - pod warunkiem że zostawią porwane kozy ;)<br />
<br />
A oto i fotki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPThzx5in0SbdBl1EiEOcUSvGjzVpl125Hm1yIht1bpTVLNCvqxeDPhn_MvbefrAlTgf3ZV9VFAfbw_eLExHEhh8qW7c7iF9MA3K4PMOUOzNZF6u6ULb1nUDe_0RTt1QSY7cUslAzGmSdH/s1600/01-armie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPThzx5in0SbdBl1EiEOcUSvGjzVpl125Hm1yIht1bpTVLNCvqxeDPhn_MvbefrAlTgf3ZV9VFAfbw_eLExHEhh8qW7c7iF9MA3K4PMOUOzNZF6u6ULb1nUDe_0RTt1QSY7cUslAzGmSdH/s640/01-armie.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wojska na stole, jeszcze przed zajęciem pozycji.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRR6H1jRZ-E87Suv7KmES3WkhBDB7GaVykuslDy59xdcwMdJk237kAHEZeBVBnKh0nA__NRNLAj1EYqLv8-AiINVVAP69ZwnFKIxHmENk9wQU4TG4j4292-NBgnhJ7PZzwoTiD9ZVHsuKK/s1600/02_miragliano_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRR6H1jRZ-E87Suv7KmES3WkhBDB7GaVykuslDy59xdcwMdJk237kAHEZeBVBnKh0nA__NRNLAj1EYqLv8-AiINVVAP69ZwnFKIxHmENk9wQU4TG4j4292-NBgnhJ7PZzwoTiD9ZVHsuKK/s640/02_miragliano_1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Brygada Pościgowa" Miragliano - rozstawieni w narożniku bliższym pozycjom startowym Maurów, ich zadaniem było spowolnienie jak największej ilości oddziałów przeciwnika. Wyszło jak wyszło... na szczęście korzystając z ich mobilności byłem w stanie dogonić Maurów zanim ci uciekli z pola bitwy.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtq9ONflEMTjdgzLPobHb0EeCsqTqT-aeel_GHjmS-19HvKmnwP5XVk81qES8NuCpcTDIooeP5f9GmuHtBmx15woswjt1kY1H8qYkVD5P0wQ_dP1O8nQtORJr7SJj9PcjQdhw2iHOAAYnX/s1600/03_miragliano_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtq9ONflEMTjdgzLPobHb0EeCsqTqT-aeel_GHjmS-19HvKmnwP5XVk81qES8NuCpcTDIooeP5f9GmuHtBmx15woswjt1kY1H8qYkVD5P0wQ_dP1O8nQtORJr7SJj9PcjQdhw2iHOAAYnX/s640/03_miragliano_2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Druga grupa Miragliańczyków - jako wolniejszych rozstawiłem ich w
dalszym narożniku; ich pierwotnym zadaniem było jak najszybsze dotarcie
do punktu ewakuacyjnego Maurów i postawienie tam blokady.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioktvPyZJV8giwdH01HA5UBM53s50UkqbfNKtedlChpvYFxZQ6KgGozR0-3MTA-G6aqJGLf6q97m5g_418YfxsarqR9gyzmsQpGrKd2tVRt8DCWI39a-DIIizBDNeHGGu1qufCkmktdcps/s1600/04_moors.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioktvPyZJV8giwdH01HA5UBM53s50UkqbfNKtedlChpvYFxZQ6KgGozR0-3MTA-G6aqJGLf6q97m5g_418YfxsarqR9gyzmsQpGrKd2tVRt8DCWI39a-DIIizBDNeHGGu1qufCkmktdcps/s640/04_moors.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Banda Maurów. Kadzik wystawił dokładnie to samo co poprzednio. Ja wprowadziłem dwie zmiany: zamiast kuszników wystawiłem drugi oddział </i>Bidowerów<i>, a za zaoszczędzone 2 pkt wzmocniłem halabardników dając im opcję </i>Expert<i>.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlPbaFvzUYhcdU01x4Pc4nvtwRvtfeT37grcjAQ038m6DhQXYouNyN0nhG9-YmKuNRz5GCecqb-WR9sc3o1m1lZci1NYXpIGXQ1jaZF_PB8CQJPxAcoJ7Q1XCTXalkK4GJ66tgHKtrgnxl/s1600/05_trasa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlPbaFvzUYhcdU01x4Pc4nvtwRvtfeT37grcjAQ038m6DhQXYouNyN0nhG9-YmKuNRz5GCecqb-WR9sc3o1m1lZci1NYXpIGXQ1jaZF_PB8CQJPxAcoJ7Q1XCTXalkK4GJ66tgHKtrgnxl/s640/05_trasa.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zdjęcie dobrze pokazujące założenia scenariusza "Gentle stroll" - Maurowie mieli przejść ze swojego startowego narożnika przez cały stół aż do punktu ewakuacyjnego (to ten narożnik w którym leży mój podręcznik); dobrze widać moje miejsca startowe w dwóch pozostałych narożnikach.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjblP9ZeMIMQ3Pq01ZmB-bGUn0cj004PXoEJmR39J11B7b0q-ZO1nwX2xBzFdZgD8ztD7Kdg8mppH3LMkGvPpJSGgZgjYAifqHlmR23jz9jhtQpoM_cQnzJp0FdG6hBHk4GHU0XggWDu0oC/s1600/06_manewry.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjblP9ZeMIMQ3Pq01ZmB-bGUn0cj004PXoEJmR39J11B7b0q-ZO1nwX2xBzFdZgD8ztD7Kdg8mppH3LMkGvPpJSGgZgjYAifqHlmR23jz9jhtQpoM_cQnzJp0FdG6hBHk4GHU0XggWDu0oC/s640/06_manewry.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wyścig z czasem - brygada piesza stara się zdążyć przed Maurami, którzy już są w połowie stołu (moje pierwsze tury nie były zbyt owocne w udane rzuty na rozkazy...)