Tempo postów trochę zwolniło ostatnio, ale to dlatego że nie ma sensu pisać dla samego pisania. Zagrałem ze dwa razy w Rampanty (raz Smoka, raz Lwa) i ostatnio jeszcze w Sagę w ramach zapoznawania się z systemem. Mimo że wejście do najtańszych nie należy - 200 zł za same dwie podstawowe książki, figurek nie liczę bo i tak już mam - chyba jednak się przełamię; sam system nie jest tak złożony jak mi się poprzednio wydawało, i nie planuję zastąpić nim Rampantów (skala obu gier jest bardzo podobna), raczej od czasu do czasu pokombinować przy stole w trochę inny sposób. Najważniejsze że jest spora grupa ludzi którzy w to grają, więc nie będę musiał nikogo namawiać.