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkanrj3rBB0uSHg-_cQmh8ZB6ebJ63Mn0q4Tl3QyfWzi1st9dFrs4EeN-N0eFP8PgF7ux8KMeg2lKsBaL3024ecZJhiEF7ljXXLTY92kDpVvyy9uBc4rHBJrCPMfQqmzNy-AtPsD0ZXOJ_/s1600/07_podjazdy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkanrj3rBB0uSHg-_cQmh8ZB6ebJ63Mn0q4Tl3QyfWzi1st9dFrs4EeN-N0eFP8PgF7ux8KMeg2lKsBaL3024ecZJhiEF7ljXXLTY92kDpVvyy9uBc4rHBJrCPMfQqmzNy-AtPsD0ZXOJ_/s640/07_podjazdy.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Próby spowolnienia przeciwnika - tak trochę średnio wyszło; liczyłem na udane dezorganizacje (</i>"battered"<i>) mauretańskiej piechoty, ale zabrakło mi udanych rozkazów. W dodatku poniosłem trochę strat i np. moi konni kusznicy sami zostali </i>battered<i>.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSGpZZWjl3dA3H2ONzyk3i-pm5tsynpX47IBAK74Yp_fQMdhCGR4wJ9HpCRxH9hHQ3op4BZCz7hwmFr9_TyPdJXR7_8YZUgkCKIwO7UzxKSay19zCXsNNL2LLdWFDQ0GoBuiXtibvPHBNm/s1600/08_manewry2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSGpZZWjl3dA3H2ONzyk3i-pm5tsynpX47IBAK74Yp_fQMdhCGR4wJ9HpCRxH9hHQ3op4BZCz7hwmFr9_TyPdJXR7_8YZUgkCKIwO7UzxKSay19zCXsNNL2LLdWFDQ0GoBuiXtibvPHBNm/s640/08_manewry2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Klimatyczne zdjęcie pościgu ;) Z tych trzech moich oddziałów bitwę przetrwali tylko halabardnicy (po lewej) i dwóch bidowerów (na środku). </i>Scrapoli<i> (po prawej) mimo udanej likwidacji jednego z oddziałów nieprzyjaciela, sami zostali spaleni żywcem przez kadzikowych </i>bidowerów<i> z miotaczami ognia (serio, ilość szóstek rzucanych przez ten oddział była nieziemska...).</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4ydTE8VTT2rK1e4tIyPaC3SmwziCh4KeEaOMlbff12PiyT67myDGRbybXckyeq5zFRNMN_ovUTaxqHWv330ILkCjQC9JQ_3fh3UKz24RMTrQ1IxMhcWFtybclVJfyNQufJbNKtjiZ83Ds/s1600/09_halabardnicy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4ydTE8VTT2rK1e4tIyPaC3SmwziCh4KeEaOMlbff12PiyT67myDGRbybXckyeq5zFRNMN_ovUTaxqHWv330ILkCjQC9JQ_3fh3UKz24RMTrQ1IxMhcWFtybclVJfyNQufJbNKtjiZ83Ds/s640/09_halabardnicy1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>W tym momencie byłem przekonany że już jest po bitwie, halabardnicy nie mieli szans w starciu z trzema oddziałami przeciwnika... Na zdjęciu widać że oddział moich </i>bidowerów<i> już dostał mocno po dupskach, a</i> scrapoli<i> (widać ich sztandar za lasem) zajęci są ściganiem </i>bidowerów<i> Kadzika. Na moje szczęście bogowie kostek chcieli inaczej i kilka nieudanych aktywacji Maurów pozwoliło mi podciągnąć maruderów z Brygady Pościgowej.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk6kBDJDDjeciJJbTIxHouPnuonp9bZRUN9JDLy7Qcvgd883FfDbpeWIXVO7zK4KWoh0lDgbWYepPxQrzoaY_9Vuaezul1FFCSMTRhMGi9XqhUKFGbdSnQwf_yn8YEPvL31BasHhr0Lk8r/s1600/10_condottieri1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk6kBDJDDjeciJJbTIxHouPnuonp9bZRUN9JDLy7Qcvgd883FfDbpeWIXVO7zK4KWoh0lDgbWYepPxQrzoaY_9Vuaezul1FFCSMTRhMGi9XqhUKFGbdSnQwf_yn8YEPvL31BasHhr0Lk8r/s640/10_condottieri1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>W końcu! </i>Condottieri<i> ruszają w kierunku punktu ewakuacyjnego a oddziały strzeleckie zaczynają wchodzić w zasięg...</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgbX5I_oFrzqKTDj1WLAh7nANM2RHm4906lhXiaE3vaI6wpUxZK04FJJ_GsgVFKKhFme2mawfj5fRpXSzfUuMXS9fE1EAmEj__7A2DUDL9_dOa_wA06Qwfv-X4MJ8ITeWleSH-mFd8RlLc/s1600/11_halabardnicy2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgbX5I_oFrzqKTDj1WLAh7nANM2RHm4906lhXiaE3vaI6wpUxZK04FJJ_GsgVFKKhFme2mawfj5fRpXSzfUuMXS9fE1EAmEj__7A2DUDL9_dOa_wA06Qwfv-X4MJ8ITeWleSH-mFd8RlLc/s640/11_halabardnicy2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wyobrażam sobie miny tych miragliańskich halabardników ;) </i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE7WttuwMpgyJrD_D0WoQ-J8sZSRkjFdj6BTd0xbvicHTc_-PPDC7R7FtTNKn7CFhLmO2O0k_gRzbxlYuLbNHABw_zB0v_310ug1hwYwopCeqk9Tuzfzv6TBu3HBJtM1fvMfwnNP-ohSri/s1600/12_condottieri2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE7WttuwMpgyJrD_D0WoQ-J8sZSRkjFdj6BTd0xbvicHTc_-PPDC7R7FtTNKn7CFhLmO2O0k_gRzbxlYuLbNHABw_zB0v_310ug1hwYwopCeqk9Tuzfzv6TBu3HBJtM1fvMfwnNP-ohSri/s640/12_condottieri2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Śmierć wrogom włoszyzny! Avanti Miragliano!" - ciężka konnica wchodzi do akcji.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI1gGCYt5HDUta5yHpZ7LPl9NlL3ymnajgDFnw5YiuLTumSAtzOVe7DfnBEi-UtY7j5zvPk5cwFd3Zw7cm82z1gPNHrc9xgk3ylV5LjWlQmCXFDbhYtEh8Urusw0d2-VSMLSKInvJH-fOf/s1600/13_sytuacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI1gGCYt5HDUta5yHpZ7LPl9NlL3ymnajgDFnw5YiuLTumSAtzOVe7DfnBEi-UtY7j5zvPk5cwFd3Zw7cm82z1gPNHrc9xgk3ylV5LjWlQmCXFDbhYtEh8Urusw0d2-VSMLSKInvJH-fOf/s640/13_sytuacja.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ostatnie tury bitwy... za chwilę ostatni ze </i>scrapoli<i> uciekną z pola bitwy podskakując śmiesznie i próbując ugasić spodnie, zbryzgane na tyłkach płonącą naftą. Natomiast halabardników i Czarną Gwardię widzimy już na ostatecznych pozycjach - Czarni sformowali </i>schiltron<i>, przez co halabardnicy trochę bali się atakować (obydwa oddziały trafiały by się tak samo, natomiast oddział w </i>schiltronie<i> ma bonus do pancerza/obrony w walce wręcz). Z drugiej strony skutecznie blokowali gwardzistów, bo oddział w </i>schiltronie<i> nie może się poruszać, więc wiadomo było że nie uciekną do punktu ewakuacyjnego... ;)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsddue0sTuylQjwuqB2tc9FRgnv4L_6TyXii-iPIGMA3wWjp8YiGwPqK1UZWZA6kmsyUd8uQ4Tt1BN3jpO2-AO2FVUk8MFeNFk_ozNLbXoIH5uXSCqyiie8gHxeuBAQyJ7e7ByHqXAB46/s1600/14_condottieri3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsddue0sTuylQjwuqB2tc9FRgnv4L_6TyXii-iPIGMA3wWjp8YiGwPqK1UZWZA6kmsyUd8uQ4Tt1BN3jpO2-AO2FVUk8MFeNFk_ozNLbXoIH5uXSCqyiie8gHxeuBAQyJ7e7ByHqXAB46/s640/14_condottieri3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>- Oddawaj kozę!<br />- Po moim trupie!<br />- Ok namówiłeś mnie! SZARŻA!</i></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBuoQFmom5NBUcL0hhVyelMNZnNRP4RrssCCqgtOw6EIHcibWyJlaBYH8k2RFcgOHa6QoJGHtOBXZIvRw-K4MADrGLfy25vZpBSfZleR1T2fDC225fTmwBBxRCXW-H4mje-gB6R2PfAmia/s1600/15_kulminacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBuoQFmom5NBUcL0hhVyelMNZnNRP4RrssCCqgtOw6EIHcibWyJlaBYH8k2RFcgOHa6QoJGHtOBXZIvRw-K4MADrGLfy25vZpBSfZleR1T2fDC225fTmwBBxRCXW-H4mje-gB6R2PfAmia/s640/15_kulminacja.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Punkt kulminacyjny. Jeszcze była szansa że </i>bidowerzy<i> z miotaczem nafty zlikwidują moją pancerną konnicę...</i></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLe19t8owgepBZ-70_hPwtx_h3qJwRxOl8sJA0mapgX02B-G48oE-u8TcwSsydg_kssJgjgrodE3KI3R-IhZKCMBo1Q9S8yqR6sJPxDD1J5kVkPovNBo49E9RJfmTAqVf-OJa54D9zE17D/s1600/16_koniec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLe19t8owgepBZ-70_hPwtx_h3qJwRxOl8sJA0mapgX02B-G48oE-u8TcwSsydg_kssJgjgrodE3KI3R-IhZKCMBo1Q9S8yqR6sJPxDD1J5kVkPovNBo49E9RJfmTAqVf-OJa54D9zE17D/s640/16_koniec.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>...ale stało się inaczej. To sytuacja na stole w momencie kiedy uznaliśmy moją wygraną.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Po raz kolejny przekonałem się jak szybkim i fajnym systemem jest Lion Rampant. Mam nadzieję jeszcze w tym roku wypróbować kilka innych rozpisek, może bardziej wyspecjalizowanych (np. sama konnica albo sama piechota).<br />
<br />
A teraz czas coś pomalować... :)<i></i></div>
matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-52265110573242648252017-01-23T01:12:00.001+01:002017-01-23T01:16:16.463+01:00Miragliano<h3>
Oto i jest - mój pierwszy, i prawdopodobnie nie ostatni, ukończony projekt 2017 roku.</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghHOSNbvoMW6dsZbU9NW-eB2MusaWdqWKtG-rgG3W3qYvkt8eg1n63NRb6NeU_HgmWGhTdBcX9XHa453UTsRCBRUZr_zx4jTjS4RXV9nSIVU9ZbU-wMyX_3fvywPsEHl8f0mqk2JLuL9tX/s1600/miragliano_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghHOSNbvoMW6dsZbU9NW-eB2MusaWdqWKtG-rgG3W3qYvkt8eg1n63NRb6NeU_HgmWGhTdBcX9XHa453UTsRCBRUZr_zx4jTjS4RXV9nSIVU9ZbU-wMyX_3fvywPsEHl8f0mqk2JLuL9tX/s640/miragliano_1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Jeśli ktoś chce zwracać mi uwagę na użycie bejcy czy jakiś niedomalowany (czy nie wyczyszczony) element - nie ma sensu. Ten projekt był w pełni świadomie robiony na szybko, po to żeby mieć czym zagrać. Właściwie nie należy rozpatrywać tej bandy jako projektu malarskiego - to są tylko pionki do gry. Drogie, to fakt, ale jednak tylko pionki. I od razu ostrzegam - teraz będzie więcej takich na tym blogu.<br />
<br />
Banda przedstawia armię Miragliano w mojej nowej alternatywnej wersji uniwersum Warhammera. Postanowiłem bowiem zmodyfikować mój poprzedni pomysł budowania armii Magnusa Pobożnego (o tym dlaczego napiszę innym razem) i przenieść akcję do kolorowej krainy zwanej Tileą, tym samym zapoczynając Wielkie Wojny Tileańskie - oczywiste nawiązanie do Wielkich Wojen Włoskich, które w naszym nudnym realnym świecie rozgrywały się w pierwszej połowie XVI w. Wojny Tileańskie osadzone są w rzeczywistości nieco wcześniejszej, bo drugiej połowy XV w. co nie znaczy że nie pojawią się np. imperialni landsknechci, wizualnie bardziej pasujący do swojego historycznego odpowiednika. To jest właśnie zaleta światów fantasy - można mieszać różne anachroniczne klimaty i nie czuć się z tego powodu źle ;) Dodatkowo w <i>Lion/Dragon Rampant</i> bandy są o wiele mniejsze niż armie w WHFB, więc zamiast robić jedną wielką można zrobić wiele małych i różnych, co dodatkowo nie pozwala się znudzić :)<br />
<br />
Temat Wojen Tileańskich jeszcze kiedyś rozwinę; dziś natomiast pokażę teraz każdy oddział z bliska i trochę o nim opowiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3N5TMVxGXKgAdf2hA4vNpV368IOC5p4PezINyWuhQ4SI0iSBTE1s1VYqHFbeOtODm6d_VFFsFZ9voMwFNvBKubSyG9U4GMvVLgj0zXvg5MWO1cBsIdrgJJzKHG5Je0g5cHcKyBihDd_m/s1600/miragliano_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3N5TMVxGXKgAdf2hA4vNpV368IOC5p4PezINyWuhQ4SI0iSBTE1s1VYqHFbeOtODm6d_VFFsFZ9voMwFNvBKubSyG9U4GMvVLgj0zXvg5MWO1cBsIdrgJJzKHG5Je0g5cHcKyBihDd_m/s640/miragliano_2.jpg" width="640" /></a></div>
Oddział strzelców z arkebuzami. W kategoriach <i>Lion Rampant</i> są to <i>Bidowers</i> - małe, mobilne oddziały posługujące się bronią zasięgową, rodzaj zwiadowców czy harcowników. Spodobała mi się sugestia gdzieś na internecie żeby w realiach średniowiecza tak właśnie przedstawiać w grze broń palną - mają mniejszy zasięg niż łuki czy kusze, ale nadal są bardzo skuteczne. Lepiej jednak unikać nimi walki wręcz - mają słabą wartość ataku i najmniejszy w grze pancerz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkxSIWcPrCauSgcbCYc9oOdhYMQWBQABBtOEmGRxlU_pHd3Z7sI8BF6CQPUlsVXLS3OGXdkQ6cMp026Y9D886yhbH9pTVqPiYOabOZybO5ClZu_bOCK6tjMdsEVbXW52pF-qucHZQ13u3S/s1600/miragliano_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkxSIWcPrCauSgcbCYc9oOdhYMQWBQABBtOEmGRxlU_pHd3Z7sI8BF6CQPUlsVXLS3OGXdkQ6cMp026Y9D886yhbH9pTVqPiYOabOZybO5ClZu_bOCK6tjMdsEVbXW52pF-qucHZQ13u3S/s640/miragliano_3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Kusznicy - wiadomo kim są i jak działają ;) W mojej grze przeciw Kadzikowi spisali się na medal, wyłączając z walki dwa oddziały przeciwnika (strzelanie jest dość mocne w LR).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgKCDxamHARasyfiB0WPKLV6euXJ6JOOpRPsPvtqDPBDWWqWuiesjnf2CmyYOYdDs1IZGWwVMfIJDZU3EOhOEZzaBkoh7Gt_lyl53uvGANilg6zRRMm3GRmN0d8tsMmIlo7FE5n5IHmhwZ/s1600/miragliano_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgKCDxamHARasyfiB0WPKLV6euXJ6JOOpRPsPvtqDPBDWWqWuiesjnf2CmyYOYdDs1IZGWwVMfIJDZU3EOhOEZzaBkoh7Gt_lyl53uvGANilg6zRRMm3GRmN0d8tsMmIlo7FE5n5IHmhwZ/s640/miragliano_4.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Scrapoli</i> - lekka piechota wyposażona w miecze i tarcze (tzw. <i>sword&buckler men</i>). W mojej bandzie używam ich jako <i>Fierce Foot</i> - takich trochę berserkerów, mobilnych i silnych w ataku ale dość słabych w obronie. Jakoś ta kategoria bardziej mi do nich pasowała niż faktyczna lekka piechota (<i>Foot Yeomen</i>), ponieważ standardowo piechota w LR jest rozumiana jako oddziały wyposażone w tarcze i włócznie, i raczej defensywne.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiigZDL2LEmZv2eHjRWJzuZY_zkR4vw2P1A6SY-rLlkUFcUO4kAA_NxNzDrMk069iiZ-ZIOgofZjF4IuiXWxzAJ8su0uZ3aDtfbj4-ndH1bOWxVELc8imxelKo9C7g41OYRklc6rW3TxXHx/s1600/miragliano_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiigZDL2LEmZv2eHjRWJzuZY_zkR4vw2P1A6SY-rLlkUFcUO4kAA_NxNzDrMk069iiZ-ZIOgofZjF4IuiXWxzAJ8su0uZ3aDtfbj4-ndH1bOWxVELc8imxelKo9C7g41OYRklc6rW3TxXHx/s640/miragliano_5.jpg" width="640" /></a></div>
Ciężka piechota (<i>Foot Serjeants</i>) - mimo braku włóczni i tarcz uznałem że ten oddział najlepiej będzie pasował właśnie do tej kategorii. Solidna, relatywnie dobrze opancerzona piechota.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7KhHgeEoox2yqyhYD44zILJWX48bStdmu2aUBFgL-I-L5mi9wOdQbpxFe78YTqKNAYA3njfaESvk-ZipIvepHVS48ml1QXdFqshuSwM5B2klGh6yuIOuWBUEDTzP1J-NpNjTITme0lh1V/s1600/miragliano_6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7KhHgeEoox2yqyhYD44zILJWX48bStdmu2aUBFgL-I-L5mi9wOdQbpxFe78YTqKNAYA3njfaESvk-ZipIvepHVS48ml1QXdFqshuSwM5B2klGh6yuIOuWBUEDTzP1J-NpNjTITme0lh1V/s640/miragliano_6.jpg" width="640" /></a></div>
Konni kusznicy - zawsze chciałem takich mieć, niestety w WHFB nie występują... Nie jest to lekka kawaleria lecz <i>Mounted Serjeants</i> - rodzaj średniej konnicy, dla której wybrałem opcję uzbrojenia w kusze; dzięki temu są mniej sprawni w walce wręcz (i nie mogą np. kontrszarżować), ale za to mogą strzelać ;) Niestety we wspomnianej bitwie trochę zbyt odważnie pojechałem nimi w środek ugrupowania Maurów i chłopaki zapłacili najwyższą cenę za zwycięstwo, czyt. zostali wystrzelani w pień.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIxP9PGg2VYV5fMdVdi2SkCK5aivqscW7PDxpPFAgtW9Gqp3wZYc7el3dO65shUOGqEevnEWPtQ4cua837Ue4wm050mVzxcWpTKRdJ-WQm8ORiotoNSJZig_P6EoCcQL15ZCZQf397_8ch/s1600/miragliano_7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIxP9PGg2VYV5fMdVdi2SkCK5aivqscW7PDxpPFAgtW9Gqp3wZYc7el3dO65shUOGqEevnEWPtQ4cua837Ue4wm050mVzxcWpTKRdJ-WQm8ORiotoNSJZig_P6EoCcQL15ZCZQf397_8ch/s640/miragliano_7.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Condottieri</i> - ciężka kawaleria (<i>Mounted Men-At-Arms</i>). W bitwie zadziałali jak prawdziwe rycerstwo: przez trzy tury nie chcieli się ruszyć z miejsca, ale kiedy na horyzoncie pojawiła się konnica nieprzyjaciela, nagle ustawili się dokładnie tam gdzie trzeba było i - co najważniejsze - wyszedł im test kontrszarży. A potem na 12 kostek ataku trafili 11 razy (choć trzeba zaznaczyć że <i>trait</i> dowódcy, który pozwalał przerzucić 2 nietrafione kostki ataku, trochę w tym pomógł). No co tu dużo mówić - było wiele radości w Miragliano tego dnia! :D<br />
<br />
Na koniec jeszcze grupowe ujęcie sztandarów - pierwszy raz używałem flag drukowanych na tkaninie i przyznam że bardzo mi się spodobały. Zastanawiam się nawet czy nie kupić pustych arkuszy i nie spróbować samemu wydrukować własnych wzorów ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBTCg96_dog_hnadIdv5kBJEYauzyhcjW8vTXrHl9YyJbzGGO049mtirpyaggpFpEA8a-pv5NZbx5OPBTp-FxcYWASYZkExCa7Xw6YB4_VcsUlMdFolG6erytHJgZUM8u5yZckzxmHVNXf/s1600/miragliano_8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBTCg96_dog_hnadIdv5kBJEYauzyhcjW8vTXrHl9YyJbzGGO049mtirpyaggpFpEA8a-pv5NZbx5OPBTp-FxcYWASYZkExCa7Xw6YB4_VcsUlMdFolG6erytHJgZUM8u5yZckzxmHVNXf/s640/miragliano_8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<h3>
Hurra! Armia skończona! No dobra, niezupełnie...</h3>
Mimo że zaprezentowana banda w zupełności wystarczy do grania w LR, mam zamiar jeszcze kilka figurek do niej dorobić. Jednego z kondotierów wymienię na dowódcę - mimo że dowódcy w LR są traktowani dość abstrakcyjnie, jednak może się zdarzyć że trzeba będzie zaznaczyć zgon takowego. Poza tym nie po to kupowałem od Perrych zestaw włoskich dowódców żeby ich teraz nie użyć ;) Następnie wymienię trzech bidowerów na takich bardziej włosko wyglądających. Spokojnie, nic się nie zmarnuje, tych trzech zwolnionych już ma przygotowane miejsce w następnej bandzie ;) Chcę także dodać Miragliańczykom lekką bombardę; w LR nie ma artylerii jako takiej, jednak na dniach ma się ukazać <i>Pikemen's Lament</i>, trzecia gra posługująca się taką samą mechaniką jak <i>Lion</i> i <i>Dragon Rampant</i>, gdzie będą i piki, i broń palna, i armaty :D No i na sam koniec chcę zrobić podstawkę "widokową", taką winietkę na której będzie kilku cywili i jakiś wózek. Tak mnie jakoś natchnęło żeby każda moja banda miała coś w rodzaju obozowiska czy taborów, ot tak dla postawienia na stole, a może i do jakichś scenariuszy.<br />
<br />
Na razie to tyle :) <br />
<br />matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-7143418734140245662017-01-16T17:29:00.000+01:002017-01-16T17:33:40.942+01:00Kroczący Lew i Turlający się SmokKochany blogasku, zagrałem bitewkę.<br />
<br />
Czasem przypadkowa wymiana opinii z nieznajomymi hobbystami w sklepie z ludkami potrafi przynieść niespodziewane efekty. Tak było tym razem - w ostatnich dniach 2016 r. prowadziłem luźną rozmowę w sklepie Wargamer na temat różnych śmiesznych systemów. Moim rozmówcą okazał się Kadzik, prowadzący blog (surprise surprise) <a href="http://kadzikowo.blogspot.com/" target="_blank">Kadzikowo</a>. Od słowa do słowa... umówiliśmy się na bitwę. Jako że mowa była o systemie <i><a href="https://ospreypublishing.com/lion-rampant-medieval-wargaming-rules" target="_blank">Lion Rampant</a></i> (i jego wersji fantasy <i><a href="https://ospreypublishing.com/dragon-rampant" target="_blank">Dragon Rampant</a></i>) wydanym przez Osprey - takoż bitwa miała się rozegrać według tychże zasad.<br />
<br />
Sam system jest w sam raz dla takiego starego, steranego życiem i dysponującego ograniczonym czasem ramola jak ja. Jest prosty. Jest zabawny. Nie doszukasz się w nim symulacji średniowiecznego pola walki. Nie spędzisz godzin na doszlifowywaniu rozpiski (choć można spędzić godziny na obmyślaniu różnych rozpisek). Na 64 stronach książeczki jest wszystko co potrzebne do grania, łącznie ze scenariuszami, przykładowymi armiami (nazywanymi - zależnie od wersji - <i>retinue</i> lub <i>warband</i>) i masą zdjęć pokazujących jak to najróżniejsze figurki można zastosować w poszczególnych oddziałach. W dodatku sama książeczka kosztuje ok. 65 zł, nic więc dziwnego że kupiłem obie (zarówno <i>Lion</i>, jak i <i>Dragon Rampant</i>).<br />
<br />
Zainspirowany próbowałem wyrobić się z szybko-bejcowym malowaniem, niestety nawet mimo wzięcia wolnego w pracy nie zdążyłem ze wszystkim - w związku z czym moje podstawki świeciły paskudnym białym podkładem :( i było mi bardzo wstyd... ale przynajmniej wszystkie kolory były położone.<br />
<br />
Umówiliśmy się z Kadzikiem na standardowe 24 pkt, nagięte lekko do 25 ze względu na dostosowanie do posiadanych pod ręką figurek. Moje <i>retinue</i> było czysto "lionorampantowe" i przedstawiało coś na kształt wojsk Mediolanu, choć dla mnie to było po prostu warhammerowe Miragliano (i tak mam zamiar tę armijkę traktować; jest to pierwszy element mojego nowego pomysłu na życie, czyli Wielkich Wojen Tileańskich, o których niebawem coś skrobnę). Kadzik natomiast wystawił Maurów z jedną zasadą z <i>Dragon Rampant</i> (<i>Venomous</i>) dla swoich miotaczy ognia, tzn. zapalonej nafty :)<br />
<br />
Cała impreza - od rozłożenia terenu, poprzez wyjęcie figurek, dogadanie szczegółów, grę, pogaduchy, aż do definitywnego końca - zajęła ok. 1,5 godziny. Myślę że przy lepszym ograniu można się wyrobić w 40-60 minut. Mechanika przekazywania inicjatywy w ręce przeciwnika przy nieudanym rozkazie powoduje że ma się wrażenie wyjątkowej płynności walki. Podobał mi się również fakt że mało który oddział walczył do ostatniego ludzika; raczej wyglądało to tak, że jak już oddział poniósł straty i stał się zdezorganizowany (<i>battered</i>) to szanse na jego powrót do walki były nikłe.<br />
<br />
Ostatecznie skończyło się moją wygraną, co tylko sprawiło dodatkową radość, choć i bez tego gra mi się podobała. A Kadzik to - jak to mawiają krasnoludy - <i>good sport</i> i sympatyczny człowiek tak ogólnie. Mamy wczesne plany powtórki jakoś w lutym. Może tym razem wezmę aparat i cyknę kilka zdjęć ;) Tym bardziej że gra dała mi dodatkową motywację i armijka Miragliano jest już prawie skończona (zostało kilka podstawek do wykończenia i matowy lakier do położenia) - zdjęcia wkrótce.<br />
<br />
Nie chcę zapeszać, ale ten rok - jeśli chodzi o powrót do hobby - zapowiada się całkiem nieźle... ;)matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-87853607639569452062016-12-30T15:32:00.000+01:002016-12-30T15:32:10.040+01:00Eeee...Hej<br /><br />Pomyślałem sobie że jednak cały rok bez ani jednego wpisu to trochę przegięcie. No to napiszę.<br /><br />Chciałbym móc się usprawiedliwić że od momentu publikacji ostatniego posta tak wiele się działo że nie miałem kiedy zajmować się blogiem. Albo że miałem jakieś ważne powody dla których nic się tu nie pojawiało. Ale nie mogę niczego takiego napisać :) Po prostu... nic się nie działo. Ot, praca, dzieci, inne fascynacje. Kupiłem sobie gitarę, potem drugą - takie niespełnione marzenia o metalowym gwiazdorzeniu. Grałem trochę w WoTa, trochę w WoWa, trochę w inne rzeczy. Traciłem czas oglądając Youtuba albo łapiąc skoki z jednego artykułu na wikipedii w drugi.<br /><br />W kwestii figurek głównie kupowałem, sprzedawałem i modernizowałem swoją kolekcję szukając w niej jakiegoś sensu. Jak większość z hobbystów w tej niszy podatny jestem na tzw. syndrom "ooooh shiny!" i nazbierało mi się tego "shiny" kilka półek i szuflad. Niektóre projekty (czyt. armie) były bardziej zaawansowane od pozostałych, do tego stopnia że zaczęły stanowić coś na kształt bolesnego wrzodu na dupie - były tak wielkie, że na samą myśl o pomalowaniu robiło mi się słabo, a z drugiej strony czułem że dopóki tego nie zrobię nie powinienem wchodzić w żaden nowy temat. Mam tu na myśli głównie moją armię Imperium do WHFB - zbieraną po sklepach, znajomych i na allegro / ebayu przez ok. 12 lat. Miałem praktycznie wszystko z czasów 4 i 5 edycji Warhammera, poza kilkoma czarodziejami i chyba 3 wzorami pieszego Reiksgardu z Maraudera. Metal i plastik. Kolekcjonersko byłem spełniony, ale towaru było tyle że nawet jak udawało mi się pomalować (czyt. wsadzić w bejcę) kilka figurek to wpędzało mnie to tylko w jeszcze większą depresję, bo widziałem że postępy w skali armii są znikome.<br /><br />I tak to trwało. Nauczony doświadczeniem postanowiłem nie bawić się więcej w kolekcjonerstwo i kolejne dwie armie kupiłem czysto pod rozpiskę (Lizardmenów i Bretonnię - zaczęło się od kupna kompletnego startera do 5 edycji). Ale te także wylądowały na półce, bo przecież "najpierw pomaluję Imperium".<br /><br />Tak samo Legion of Everblight do Hord. Piechota brytyjska do 2 w. św. w 28 mm i spadochroniarze w 15 mm. Historyczne armie z XVI w. do wojen włoskich. Projekt armii Magnusa Pobożnego. Orlockowie do Necromundy. Kilka pomysłów na dioramy.<br /><br />Czas mijał, pieniędzy ubywało, figurek przybywało, a zapał nie powracał. Może gdybym więcej grywał (w cokolwiek) i więcej obracał się w kręgach wargamingowych czy malarskich to wyglądałoby to inaczej, jednak życie codzienne nie chciało mi na to pozwolić. Nawet w blogosferze przestałem się poruszać.<br /><br />Także w kwestii samego malowania jakoś opuściłem główne nurty, w jakich zdarzyło mi się zanurzyć. Im więcej wchodziłem w środowisko profesjonalnego malowania, tym wyraźniej zauważałem przepaść jaka mnie dzieli od tych utalentowanych malarzy. Nie tylko zresztą chodzi o talent - także o poświęcany czas,wytrwałość i pomysłowość. Coraz wyraźniej zdawałem sobie sprawę z tego że są to rejony dla mnie niedostępne.<br /><br />Zabrakło <i>mojo</i>. Pojawiła mi się nawet myśl żeby to wszystko ciepnąć w cholerę - sprzedać figurki, i farby, i pędzle, i zająć się czymś innym.<br /><br />Przypadek sprawił że coś się odmieniło. Znajomy napomknął że zamierza odbudować swoją starą armię Imperium do Warhammera. Impulsywnie zaproponowałem że sprzedam mu swoją kolekcję. Jeszcze tego samego dnia zjawił się u mnie zobaczyć co mam i zabrał pierwsze figurki... Jakiś tydzień później zabrał resztę.<br /><br />Poczułem jakby wokół zrobiło się więcej miejsca, nie tylko w mojej magazyno-pracowni, ale także w mojej głowie. Nie do końca jeszcze wiedząc co dalej, zacząłem sobie pacykować kilku włoskich piechurów od braci Perrych. Ot tak, żeby przypomnieć sobie jak powinna być rozcieńczona farba.<br /><br />Obecnie nadal jestem na etapie pacykowania tychże, ale ta wolna przestrzeń w mojej świadomości hobbystycznej zaczęła się powoli zapełniać. Nie obiecuję (ani sobie, ani potencjalnym czytelnikom tego bloga, o ile jeszcze ktoś tu zagląda) że teraz będą się tu regularnie pojawiać jakieś ciekawe wpisy. Jednakże znalazłem ostatnio kilka tematów które mnie zainteresowały, więc może i będzie mi się chciało dokumentować moje hobby na tym blogu na zasadzie "kochany dzienniczku".<br /><br />Zobaczymy.<br /><br />Póki co życzę sobie i innym udanego, szczęśliwego i produktywnego kolejnego roku - oby nie był gorszy od tego mijającego!matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7851501759759662607.post-87787198904547966552015-04-13T00:08:00.000+02:002015-04-13T10:52:35.362+02:00Stonehorn<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zakończyłem prace nad największym i najtrudniejszym - jak do tej pory -
modelem. Jedyne co zostało to wymyślić jakiś sposób na bezpieczny
transport tego bydlaka; chyba bez magnesów się nie obejdzie.</div>
<br />
Póki
co jednak jestem szczęśliwy i mimo że zostało mi kilka zleceń do
podgonienia, czuję się jak nowo narodzony :) Może nawet sobie jakąś
prywatną figurkę pomaluję?<br />
<br />
Dość gadania - oto obrazki. Jak widać bestia nie mieściła mi się na moim skromnym tełku do fotografowania...<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0wnuqIjj5V5GQCboPJL85BjE5o-Rj-4Zufjdf7WKLbcCsJCErXcuFjsJMhXApMidDi1_eIFq0SnewhRC-wYUMd_KmnYHKmYdeJ0T_lQrUoW7lLHvmlLxj1EMbazcBbTz03mARgQtfz9HA/s1600/stonehorn_1.jpg" height="640" width="640" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8t6F85ymh3fhrFdOiJWRF7UWimkEd6Q1e5_tQ0XWehVvTYMXaVSQT6xsJCQlPU5LGig8T2VUsLMgZbXnVl8M0LZlVflHYBOExTJ4GDie4uCgMyFbzx4mU5bAsld7IS83GZ_WYImqV-GV3/s1600/stonehorn_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8t6F85ymh3fhrFdOiJWRF7UWimkEd6Q1e5_tQ0XWehVvTYMXaVSQT6xsJCQlPU5LGig8T2VUsLMgZbXnVl8M0LZlVflHYBOExTJ4GDie4uCgMyFbzx4mU5bAsld7IS83GZ_WYImqV-GV3/s1600/stonehorn_2.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-FKo9StpA2fIjjCIe1txH8CNMuUbmr084WStx7Io0cZG1pp0Zz3H87KHI1xDIlv6kbUZG9V7yPysu2Df_Cuf84DkMY5t9kEilHXgiAOGApRGRHyq_9uLMaCXrnCF7IbZCzGQm19maeHTl/s1600/stonehorn_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-FKo9StpA2fIjjCIe1txH8CNMuUbmr084WStx7Io0cZG1pp0Zz3H87KHI1xDIlv6kbUZG9V7yPysu2Df_Cuf84DkMY5t9kEilHXgiAOGApRGRHyq_9uLMaCXrnCF7IbZCzGQm19maeHTl/s1600/stonehorn_3.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4yugypK2H7DsCdh36CILmIdaBmAdFfd8tH8rDuD8cefxmu1jim7TxdZ81mOf8dPB83n2kYBhF1u_ISFbBcQ0Fh85ObIeRFuY9KGYJEd6JsF3bnmJ72tWVRLhyPVsmh-gpgIgjfj11twXN/s1600/stonehorn_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4yugypK2H7DsCdh36CILmIdaBmAdFfd8tH8rDuD8cefxmu1jim7TxdZ81mOf8dPB83n2kYBhF1u_ISFbBcQ0Fh85ObIeRFuY9KGYJEd6JsF3bnmJ72tWVRLhyPVsmh-gpgIgjfj11twXN/s1600/stonehorn_4.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzDsmFFOckb7Sk-0Rcj-LH3kcQhPKMnCNrruHPuYDu-EOuPc2ynmpA2fvy0qLju-zk3xaaa7Rhyphenhypheno0bZXuLKEs5MAnu548byHGD66uJguRLXOSlhw7Y_vEZMC3ry8WkgVjkV09Sb25AstQl/s1600/stonehorn_5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzDsmFFOckb7Sk-0Rcj-LH3kcQhPKMnCNrruHPuYDu-EOuPc2ynmpA2fvy0qLju-zk3xaaa7Rhyphenhypheno0bZXuLKEs5MAnu548byHGD66uJguRLXOSlhw7Y_vEZMC3ry8WkgVjkV09Sb25AstQl/s1600/stonehorn_5.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivIRlgclEjJpDs33W1wyhWvVTs2P0kKXjsSKn99MBSV-U8p6eHa93L2TUlr2iCrO89-wQ7RBon2jyIr5GXWhp21xU1WIxgpSt6grYKW8HiVqlByxXFS1nIT5YfdMg3m3GV5U6VIDq6t7Vn/s1600/stonehorn_6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivIRlgclEjJpDs33W1wyhWvVTs2P0kKXjsSKn99MBSV-U8p6eHa93L2TUlr2iCrO89-wQ7RBon2jyIr5GXWhp21xU1WIxgpSt6grYKW8HiVqlByxXFS1nIT5YfdMg3m3GV5U6VIDq6t7Vn/s1600/stonehorn_6.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
A teraz trochę zbliżeń - te zdjęcia były robione z ręki na innych ustawieniach, dlatego kolory mogą być przekłamane.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1-f-sVAb1DORzKImXO4UKtWNZga4AiyHvX3gtn2F1YqAVQv688Rrq8tkPob_d7EGYBSnFcp28fpbfZ7Ft7u9HgaR2b3Wn_kozJiRgC8NAMV2S_bjmvSgje2jAbVNJDv1Y_zwjIBv_20Id/s1600/stonehorn_detal_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1-f-sVAb1DORzKImXO4UKtWNZga4AiyHvX3gtn2F1YqAVQv688Rrq8tkPob_d7EGYBSnFcp28fpbfZ7Ft7u9HgaR2b3Wn_kozJiRgC8NAMV2S_bjmvSgje2jAbVNJDv1Y_zwjIBv_20Id/s1600/stonehorn_detal_1.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhudIlsNRsRPWKGE2FxH9Pcl6lx0b7Bk3r7lS9_vPMrorDVAzqcyRjX8RiGJJmcWzg_X1KQhtzipQtNRYnmApintj9jF4GSlXuzETon8r5dYiV3r892u2wG_sC_-bitvj8UnAmU_QGULalK/s1600/stonehorn_detal_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhudIlsNRsRPWKGE2FxH9Pcl6lx0b7Bk3r7lS9_vPMrorDVAzqcyRjX8RiGJJmcWzg_X1KQhtzipQtNRYnmApintj9jF4GSlXuzETon8r5dYiV3r892u2wG_sC_-bitvj8UnAmU_QGULalK/s1600/stonehorn_detal_2.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsbXhglfRDCin3l72kFhrHzAMQWNIwWGnZybRqpJZzTleDEd4B-awC7Lt1Q0swLqtYhaA36mi6yHqH_6tVpniPgdLdBvnPMS8mH9pBQQTts7uPzpKaCkUMk6OdUfVlRGuA7yzBhRxauBt4/s1600/stonehorn_detal_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsbXhglfRDCin3l72kFhrHzAMQWNIwWGnZybRqpJZzTleDEd4B-awC7Lt1Q0swLqtYhaA36mi6yHqH_6tVpniPgdLdBvnPMS8mH9pBQQTts7uPzpKaCkUMk6OdUfVlRGuA7yzBhRxauBt4/s1600/stonehorn_detal_3.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
Długo mógłbym pisać o malowaniu tego modelu, czego się nauczyłem, nad czym jeszcze muszę popracować a czego już nigdy nie zrobię... ale jest już późno, ja wciąż chory, więc mam wymówkę i nie będę się rozpisywał :P<br />
<br />
Do następnego!<br />
<br />
P.S. Przypomniałem sobie o punktacji: za tego kloca nagradzam się zasłużonymi 50 punktami. Czyli niewiele w porównaniu z ostatnią figurką, ale trzeba wziąć pod uwagę że sporo zrobiłem jeszcze w zeszłym roku. <br />Poszło 80, zostało 920.matheohttp://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.com3